×ραяк נιмιи×
Aby poprawić humor, mojego ukochanego, zaproponowałem mu wspólne wyjście. Na początku nie był przekonany czy to dobry pomysł, jednak ostatecznie się zgodził. Wszystko miałem już zaplanowane, więc to była tylko kwestia ustalenia terminu.
- Jungkook, za chwilę wychodzimy - krzyknąłem przez drzwi do ukochanego, który od kilkunastu minut szykował się w łazience.
- Daj jeszcze chwilkę! Eyeliner, jak na złość nie chce współpracować! - odkrzyknął.
- Ale ty tego nie potrzebujesz, kochanie - westchnąłem ciężko. - Jesteś przystojny i bez makijażu.
- Jasne! - prychnął głośno. - Dziś rano krzyknąłeś ze strachu, gdy się obudziłem bez makijażu!
- Dobrze wiesz, że to nie przez to krzyknąłem - przewróciłem oczami. - Wystraszyłem się wielkiego pająka, który spacerował sobie obok mojego telefonu.. Poza tym za pięć minut wychodzimy, więc się pośpiesz, Kookie! - poszedłem do pokoju aby wziąć wszystkie potrzebne mi rzeczy. Zostało mi jedynie czekać na ukochanego.
- Nie lubię, jak mnie popędzasz. - wymamrotał chłopak, który parę minut później zjawił się w pokoju. - I przestań z tym pająkiem, bo tylko my byliśmy w tej sypialni.
- Przepraszam, kochanie - wyszeptałem uśmiechając się do niego. - Jesteś już gotowy do wyjścia?
- Tak. - poprawił trochę swoje włosy, które wpadły mu do oczu.
- Ślicznie wyglądasz - skomplementowałem chłopka, po czym zeszliśmy na dół i czym prędzej opuściliśmy posiadłość. Jako, że do centrum mamy bardzo blisko postanowiliśmy przejść się spacerkiem przez park. Parę minut później byliśmy już na miejscu.
Pierwszym punktem randki była wystawa sztuki współczesnej. Obawiałem się, że Jeonggukowi nie spodoba się ona tak samo jak mi, ale bardzo chciałem ją obejrzeć. Po zakupieniu biletów rozpoczęliśmy zwiedzanie wystawy. Oglądałem dokładnie każdy obraz, przyglądając się szczegółom i detalom. Mój ukochany, trzymając moją rękę, podążał za mną.
- Kookie, podoba ci się? - zapytałem, zatrzymując nas przy jednym z dzieł, po około pół godzinie chodzenia od jednego obrazu do drugiego. - Chodzi mi o nasze wyjście.. Martwię się o to, bo zwiedzanie wystawy, nie jest tak ekscytujące jak wesołe miasteczko.
- Jest tu cudownie... - wyszeptał zadowolony z uśmiechem, który cudownie rozświetlał jego uroczą twarzyczkę.
- Cieszę się - kilka jego słów i słodki uśmiech, to wystarczy, aby wszystkie moje obawy zniknęły. Kontynuowaliśmy oglądanie wystawy, zajęło nam to około półtorej godziny. Najwięcej uwagi poświęcałem obrazom przedstawiającym różne postacie, wiele razy sam próbowałem namalować realistycznie człowieka, jednak robienie tego z pamięci nie jest wcale takie proste. - Chciałbym mieć kogoś, kogo mógłbym namalować - wymruczałem sam do siebie, po czym spojrzałem na zegarek i odwróciłem się w stronę ukochanego. - Jest już późno i prawdopodobnie pada deszcz, więc nie wszystkie moje plany na dziś wypaliły.. Pójdziemy teraz coś zjeść i wrócimy do domu, okey?
- Okay. - zgodził się, zatrzymując nas na chwilę i mocno się do mnie przytulił. - Jesteś cudowny, wiesz?
- Dziękuję - objąłem go, wtulając głowę w jego włosy. - Ale nic takiego nie zrobiłem..
- Robisz dużo i chcesz robić jeszcze więcej. - stwierdził spokojnie. - Bardzo cię kocham, Jimin-ssi.
- Też cię kocham, Jeonggukkie - wyszeptałem. - Bardzo mi na tobie zależy.
- Mi na tobie też i dlatego bardzo mi głupio, bo tego nie okazuje. - oznajmił.
- Rób to, co uważasz za słuszne i do niczego się nie zmuszaj - uśmiechnąłem się delikatnie. - Dla mnie wystarczy, że jesteś przy mnie.
- Chcę, żebyś wiedział, że jesteś dla mnie bardzo ważny. Gdy twój tata przyjechał to zrobiłeś mi wyrzut i to właśnie z tego powodu. - przypomniał cicho.
- Przepraszam.. Byłem wtedy troszkę zdenerwowany - oznajmiłem przyciszonym głosem. - Przyznam też, że to bardzo przyjemnie, gdy okazujesz mi uczucia.
- Staram się, jak mogę, ale po dwóch latach przerwy trochę mi trudno. - wyznał, spoglądając w moje oczy.
- Doceniam twoje starania. Tak właściwie, to.. - przegryzłem lekko wargę, zastanawiając się czy powinienem zadawać to pytanie. - Ilu miałeś chłopaków przede mną?
- Zero. - odpowiedział. - Coś w tym złego?
- Nie, nic w tym złego - uśmiechnąłem się. - Skoro nie byłeś nigdy wcześniej w związku to jasne, że nie masz doświadczenia. Nie będę niczego od ciebie wymagał, więc możesz spokojnie uczyć się wszystkiego w swoim tempie - poprawiłem kosmyk włosów opadający mu na czoło.
- Dziękuję, kochanie. - pocałował moje usta. - Zrobię wszystko, żebyś wiedział, że cię kocham, bo kocham cię tak bardzo mocno. - oznajmił radośnie, rzucając mi się na szyję.
- Ja ciebie też - wyszeptałem muskając jego usta. Kiedy wyszliśmy z budynku udaliśmy się do najbliższej restauracji.
нυмαи
CZYTASZ
Rich Poor Man |Jikook
Fiksi Penggemar- where my money yah? where the party yah? ---------- collab with @alpacabicz ♯+18 ♯Przekleństwa! ♯boyxboy....♂♂ ♯gatunek...wszystkiego po trochu #kaisoo jako ship poboczny Welcome~!