« ρєσρℓє »

798 79 43
                                    

  ×ραяк נιмιи×

Uczucia, których nigdy przedtem nie doświadczyłem, okazały się być niezwykle uzależniające. Odkąd Jeongguk pojawił się w moim życiu nie wyobrażam sobie przyszłości bez niego. Z każdym dniem kocham go coraz bardziej, nie mam pojęcia kiedy dokładnie to wszystko się zaczęło ale nie żałuję żadnej chwili z nim spędzonej. Moje myśli ciągle krążą wokół niego, nie potrafię wytłumaczyć dlaczego tak jest, ale gdy nie ma go przy mnie zaczynam się cholernie martwić.

Wiem, że wiele razy sprawiałem mu ból. Może właśnie z tego powodu jestem przy nim łagodniejszy i bardziej ostrożny, nie chcę znów go skrzywdzić. Nie spodziewałem się jednak, że mój ukochany będzie tak zachłanny na kontakt fizyczny. Codziennie uświadamia mi jak wielkim jestem szczęściarzem, mając go tylko dla siebie. Drobne ciałko wtulające się w mój tors, przy każdej możliwej okazji, jest jak spełnienie marzeń. Chciałbym móc ochronić go przed całym złem, chociaż wiem, że fizycznie nie jest to wykonalne, jednak i tak będę próbował.

- Jeon Jeongguk? - nauczyciel sprawdzający obecność uniósł delikatnie brew do góry, rozglądając się po klasie. - Widzę, że raczył pan wrócić wreszcie do szkoły. Fantastycznie - dzięki Minho praktycznie cała szkoła, również nauczyciele, wiedzą o naszym związku. Jesteśmy praktycznie dorośli, więc nie mają prawa ingerować w to z kim się umawiamy, jednak widać po niektórych, że nie dokońca im to odpowiada. - Dobrze. Zbliża się festiwal, mam nadzieję, że każdy z was wie za co jest odpowiedzialny i przyłoży się do swojego zadania. W naszej szkole takie wydarzenia to nie tylko czas zabawy, pamiętajcie co sobą reprezentujecie!

- Jaki festiwal? - wyszeptał, a dłoń Jungkookiego znalazła się na tej mojej.

- Coroczny festiwal sportowy - zacząłem tłumaczyć szeptem, zerkając na mojego ukochanego. - Nauczyciele zawsze strasznie go przeżywają i chcą aby ich klasa zwyciężyła.

- Um... Ale my nie bierzemy w nim udziału. - spostrzegł szeptem. - Nauczyciele nic nie powiedzą?

- Jeśli nie będziemy rzucać się w oczy, to nie - pokręciłem z rozbawieniem głową.

- Proszę o ciszę! - oburzył się nauczyciel, ponieważ nie tylko my zaczęliśmy rozmawiać, a w klasie zrobiło się głośno. - Przypominam, że każdy ma obowiązek przyjść tego dnia do szkoły, nie będę tolerować żadnych nieobecności. Oczywiście możecie zaprosić swoich rodziców bądź opiekunów, jest to nawet wskazane. Na tym zakończymy dzisiejszą lekcję wychowawczą, w razie pytań zapraszam do pokoju nauczycielskiego - po odpowiednim pożegnaniu, nauczyciel opuścił klasę.

- Przepraszam. - Jungkook nagle wstał ze swojego miejsca, patrząc prosto na nauczyciela. - Moi rodzice nie żyją, więc co mam zrobić?

- W takim wypadku możesz zaprosić osobę, która jest twoim prawnym opiekunem, albo kogoś innego z rodziny - odpowiedział z cichym westchnieniem nauczyciel. - Jakieś jeszcze pytania, panie Jeon?

- Moją rodziną jest Jimin. - oznajmił cicho mój chłopak.

- I twój wujek. - dodał głośno Minho.

- Skoro masz kogo zaprosić, problem jest rozwiązany. Mam nadzieję, że twój wuj zaszczyci nas swoją obecnością - najstarszy nie chcąc już wdawać się w żadne dyskusje opuścił klasę, zamykając za sobą drzwi.

- Zabiję go, przysięgam - wysyczałem, patrząc na Minho w niezbyt przyjazny sposób. - Kookie. Nie zrobisz tego, prawda? - spytałem cicho chłopaka, kiedy usiadł z powrotem na swoje miejsce.

- A mam wybór? - wyszeptał ledwo Jungkook, który ukrył swoją twarz w trzęsących się dłoniach.

- Kochanie, spokojnie - ostrożnie położyłem rękę na jego ramieniu. - Będę przy tobie, nie pozwolę mu cię tknąć.

Rich Poor Man |JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz