- To o co gramy? - zapytałam wszystkich wstając i podchodząc do rzutek.
- Może o noc?- Zapytał Laito kierując swój zboczony wzrok na mnie.
- Chciałbyś zboczeńcu! - rzuciłam w nim jakimś pudełkiem.
- Ja w takie rzeczy nie gram, jestem dojrzały...- dodał Reji i usiadł na krześle.
- To nie graj, ja tam chcę!!- krzyknęła Jun podchodząc do mnie.
- To masz pomysł o co gramy? - Zapytałam dziewczynę.
- Może o film, który będziemy oglądać?!- podskoczyła.
- To świetny pomysł! - Izanami przytuliła Jun.
- Ciekawe, ale oglądamy wszystkie, które zwyciężca da tak?
- Zapytała Kyoko.- Tak! - Powiedziała Takako.
- Czyli Yori grasz? - zapytała Jun.
- Tak!- dodała dziewczyna wstawając.
- Ale ja chcę ciastka!- krzyczał Kanato.
- To ich nie dostaniesz !!- krzyknął Subaru przy okazji rozwalając ścianę.
Kanato na odpowiedź chciał coś dodać, ale wzrok Yori mówił sam za siebie.
- Dobra laleczko grasz ze mną! - Laito chwycił Yori za rękę.
Ona szybko wymierzyła mu cios, a raczej zrobił to Kanato widelcem w jego rękę.- Zostaw moją mamę!- krzyknął i podszedł do Yori trzymając ją za rękę.- Choć nakarmisz mnie!
- Dobrze! - powiedziała uśmiechając się.
- Co za kultura!- krzyknął Reji poprawiając rękawiczki.
- Ktoś jeszcze gra? Ayato? - Zapytała Takako.
- Ore sama nie będzie grał w takie głupie gry! idzie do swojego naleśnika!- wyszedł z salki.
- Ciszej... Chcę spać...
- Shu grasz? Chyba, że wolisz spać calutkimi dniami?- zapytała Izanami.
- Z tobą nie...- Odpowiedział mając zamknięte oczy.
Nie wytrzymałam i lekko się zaśmiałam. Popatrzyłam się na dziewczyny i też coś takiego u nich wystąpiło.
- Pewnie dlatego, że jestem zbyt seksowna?!- Odpowiedziała uśmiechając się do mnie.
- To chyba rodzice się okłamywali...- Powiedział jakże obojętnym tonem.
Ponownie się zaśmiałam. To było piękne, po prostu!
- A co ludzkie kobiety nie są seksowne? - zapytała z ciekawością a jednocześnie poczułam, że trafiła w czuły punkt.
- Możemy już grać?- Zapytałam żeby nie wzbudzać podejrzeń.
- A co nie chcesz usłyszeć czy jesteś seksowna?!- zapytała patrząc na mnie z pogardą.
- Ciebie rodzice okłamali, ale mnie, więc bądź cicho i grajmy bo nie lubię się kłócić dobrze?- krzyknęłam rozdawając rzutki koleżanką. Zobaczyłam tylko lekki uśmiech na twarzy Shu, w sumie wolę nie dowiedzieć się tego bo jeszcze będę płakać.
- Odpuszczę, ale kiedyś to dokończymy!
- Dokończymy to kiedyś...- mówiłam wiedząc, że kiedyś znaczy nigdy.
Zaczęliśmy grać, rozgrywka była fajna i szybka. Wygrała Izanami...ciekawe jaki film będziemy oglądać, a raczej jaki gatunek.
- Jest ! Wygrałam ! To ja biorę horror !( Tytuł jaki tam chcecie.)- krzyczała podskakując.
Usiadłyśmy i zaczął się seans, nigdy nie lubiłam horrorów więc często się bałam. Widziałam jak Jun siedzi obok Rejiego, Takako koło Laito, Kyoko stoi oparta o ścianę z Subaru natomiast Kanato obok Yori a ja sama... Bo ten leniuch leżał cały czas na kanapie!
Na drugim miejscu była Takako i włączyła romans. Cudowny.Scena gdy chłopak złączył usta dziewczyny w namiętnym pocałunku.
- O! Jakie to piękne !- krzyczała Takako przytulając się do Laito.
- Bardzo! Wzruszyłam się!- kolejna Jun potwierdziła opierając się o ramię Rejiego.
~Gdzie Izanami ? "~ myślałam. Obróciłam się i oczywiście ujrzałam ją przy Shu, co ona od niego chce?
Chciałam się do niego przytulić, taka piękna scena wszyscy są koło siebie a on na kanapie i to jeszcze Izanami coś do niego mówi. Podeszłam i chwyciłam go za jego zimną rękę.- Shu! Pacz jaka piękna scena!- krzyknęłam patrząc na zaspanego.
Pociągnął ręką i wylądowałam nad nim, wszystko to widziała Izanami złoszcząc się.
- Chciałabyś też tak?...- zapytał przysuwając swoją głowę do mojej.
- Znaczy ja - przerwał bo złączył nasze usta w namiętnym pocałunku, a dokładniej był to angielski. Oddałam rumieniąc się mocno, ale było warto.
Izanami nawet nie drgnęła bo oniemiała, późnej sobie poszła. Nareszcie cisza i spokój.
CZYTASZ
Przeznaczenie
أدب الهواةBo ludzie są dla wampirów jak lodówka, którą można otworzyć kiedy się chce i wyjąć z niej to, co najlepsze. Jak zabawka, którą bawi się chwilkę a później wyrzuca na śmietnik.