×jeon jeonggυĸ×
Nie spodziewałem się kompletnie, że Jimin po moim wyskoku będzie chciał nadal utrzymywać ze mną kontakt. Jego widok, w trakcie kolejnej próby gwałtu mojego wuja, był dla mnie wielkim szokiem. Nigdy nie chciałem, żeby się dowiedział o moich problemach. Tym bardziej w taki sposób. Co on musiał sobie o mnie pomyśleć? Żyłem w patologii. Pewnie się domyślił, że to przez mojego opiekuna tak gwałtownie reaguje na dotyk innych osób. Pewnie się mnie brzydził, dlatego wymyślił nagle wymówkę z tym, że tylko ode mnie zależy kim dla siebie będziemy. Czułem, iż Jimin wtedy zostawiłby mnie i to dość prędko. Nikt przecież by nie chciał wiązać się z kimś zużytym. Dotykanym przez ręce alkoholika i to własnego wujka. Ja sam się siebie brzydziłem. I nie sądziłem, że mógłbym nienawidzić siebie jeszcze bardziej.
Wchodząc na teren posesji Jimina, czułem się niepewnie i źle. Mieszkanie z rówieśnikiem nie za bardzo mi pasowało, gdyż odpłacenie się za taką wielką przysługę przerosło by moje możliwości. Ale chłopak po tym, jak się zgodziłem na zamieszkanie u niego, udawał, że nie słyszał, gdy w drodze dopadły mnie jeszcze większe wątpliwości i pragnąłem się wycofać. Widziałem, że teraz już mi na to nie pozwoli. W końcu wyraziłem swoją zgodę i nie miałem nic na swoją obronę.
- Jimin-ah... J-ja nie ma tu swoich rzeczy i k-książek. - wyszeptałem w kierunku chłopaka, gdy ten ruszył do swojego salonu po wejściu do willi. - N-naprawdę będzie lepiej, j-jak wrócę do domu...
- Nie, nie będzie lepiej - przystanął i odwrócił się do mnie. - Nie możesz tam wrócić, on cię krzywdził. A ja nie chcę abyś cierpiał - podrapał się po karku, wydaje mi się, że czuł się nieswojo w tej sytuacji. - Jeśli chodzi o ubrania to na razie pożyczę ci jakieś, w których będziesz mógł spać.
- J-jasne... - westchnąłem cicho. - Będę spał na kanapie?
- Na kanapie będzie ci zimno.. - wyglądał jakby intensywnie się nad czymś zastanawiał. - Niestety nie mam pokoju dla gości, nigdy nie myślałem, że będzie mi taki potrzebny. Więc zostaje tylko mój pokój, a to oznacza, że mamy dwie opcje. Albo ja śpię na kanapie albo śpimy razem u mnie. Jak wolisz?
- O-ouh... - zarumieniłem się delikatnie. - Ja... Nie chcę, żebyś ty marzł, ale... Ja nie lubię, jak ktoś mnie dotyka i...
- Obiecałem, że cię nie dotknę więc tego nie zrobię. Zwłaszcza bez twojej zgody - przerwał mi. - Coś wymyślimy, na przykład położymy kilka poduszek między nami, okej?
- N-nie wiem... - zacząłem się bawić swoimi palcami. - Mo-mogę się zastanowić? J-jeszcze nie idziemy spać...
- Jasne - posłał mi delikatny uśmiech. - Jesteś głodny? Mogę zaraz coś przygotować jeśli chcesz.
- Troszkę, ale nie musisz nic więcej dla mnie robić. - wyznałem.
- Skoro ze mną mieszkasz to będę się tobą opiekował - skierował się w stronę kuchni. - Masz ochotę na coś konkretnego? Kanapki, naleśniki albo jakaś sałatka?
Otworzyłem szerzej oczy, od razu zaczynając dreptać za nim. - Dlaczego chcesz się mną opiekować? Jesteśmy w tym samym wieku. Dam sobie radę.
- Wiem, ale chcę się tobą opiekować. Wydajesz się być taki kruchy i wrażliwy - otworzył lodówkę wyciągając z niej kilka składników. - No i jesteś bardzo uroczy. To na co masz ochotę?
- Płatki... - poczułem ciepło nie tylko na policzkach, ale także rozlewające się w moim sercu. - J-jestem uroczy?
- Tak, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo - szybka zabrał się za przygotowywanie mojego posiłku. Nie zajęło mu to zbyt wiele czasu, to tylko płatki. - Smacznego, Jeongguk.
CZYTASZ
Rich Poor Man |Jikook
Фанфик- where my money yah? where the party yah? ---------- collab with @alpacabicz ♯+18 ♯Przekleństwa! ♯boyxboy....♂♂ ♯gatunek...wszystkiego po trochu #kaisoo jako ship poboczny Welcome~!