5°4

2.2K 238 23
                                    

— Kiedyś się z tego okna spierdolę, serio — skomentował Taehyung, zaraz po wylądowaniu na ziemi. Jungkook lekko się uśmiechnął, po czym, gdy tylko blondyn podniósł na niego wzrok, objął go mocno i delikatnie uniósł do góry. Ten wydał z siebie zdziwione mruknięcie, ale po chwili odwzajemnił gest. Taka pozycja do najwygodnieszych nie należała, a skoro Jeon nie miał zamiaru jeszcze puścić młodszego, to postanowił podciągnąć nogi i opleść nimi chłopaka.

— Jesteś taki drobniutki i taki... Fajny do tulenia — wymruczał starszy w koszulkę Taehyunga. Uśmiechnął się na słowa przyjaciela, a z jego ust ulotniło się coś na wzór trwającego sekundę śmiechu.

— Gadaj, co się stało? — spytał ciepłym tonem blondyn i powoli wyswobodził się z objęć starszego. Ten tylko westchnął i spojrzał smutno na Taehyunga.

— Po prostu za dużo myślałem — odparł zgodnie z prawdą. — Wiesz jak to jest, co nie? Jak myślisz tak dużo, że dochodzisz do przykrych wniosków i jesteś przygnębiony.

— Mhm — mruknął młodszy i złapał bruneta za dłoń. — To idziemy na tego fastfooda?

Odpowiedziało mu przytaknięcie Jeona.
Niezauważalnie przemknęli się przez dziurę w płocie z tyłu domu i razem ruszyli na podbój ich ulubionej budki z pikantym kurczakiem.

___________

A/n: nie wiem kiedy ich zeswatać

something ↳taekookWhere stories live. Discover now