33

5K 304 215
                                    

Chyba mój ulubiony kolaż, myślę, że to dlatego, że Dante to zdecydowanie moja najukochańsza postać z tego całego mojego małego uniwersum

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chyba mój ulubiony kolaż, myślę, że to dlatego, że Dante to zdecydowanie moja najukochańsza postać z tego całego mojego małego uniwersum.

Alex

Odruchowo mam ochotę odepchnąć dziewczynę, ale nie ma takiej potrzeby, bo ta sama się odsuwa, dzięki czemu już nic nie stoi między mną, a moim najlepszym przyjacielem. A przynajmniej dosłownie, bo jeśli spojrzeć na to z innej strony to mam wrażenie że dzieli nas bardzo wiele.

- Dante, to... - zawsze mnie wkurwia, gdy ludzie zaczynają przeprosiny od banalnego ''to nie tak jak myślisz'' ale szczerze, obecnie wydaje mi się to najbardziej racjonalne. Bo to zupełnie nie jest tak jak on myśli. Jeśli ktoś chciałby dać mi nagrodę dla największego chuja w mieście, to, szczerze, nawet za specjalnie bym się nie kłócił. Nie udaje do nikogo sympatii, jeśli kogoś nie lubię to mówię o tym głośno i to widać. Jestem impulsywny i nie umiem do końca wyrażać swoich uczuć do bliskich mi osób. Umiem manipulować ludźmi i czasem nawet to robię. Jeśli widzę korzyści w oszukiwaniu to oszukuję i kłamię ile wlezie.

Ale nigdy, do chuja, nie zdradziłbym Williams. Przeszedłem z nią zbyt wiele i obecnie zbyt wiele dla mnie znaczy. To nie jest zwykłe, szczenięce zauroczenie.

A nawet jeśli już chciałbym ją wkurwić i wywołać zazdrość, to na pewno nie kosztem Dantego, nie kosztem najlepszego przyjaciela.

Nigdy, do kurwy, nie zrobiłbym niczego jego kosztem.

Kiedyś myślałem, że ludzie z natury mają wyjebane na drugiego człowieka. Może nie miałem czegoś takiego, że myślałem, że wszyscy są źli, jak mój ojciec, ale miałem takie przekonanie, że każdy zawsze dba o swoje cztery litery. Dlatego nikomu nie powiedziałem o ojcu. Myślałem, że takie zwierzenia nie mają większego sensu.

Dzisiaj wiem jednak, że Dante jest inny niż ja. Że jest lepszy. Jest miły nie w sztuczny sposób, fałszywy. Nigdy nie chodzi mu o to żeby się komuś przypodobać. Dante już po prostu ma w sobie tą bezinteresowność i życzliwość której zwykle brakuje innym.

Której zazwyczaj brakuję mi.

Dlatego tak wyjątkowo bardzo boli mnie jego widok w tym momencie, dlatego tak bardzo boli mnie świadomość, że jego serce właśnie zostało złamane. Wiem jak bardzo mu zależy na tej dziewczynie.

- ...nie tak jak myślę? - przerywa mi. Moje ciało aż drętwieje, gdy słyszę ton jego głosu. To nie jest typowa zimna, albo wściekła nuta którą pewnie usłyszałoby się od kogoś innego. Jego ton jest zraniony i zawiedziony. - Myślę, że moja dziewczyna woli mojego najlepszego przyjaciela. Mylę się?

Kolejny raz zamieram i nie wiem co powiedzieć. To nie jest pytanie na które to ja powinienem odpowiadać. Kątem oka spoglądam na Ren która stoi tuż obok wielkiego koła gapiów które się zrobiło w około naszej trójki. Niestety, z tego co widzę, ona nie zamierza się bronić, nie zamierza zaprzeczać.

Tomorrow will be betterOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz