Rozdział 16

210 21 7
                                    


 Dlatego że wcześniej kiedy opublikowałam ten rozdział udostępniło się tylko połowa tekstu i teraz piszę ten rozdział jeszcze raz od nowa

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Dlatego że wcześniej kiedy opublikowałam ten rozdział udostępniło się tylko połowa tekstu i teraz piszę ten rozdział jeszcze raz od nowa. Miłego czytania😘

Nadia pov

Obudziłam się z bólem głowy. Sądząc po tym jak słońce mocno świeci jest już pora około południa. Bardzo powoli usiadłam na łóżku i chwyciłam swój telefon z szafki nocnej. Zegar wskazywał godzinę 13.30. Zauważyłam że mam jednego nieprzeczytanego sms.

Luke Irwin:Jak mogłaś na imprezie u Mishy przytulać się z Kostovem. I nie tłumacz mi się tutaj że to nie było zrobione specjalnie. Bo na pewno to ukartowaliście. A ja głupi się w tobie kocham. Gdybym mógł to cofnął bym czas do dnia w którym się w tobie zakochałem.

Me:Luke. Ja tego nie ukartowałam z Kristianem, poprostu każdy już dużo wypił i on dostał takie zadanie i musiał je wykonać. Ja rozumiem co ty do mnie czujesz i moglibyśmy o tym porozmawiać na spokojnie, gdybyś się na mnie nie rzucił i nie zaczął całować.

Luke Irwin: Czyli jest szansa że moglibyśmy być parą?

Me:Nie mówię tak i nie mówię nie. Musiałabym to przemyśleć i we dwoje musielibyśmy o tym porozmawiać.

Luke Irwin:To może w czwartek po szkole pójdziemy do kawiarni?

Me:Mi pasuję. O której kończysz lekcję?

Luke Irwin:13.30. A ty?

Me:Ja tak samo. Tylko ostrzegam jak będziesz się narzucał to o niczym nie pogadamy.

Luke Irwin:Ok. Będę spokojny jak baranek.

Me;Hihi. Śmieszny jesteś.

Luke Irwin:wiem o tym.

Odłożyłam telefon z powrotem na szafkę nocną i poszłam do kuchni. Ubrałam się w czarne leginsy i czarną koszulkę na krótki rękaw. Zrobiłam tylko lekki makijaż. Wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni aby zjeść obiad. Mój wybór padł na mrożoną lasagne. Wstawiłam ją do piekarnika, a po 25 minutach pieczenia wyjęłam i postawiłam na stole gotową potrawę. Kiedy miałam zacząć jeść,ktoś zaczął pukać do drzwi,podeszłam do drzwi i spojrzałam przez wizjer. Przed drzwiami stała moja mama. Otworzyłam jej drzwi wpuszczając ją do środka. Ona weszła zmęczona z dużą czarną walizką.

-Co tak apetycznie pachnie. Już jadłaś obiad?

-Nie dopiero będę jest. Upiekłam lasagne.

-Chodźmy jeść zanim wystygnie.-powiedziała moja mama i pokierowałyśmy się w stronę kuchni. Wyjęłam dwie szklanki do których nalałam nam wody smakowej. Jedną z nich postawiłam przed sobą a drugą przed swoją mamą.Miałam tylko nadzieję że nie będzie się mnie pytać o Kate bo wtedy będę musiała kłamać , no bo przecież nie powiem jej prawdy o tym że ona mnie oszukała.

-Powiedz mi córciu,co robiłaś podczas mojej nieobecności? Mam nadzieje że nie zrobiłaś tu żadnej imprezy.

-Nie, żadnej imprezy nie zrobiłam. Dobrze się zachowywałam, spokojnie się zachowywałam. Nie musisz się przejmować.

-No to dobrze. Wiesz o tym że nie lubię takich spędów młodzieży.

-Tak wiem o tym.

-A słyszałam że Kate wyjechała do Norwegii. Jak się z tym czujesz że straciłaś swoją najlepszą przyjaciółkę?

-Jakoś sobie daję radę. Mam przecież jeszcze tylu przyjaciół. Na przykład Julkę.

-A pamiętam tą z różowymi włosami.

-No właśnie tą.

W trakcie naszej rozmowy zjadłam swoją porcję lasagni . Wstałam od stołu i wstawiłam talerz i szklankę do zmywarki. Chciałam już iść do pokoju,ale moja mama powiedziała żebym usiadła bo musi mi coś ważnego powiedzieć. Tak jak mi kazała tak też zrobiłam.

-Otóż w firmie mam teraz urwanie głowy. I ciągle jesteśmy wysyłani w delegację. To ja będę w domu tylko do środy i tego dnia wieczorem wyjeżdżam w delegację która będzie trwała miesiąc. Czyli wrócę do domu na twoje zakończenie roku szkolnego. A jak wiesz, bo ci o tym mówiłam wcześniej to mam dwa i pól tygodnie wolnego w lipcu. I wtedy będę siedziała , i nie chciałabym widzieć zbytnio w tym domu gości twoich, bo wiesz chciałabym odpocząć. Rozumiesz to chyba?

-Tak wszystko rozumiem,mogę teraz iść do pokoju?

-Tak możesz. Tylko pamiętaj jutro do szkoły jutro idziesz to połóż spać wczesniej.

-Dobrze rozumiem.-powiedziałam i udałam się do pokoju. Byłam wściekła. Będzie początek wakacji a ja nawet nie będę mogła zaprosić znajomych. W pokoju usiadłam na łóżku. Chciało mi się z tych nerwów coś rozwalić. Rzadko kiedy mam takie uczucie. Chciałam już mieć to z głowy więc spakowałam się już na jutro do szkoły. Kiedy to skończyłam, postanowiłam obejrzeć sobie jakiś film na laptopie. Chwyciłam wspomniane wcześniej urządzenie i usiadłam z nim na łóżku . Odpaliłam go i włączyłam sobie horror"Lustra" oglądałam go już kilka razy i nie bałam się tych strasznych scen. Kiedy go skończyłam oglądać, postanowiłam obejrzeć coś na YT. Skończyłam to oglądać o godzinie 21. Wtedy poszłam do łazienki i wykonałam swoją wieczorną rutynę. Wzięłam długi gorący prysznic żeby siebie się odprężyć. Wyszłam z kabiny i wtarłam się puchatymi ręcznikami. Potem przebrałam się w pidżamę i wysuszyłam swoje włosy,a następnie je rozczesałam. Opuściłam łazienkę i usiadłam na łóżku. Miałam jednego nie przeczytanego sms. Był to sms od Mishy.

Misha Maksimov: Ej mam do ciebie jedno ważne pytanie?

Me: Jakie?

Misha Maksimov: No bo bardzo podoba mi się Julka. I czy myślisz że mam u niej jakieś szanse.

Me:Raczej nie. Bo wiesz ona ma chłopaka i są dopiero razem kilka dni.

Misha Maksimov: Uu, Niewiedziałem. Bo gdybym wiedział to bym się nie pytał.

Me:Nic się nie stało. Mogłeś nie wiedzieć. A teraz ja mam do ciebie pytanie. Tylko musisz odpowiedzieć szczerzę.

Misha Maksimov: Ok dawaj.

Me:Podobało ci się jak cię wczoraj Julka całowała?

Misha Maksimov: Bardzo mi się podobało, gdybym tylko mógł to bym ją do siebie przyciągnął i pocałował dużo dłużej.

Me: Chłopie ale cię wzięło. No ja ci na to nic nie poradzę. Póki oni są parą to ani ja ani ty na to nic nie zdziałamy. Bo gdyby Julka nie miała chłopaka to bym ci pomogła zdobyć jej serce.

Misha Maksimov:Dzięki jesteś wielka Nadia. Ja już będę kończył. Pa

Me:Pa

Oj ale biednego Mishę wzięło. Nawet mi go szkoda,tak jak mu pisałam gdyby Julka nie miała chłopaka to bym mu pomogła zdobyć jej serce. Ale jak ona jest teraz z Kostantinem to ja im związku nie rozwalę. Taka wredna nie jestem. W końcu zmęczona położyłam się do lóżka i bardzo szybko zasnęłam. 

Kristian Kostov- Czy na pewno bad boy?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz