Rozdział 5: Mordercze kazamaty

21 2 4
                                    

Tymczasem w Polsce:
GAREN :
-Czy Wy też to słyszeliście ?
- Ale co?- zapytała Eliza.
- Próbę włamania do naszego mieszkania!
- Tak, też to słyszałem.- odrzekł Piotr z rezygnacją w głosie.
- Chodźmy to sprawdzić. Kto ze mną?
-Ja- oznajmiła Eliza.
-Ja także- rzekł Piotr.
-Ania, Luiza zostańcie w domu.
W razie kłopotów użyj swojej ognistej mocy.
- A co z wami?- zapytała mnie Ania.
-My idziemy na zwiady. Trzeba sprawdzić te niepokojące odgłosy.
Po wyjściu na zewnątrz:
- Nic tu nie ma. Wracajmy z powrotem.
-Poczekajcie, popatrzcie na te ślady.- przywołując nas do siebie oznajmił Piotr wskazując ślady na ziemi.
-Co jeśli Pirus żyje i się z nami " bawi ", żeby dokonać zemsty?- zapytał.
-Piotrze, Pirus nie żyje! Został unicestwiony podczas naszej ostatecznej konfrontacji. Jednak dobrze, przejdźmy się tropem tych śladów. Pójdę przodem, a Wy ubezpieczajcie tyły.
- Uwaga! Atakują nas!!!- wykrzyczał Piotr wystraszony natarciem.
Wtem poczułem niesamowicie wielki ból w okolicy karku.
Zakręciło mi się w głowie.
Doznałem " mroczków " przed oczami. Upadam bezwładnie na ziemię. Spoglądam jeszcze jednak w stronę Elizy. Jej ciało bezwładnie upada.

Nieznany czas później:
Dochodzę do siebie. Nie wiem ial długo bylem nieprzytomny. Nie wiem kto nas zaatakował. Nie wiem nawet czy moi przyjaciele nadal żyją. Wiem jedno:
Strasznie boli mnie głowa. Jednak nie o to chodzi.
Ktokolwiek nas napadł chciał żebyśmy nadal żyli.
Zrobił fatalny błąd. Zemsta będzie krwawa. Otwieram oczy. Widzę przed sobą zamurowane ściany. Myślę tylko żeby znaleźć wyjście z tego pomieszczenia, budynku. Podnoszę stopę, by dać pierwszy krok. Bardzo szybko upewniam się, że jest to niemożliwe. Moja stopa bardzo szybko opada. Towarzyszy temu brzęk łańcuchów. Rozglądam się. Jestem przykuty do krzesła.
Na ścianie wiszą ciała zamordowanych nieznanych mi osób, polskich obywateli. Może nie tylko polskich. Niektórym z nich wypadają wnętrzności. Temu wszystkiemu towarzyszy wciąż ciekła krew spadająca na podłogę. Morderstwa musiały być dokonane w krótkim czasie przed naszym wyjściem z domu.
- Witajcie gracze! Przedstawiać się wam oczywiście nie muszę, a więc przejdźmy do konkretów. Pozwólcie że wam wyjaśnię zasady gry:
Ja, administrator zadaję pytania graczowi. Dobra odpowiedź równa się z wyborem osoby poszkodowanej, natomiast zła z wyrządzeniem krzywdy graczowi.- radosnym głosem, śmiejąc się złowrogo oznajmiła tajemnicza postać.
Odczuwam, że moje krzesło obraca się o 180 stopni ukazując rozswietlone, oszklone, ciasne, zamknięte z wszystkich czterech stron pomieszczenia.
Przyglądam się uważniej i odnajduję Elizę. Żyje, lecz jest przykuta do ściany łańcuchami.

Kolejny rozdział dodany. Porwanie naszych bohaterów przez tajemniczą postać.
Jak to się skończy ? Czy Garen przeżyje ? A może to Luiza przeżyje ? Czy przeżyją oboje? Dowiecie się czytając kolejne rozdziały 😊.
Jeśli się spodobało zostaw proszę po sobie gwiazdeczkę, komentarzyk. 😀
Życzę wam miłego dnia 😘.
Pozdrawiam WiecznyRomantyk 😄.

Pierścień OdnowyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz