>16<

920 66 34
                                    

-Chodź! Idziemy robić obiad- powiedziała wychodząc z pokoju. -Z tobą zawsze!- powiedziałem i ruszyłem jej śladem. Na obiad było spaghetti. Na deser zrobiła nam pyszne croissanty.

*********************************************

*Marinette*

   Po obiedzie postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Wypadło na "Mustanga z dzikiej doliny" (Tak wiem to bajka dla dzieci ale mam z nią dziwne skojarzenia i musiałam ją tu dać XD a i mam głupawkę x,D~dop. Zośki) po obejrzeniu tej bajki ja i Kot ciągle śmialiśmy się z jednego tekstu. Mianowicie "Ach te klacze..." (nwm czemu mnie to tak śmieszy XD wybaczcie mi dziś ;-; nie przychodźcie pod mój dom z pochodniami pls xd~dop. Zośki) Po pięciominutowych poszukiwaniach znalazłam w swojej zamrażarce Duże pudełko lodów truskawkowych. Usiedliśmy razem na kanapie i zaczęliśmy je jeść.

   Po zjedzonych lodach namówiłam chłopaka do zagrania w UMS3 Oczywiście wszystkie rundy wygrałam ja. Do tego po każdej wygranej tańczyłam swój zwycięski taniec co bawiło chłopaka. Najbardziej frustrowała mnie pogoda. Cały dzień dziś lało. Nie mogliśmy wyjść nawet na taras.

   -Nuuuudyyy...- usłyszałam po chwili głos chłopaka. -Wiem...  To wszystko przez tą pogodę!-krzyknęłam zrezygnowana. Położyłam się kładąc głowę na kolana Chata. Zamknęłam powoli oczy. Chłopak delikatnie zaczął głaskać mnie po włosach. Otworzyłam leniwie jedno oko i uśmiechnęłam się gdy zobaczyłam intensywnie wpatrujące się we mnie zielone ślepia. Chat też się uśmiechną i pocałował mnie w czubek nosa. --kocham cię- powiedziałam tonąc w jego dzikich oczach. -Też cię kocham- powiedział chłopak robiąc to co ja. Siedzieliśmy tak dłuższą chwilę. Nagle mój telefon zawibrował. Wyjęłam go z kieszeni i odblokowałam.-To Alya. Muszę jej odpisać- powiedziałam niechętnie.

Od Alya❤📱:

Hej dziewczyno! Chcesz może jutro wyskoczyć na miasto? Muszę sobie zrobić duuuże zakupy ;)

Do Alya❤📱:

Spk. Chyba znajdę wolną chwilę XD jutro wszystko omówimy. Do jutra!

   -Już. Alya wyciąga mnie jutro na zakupy- powiedziałam z powrotem patrząc na chłopaka w lateksie. -Okej. Czyli jutro mogę sobie odpuścić wizytę u ciebie księżniczko?- powiedział robiąc smutną buźkę. -Nie! Nie, nie, nie. Przyjdziesz do mnie. A jak nie to się obrażę. Alka przecież nie będzie mnie ciągać do niewiadomo której. Jak wrócę to ci napiszę. A ty do mnie przyjdziesz jasne?! - spytałam patrząc na niego ostro. Ten się roześmiał i powiedział tylko -Tak jest kapitanie!- obydwoje wybuchliśmy niekontrolowanym śmiechem.

  Około 20 Kot musiał się zbierać. Gdy go odprowadziłam nie miałam co ze sobą zrobić. -Szala la la la bamba heje jej! Luka wpadł do szamba heje jej! Kąpał się w gnoju heje jej! I koniec przeboju heje jej! - (sorry musiałam XDD ~dop. Zośki) zaczęłam śpiewać kręcąc się na swoim krześle obrotowym. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Gdy do moich uszu dobiegła głośna melodia o mało co nie spadłam z krzesła. Pędem ruszyłam w stronę klapy a następnie drzwi. Gdy je otworzyłam poczułam jak serce mi staje a oczy napełniają się łzami. W drzwiach stał....

*****************************
A witam!!!

   Polsacik jest 😁 Jak myślicie? Kto stał w drzwiach? Czemu Marii tak zareagowała?! Piszcie bo dostanę zawału! XD

   Mam dziś głupawkę 😂😂😂 ej czy chcieli byście maratonik? 😏😏😏 piszcie w komentarzach!

   Nie zapomnijcie o gwiazdce 🌟 i komentarzu 💬!!!

Hello Princess || MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz