Dante
Pomimo tego, że oglądam ten film już po raz kolejny, wciąż podoba mi się tak samo jak za pierwszym seansem.
To był bodajże piątek, na pewno premiera. Byłem tak mega podjarany tym filmem, że przez ostatnie trzy noce nie mogłem spać, a przez tydzień prawie nic nie jadłem.
10 maja, premiera Hana Solo.
- Siadam z przodu! - Krzyknąłem na cały regulator, gdy tylko drzwi się otworzyły, a ja mogłem wybiec z tego domu wariatów, potocznie nazywanego szkołą.
- Stary, nie biegnij tak bo coś sobie zrobisz, łamago! - Z tyły dobiegł mnie głos przyjaciela - w dodatku chyba zapomniałeś kto ma kluczyki do auta! - Gdy do moich uszu doszło jego zadowolenie, od razu zapragnąłem je zgasić. Dlatego, nie przestając biec, uniosłem do góry kluczyki które mu zwinąłem na angielskim.
- Cholera, Cruze! Stój, ty idioto! - Nie widzę jego miny, ale jestem prawie pewny, że ruszył za mną w pogoń.
***
- Ukradłeś moje kluczyki - warknął szatyn, na chwilę odrywając oczy od drogi i spoglądając wściekle na mnie.
- Bardzo dobrze. W bonusie mógł ci jeszcze przedziurawić opony - Emma natychmiast stanęła w mojej obronie. Cóż, ona stanęłaby w obronie każdego kto postanowiłby ośmieszyć Alexa.
- Max, uciszyłbyś pewien niepożądany obiekt, siedzący obok ciebie, gdybym obiecał ci tabliczkę czekolady?
Odwróciłem się do tyłu, żeby zobaczyć jak toczy się rozmowa. Max udał, że się zastanawia.
- Dam ci dwa słoiki nutelli jeśli kopniesz jego siedzenie - Emma podbiła stawkę.
- Jeśli to zrobisz będziesz szorował to auto!
Brunet spojrzał to na dziewczynę, to na chłopaka. Oj rozumiem go. Przez te ich beznadziejne kłótnie często trzeba między nimi wybierać, co jest naprawdę niesamowicie trudne.
- Jejku, Max spójrz - Mia, która przez cały czas coś przeglądała w telefonie, ożywiła się. Chłopak oczywiście natychmiast zapomniał o całym Bożym świecie. Zaczął wpatrywać się w telefon dziewczyny i z zaciekawieniem chłonął jej każde słowo. No i tylko ja zauważyłem jak zabawnie to wygląda, gdy Emma i Alex w tym samym czasie przewrócili oczami.
- Nie siedzę obok ciebie w kinie - zakomunikowała blondynka, wychylając się do przodu.
Alex prychnął.
- Siadaj gdzie chcesz tylko jak najdalej ode mnie, pokrako - burknął Cross - Mia, siadam obok ciebie! - Stwierdził.
Max znów oprzytomniał.
- To ja siedzę obok Mii! - Po chwili jednak, pełen zażenowania, dodał - no i obok Emmy!
- Ja siedzę obok Dantego - Williams wzruszyła ramionami udając, lub też nie udając, że jest zła na Maxa - jeśli Dante mi pozwoli - Tym razem spojrzenie skierowała na mnie. Nasz wzrok się spotkał.
- Jas...
- Nie będziesz dyrygowała moim przyjacielem - wtrącił Alex - zarazisz go jeszcze czymś.
- Skoro przez te wszystkie lata nie zaraził się od ciebie głupotą to czyli jest odporny.
Jestem wysokim, dość umięśnionym, siedemnastoletnim chłopakiem, a mimo to każdy gada za mnie jakbym był niezdolny do wyrażenia swojej opinii!
- Am...ja w sumie...
- Nie teraz - przerwał mi Cross. Natychmiast wrócił do kłótni z dziewczyną.
CZYTASZ
Tomorrow will be better
Teen Fiction- Zaufanie może zabić - stwierdziła, jak gdyby nigdy nic. - Albo uratować - wzruszyłem ramionami. *** Dante - miły, empatyczny chłopak, który ma mały problem z byciem asertywnym, postanawia się dowiedzieć czegoś o tajemniczej, nowej dziewczynie, k...