Rozdział 10

225 15 2
                                    


Hej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Hej. Mam dużo weny, więc dodaje kolejny rozdział. Miłego czytania. 😘

Nadia pov

Obudziłam się rano wyspana i wypoczęta. Wyłączając uprzednio budzik,wstałam i udałam się do łazienki i wykonałam swoją poranną codzienną rutynę jedyne co zmieniłam to zrobiłam mocniejszy makijaż, mocniej podkreślając oczy cieniami do powiek, tuszem do rzęs i eyelinerem. Opuściłam łazienkę za kwadrans ósma. Wiedziałam że jeśli będę jeść śniadanie to spóźnię się na pierwszą lekcję. Więc wychodząc z pokoju chwyciłam torbę z książkami i szybko zeszłam po schodach. Zamknęłam drzwi na i szybko schowałam klucze do torby. Bardzo ekspresowym tempem dotarłam do szkoły. Akurat wchodziłam do budynku i zadzwonił dzwonek, zaczęłam biec żeby dotrzeć pod klasę i nie miec wstawionego spóźnienia. Weszłam jako ostatnia, ale zauważyłam Julkę czekającą na mnie w ławce. Dosiadłam się do niej i zaczęłam rozmowę.

-Hejka, sory że się spóźniłam, ale robiłam dłużej makijaż i nie mogłam się wyrobić.-odpowiedziałam na jednym wdechu.

-Nic się nie stało . Każdemu się zdarza - uśmiechnęła się do mnie różowo włosa.

-Fajnie, że się na mnie nie gniewasz.

-Nie będę się na ciebie gniewać o jakieś głupie sprawy, ja w gimnazjum często się spóźniałam na lekcje bo musiałam się ładnie umalować.

-Pamiętam, mimo że byłyśmy w równoległych klasach to doskonale to pamiętam.

-Każdy to pamięta.

-DZIEWCZĘTA SKOŃCZCIE ROZMAWIAĆ - zwróciła nam uwagę nauczycielka. Ona była jakaś dziwna bo zawsze jak komuś zwracała uwagę krzyczała bardzo głośno, tak że ją było słuchać na pól szkoły.

Przez 40 minut ja i Julka siedziałyśmy cicho i się nie odzywałyśmy , bo nie chciałyśmy żeby kolejny raz nauczycielka na nas krzyczała. Przerwa minęła spokojnie, ale po niej ma być chemia na której mam pisać wczorajszą klasówkę. Będzie ciężko bo będę siedziała na pierwszej ławce i nauczyciel będzie zwracał na mnie uwagę, co utrudnia ściąganie. Po wejściu do klasy od razu usiadłam w pierwszej ławce i czekałam aż dostanę pracę. Na szczęście nauczyciel był tak pochłonięty prowadzeniem lekcji że ja na luzie mogłam ściągać. Ale żeby nie było podejrzeń oddałam klasówkę równo z dzwonkiem. Idąc pod salę od historii prawię wpadłam na zakręcie na Dakotę, nie robiąc jej podstaw do kłótni bąknęłam ciche przepraszam i odeszłam w szybkim tempie. To było moje pierwsze zetknięcie się z osobą z najgorszej bandy w szkole, bez żadnego uszczerbku. Pod salą czekała na mnie Julka.

-Nie zgadniesz co się stało?- powiedziała do mnie od razu moja koleżanka

-Nie mam zielonego pojęcia.-odpowiedziałam zgodnie z prawdą.

-Konstantin Masaliv, zawodnik naszej szkolne drużyny piłki nożnej zaprosił mnie na dziś wieczór na randkę.

-Naprawdę? Bardzo się cieszę. Jak myślisz podobasz mu się?

Kristian Kostov- Czy na pewno bad boy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz