« нєα∂мαѕтєя »

1.3K 139 2
                                    

  ×ραяк נιмιи× 


Po powrocie do domu przyjaciela zająłem się ogarnianiem niezbyt trzeźwych gości. Cała impreza trwała zapewne do białego rana jednak ja urwałem się z niej po jakiejś godzinie. Po spotkaniu z czarnowłosym straciłem ochotę na zabawę w tamtym towarzystwie. Zwerbowałem Bobbiego na posadę sprzątaczki, a sam wymknąłem się do domu. Chciałem odpocząć i wszystko przemyśleć.

Gdy tylko przekroczyłem próg mieszkania ułożyłem się wygodnie na kanapie i odpłynąłem. Imprezy w środku tygodnia nie są najlepszym pomysłem, ponieważ mogły wpłynąć na moje oceny. Jednak czego się nie robi dla dobrej zabawy?

Następnego ranka wstałem jak zwykle o 6 i zacząłem ogarniać się do szkoły. Umyłem się, ubrałem, zjadłem i zabierając to co mi potrzebne wyszedłem z mieszkania.

Gdy tylko przekroczyłem główną bramę uczelni usłyszałem krzyk i poczułem silne uderzenie w twarz.

- Rozkurwie ci ten obleśny ryj tak mocno, że żadna dziwka za gruby hajs nie będzie chciała cię przelecieć! - wrzask pełen gniewu wydostał się z ust Junhoe, który złapał mnie za koszulę i mocno przyparł do ściany budynku szkoły. Był strasznie wkurwiony. I chyba przeczuwałem dlaczego.

- Nie wiem o co ci chodzi - udawałem niewiniątko. Wszyscy zgromadzeni na placu się na nas patrzyli więc wiedziałem, że to on będzie miał większe problemy niż ja po tym całym zajściu. Próbowałem go odepchnąć jednak ten znowu przycisnął mnie to ściany. - Puść mnie i pogadajmy to może nie zgłoszę do dyrektora tego, że mnie bezpodstawnie zaatakowałeś.

- Ruchałeś moją dziewczynę! Przyznała się chwilę temu! - uderzył mnie kolejny raz w twarz, a następnie dowalił ciosem w brzuch. Czy ta suka chciała się na mnie zemścić za to, że podłożyłem jej Minho?

- Jakbyś lepiej pilnował swojej dupy to nie było by teraz problemu! - niepozostawający mu dłużnym z całych sił przywaliłem mu prawym sierpowym w nos. - Siyoung sama do mnie przyszła.

- Ona się nie puszcza, jak ty, Park! - wysyczał w moją stronę, łapiąc się za krwawiącą część twarzy. - Zaliczyłeś już wszystkie wolne laski to bierzesz się za te zajęte, męska szmato?!

- Nie dość, że głupi to na dodatek i głuchy - parsknąłem. - Powtarzam ci. Twoja dziewczyna SAMA chciała się ze mną ruchać! Jak widać ty jej już nie wystarczasz - spojrzałem na niego ze sztuczną litością.

- Uważaj na słowa, Park, bo zaraz stracisz te swoje zę... - zaczął znów pierdolić bezsensu, lecz w porę przerwał mu jakiś nauczyciel.

- Spokój! - odsunął nas szybko od siebie. - Co tu się wyprawia, panowie?!

- Junhoe mnie zaatakował. Nie wiem co go napadło - skłamałem. Nie chciałem mieć problemów w szkole, ponieważ wtedy ojciec mógłby zażądać żebym wrócił do Seulu.

- Junhoe, miałeś więcej nie rozpoczynać bójek w szkole. - skarcił go nauczyciel. - Ta placówka ma za dobrą reputację w całej Korei, żeby taki uczeń, jak ty ją niszczył. Do dyrektora. - warknął.

- Ale profesorze! On zabrał mi dziewczynę! - chłopak zabrzmiał tak bardzo żałośnie, że miałem ochotę się zaśmiać.

- I zamiast porozmawiać z nim, jak cywilizowany człowiek, robisz za niewychowanego gówniarza? - starszy zdawał się być zirytowany tak błahym powodem tego zajścia. - Do dyrektora. - powtórzył w jego stronę i spojrzał na mnie. - A ty do pielęgniarki.

- Dziękuję Panu, już idę - ruszyłem we wskazanym kierunku uśmiechając się pod nosem. Udało mi się uniknąć konsekwencji moich czynów. Zawsze mi się to udawało. Teraz musiałem martwić się jedynie o to żebym nie miał żadnych blizn. Jeśli ten debil trwale oszpecił by moją twarz gorzko by tego pożałował.

Pielęgniarka szybko zajęła się moimi ranami i wypisała mi zwolnienie do domu. Nie miałem ochoty tam wracać. Zapewne cały dzień siedział bym na kanapie przed telewizorem, samotnie. A cholernie tego nienawidziłem. To właśnie przez samotność musiałem mieć jakichś znajomych. Niestety najłatwiej było mi dogadać się z bogatymi, rozpieszczonymi bachorami. Takimi jak ja.

  нєα∂мαѕтєя  

--------------------------------

Obiecuję dać nexta dużo szybciej ^^

Do następnego, ludziki ^*^

Rich Poor Man |JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz