×jeon jeonggυĸ×
Szczerze mówiąc kompletnie nie spodziewałem się, że tego dnia Jimin przyjdzie... poprawka, zostanie przyprowadzony do domu w takim stanie. Jednak, kiedy sytuacja się bardziej skomplikowała tym, iż Jimin przyznał mi się, że parę dni temu, podczas rozmowy ze mną, kochał się z jakąś dziewczyną w schowku na miotły, kompletnie mnie złamałem. Nie byłem pewny czy nie bełkotał tak tylko przez alkohol, ale... czy to nie tak, iż człowiek właśnie wtedy mówi prawdę? Nie wiedziałem. Lecz to i tak nie zmieniło faktu, że przepłakałem całą noc, wypominając sobie swoją głupotę. Naprawdę myślałem, iż rówieśnik jest inny od reszty chłopaków. Był bardziej czuły, wyrozumiały i kochany. A to okazało się tylko zwykłą gierką, żeby mnie przy sobie zatrzymać. To tak bardzo bolało. Ta myśl, że on z nią... W czasie, kiedy ja się uśmiechałem jak głupi, bo usłyszałem jego głos. Czułem się, jak taka prawdziwa szmata, którą byłem wyzywany przez szkolnych oprawców. Dałem się tak łatwo podejść na parę czułych słówek i jego niby czysto bohaterskie uczynki. Tuliłem się do niego. Zaufałem mu. Skradł mój pierwszy pocałunek. Nienawidziłem siebie i jego za to wszystko. A moje serce rozerwało się na malutkie kawałeczki. Podobał mi się, ale podchodziło to już pod zakochanie. Dlatego cierpiałem przez to wszystko dużo mocniej niż gdybym nic kompletnie do Jimina nie czuł...
Rano byłem kompletnie nie żywy. Pociągałem co jakiś czas nosem, wtulony w poduszkę, a łzy mimowolnie spływały po mojej opuchniętej twarzy. Nie miałem siły do tego, żeby się podnieść, pójść spakować i odejść z życia przystojnego kruczowłosego. Moje istnienie w jednej sekundzie przestało się dla mnie liczyć. Pragnąłem skończyć z czymś co i tak nie miało sensu. Jimin odebrał mi ostatnią nadzieję na szczęście. I to tylko z powodu głupiego aktu fizycznego...
- J-Jeongguk - usłyszałem niewyraźny głos rówieśnika. - Możemy porozmawiać?
- Jak chcesz to mów... Ja nie mam nic do powiedzenia. - wyszeptałem nieprzytomnie.
- Ja.. Chciałem tylko cię przeprosić - podszedł bliżej siadając na podłodze. - Czuję się okropnie myśląc o tym co zrobiłem. Jeśli chcesz odejść, zrozumiem.
- Powiedz mi tylko dlaczego tak się mną bawisz? - zapytałem, zamykając swoje oczy na chwilę, gdyż bolała mnie trochę głowa. Nadal nie byłem w pełni zdrowy.
- Chciałem po prostu być z tobą szczery. Wolę żebyś mnie nienawidził, niż ukrywać przed tobą prawdę - pociągnął nosem. - Nie wiem jak powinienem się zachowywać przy tobie, to pierwszy raz kiedy na kimś mi naprawdę zależy. A ja spieprzyłem wszystko już na samym początku.
- Właśnie. Spieprzyłeś to. - powtórzyłem po nim. - Nie wiem, jak można sobie drwić z takich ludzi jak ja. Albo ogólnie ludzi.
- Nie drwię z ciebie - jego głos był cichy ale stanowczy. - Całe moje życie polegało jedynie na imprezach, laskach i alkoholu. Potem pojawiłeś się ty. Każdy dzień stawał się inny, lepszy. Kiedy się do mnie wprowadziłeś, kiedy się do mnie przytulałeś i kiedy mówiłeś, że ci na mnie zależy czułem się jak we śnie. Potem stało się coś czego żałuję najbardziej na świecie. Ale jak myślisz, czy łatwo jest mi się powstrzymywać cały czas od tego żeby cię nie dotknąć w nieodpowiedni sposób? Nadarzyła się okazja a ja bezmyślnie ją wykorzystałem. Nie chciałem cię skrzywdzić. Bo cię kocham.
- Po co odebrałeś ten telefon? - zapytałem, zaczynając cicho płakać. - Chcia-chciałeś się po-pochwalić?
- Martwiłem się o ciebie.. Mimo wszystko chciałem wiedzieć czy nic ci nie jest.. - wyszeptał.
- I wiesz co?! Było mi coś! - uniosłem głos, podnosząc się do siadu. - Zamknąłem się u siebie w szkole. Także w schowku na miotły! Moi prześladowcy mnie szukali aż w końcu znaleźli i cudem udało mi się uciec! Do tego w szkole będę teraz złodziejem, bo ponoć ukradłem bratu jednego z nich pieniądze! A ja nie chciałem ciebie zamartwiać, więc sobie ze wszystkim poradziłem sam... Ale okazuje się, że ty i tak byś nic nie zrobił, jakbyś się dowiedział. - zaśmiałem się smutno. - Bo kochałeś się z jakąś dziewczyną w tym samym czasie.
CZYTASZ
Rich Poor Man |Jikook
Fanfic- where my money yah? where the party yah? ---------- collab with @alpacabicz ♯+18 ♯Przekleństwa! ♯boyxboy....♂♂ ♯gatunek...wszystkiego po trochu #kaisoo jako ship poboczny Welcome~!