Witajcie ludki! Na początku chciałbym pochwalić i bardzo podziękować _Kammi_Z własnej woli postanowiła zrobić mi tą śliczną okładkę ;3
Naprawdę bardzo ci dziękuję ludku! Nawet nie wiecie jak bardzo mi miło, gdy moi czytelnicy, aż tak się angażują w pisaną przeze mnie historię.Niestety, obecną okładkę robiłam sama i może nie jest to najlepsza okładka na świecie, ale wiecie jak to jest kiedy zrobi się coś samemu :D
Jestem z niej naprawdę dumna, co nie zmienia faktu, że kiedyś pewnie ją zmienię.Jeszcze raz _Kammi_ bardzo, bardzo ci dziękuję. Okładka jest naprawdę śliczna <3
Dante
- Mamo, zjem coś w szkole! - Zawołałem w stronę rodzicielki, zarzucając plecak na ramię.
Do cholery, czy ja znów zaspałem?
- Ojciec cię zawiezie! - Dobiegł mnie głos kobiet dochodzący z kuchni.
Oo, super. Może nie będę musiał biec. Muszę koniecznie naciągnąć rodziców na auto! Mam dość komunikacji miejskiej, a raczej jej braku, gdy jest mi potrzebna. Założyłem buty, oraz kurtkę i zacząłem wypatrywać taty. Pojawił się w progu po około dziesięciu, cennych, minutach z Seksiakiem na rękach.
- Tato, spieszy mi się! - Przypomniałem mu, gdy ten zamiast się ubierać zaczął z czułością miziać kota.
- No już, już - przekręcił oczami i niechętnie odłożył pupila na ziemie.
Gdy to zrobił zaczął się ubierać, a następnie skierował się prosto w stronę samochodu. Podążyłem tuż za nim. Jejku, ciekawe jak nastawienie fioletowowłosej na dzisiejszy dzień nauki. Wczoraj wydawała się trochę dziwna. Niby pewna siebie, ale jednak starająca się mówić jak najmniej. W dodatku cała ta afera na stołówce...
Wczorajszy dzień z pewnością nie będzie zaliczał się do jej ulubionych. Moich z resztą też.
- Co się, u licha, dzieje w tym kraju - usłyszałem ciche mruknięcie ojca na słowa w radiu, których osobiście nie zarejestrowałem.
- Nie ma powodów do obaw - tym razem postanowiłem wsłuchać się w wywiad - Departament Bezpieczeństwa Narodowego ma wszystko pod kontrolą - zapewnił jakiś mężczyzna - Biały Dom nie ugnie się pod groźbami terrorystów - zapewnił z siłą w głosie i pewnego rodzaju nienawiścią.
- Tak o sprawie mówił Tom Bossert - w radiu wybrzmiał kobiecy głos - ale czy naprawdę Amerykanie nie mają się o co martwić? Przypomnijmy, że w ostatnim czasie terroryści coraz częściej posuwają się do śmielszych ataków, a co za tym idzie, coraz częściej giną niewinni ludzie.
CZYTASZ
Tomorrow will be better
Teen Fiction- Zaufanie może zabić - stwierdziła, jak gdyby nigdy nic. - Albo uratować - wzruszyłem ramionami. *** Dante - miły, empatyczny chłopak, który ma mały problem z byciem asertywnym, postanawia się dowiedzieć czegoś o tajemniczej, nowej dziewczynie, k...