twenty three

10.2K 1K 810
                                        

a/n: obiecałam pewnej osobie, że zadedykuję jej ten rozdział, czyli SUGAakaCUKIER 🖤

A teraz miłego czytania, miśki:)

~

- Taehyungie... 

Jungkook od pięciu minut próbował obudzić śpiącego chłopaka, który dalej siedział w samochodzie Yoongiego. Blondyn opierał swoją głowę o szybę, a jego ręce były splecione na klatce piersiowej. Usta miał lekko rozchylone, a włosy lekko roztrzepane. Młodszy odkąd wyszedł z samochodu Namjoona, poinformował resztę przyjaciół, że zostanie ze starszym dopóki ten nie wstanie.

Siedział z nim już dobre dwadzieścia minut z tyłu i przeglądał różne portale społecznościowe na swoim telefonie, lecz z czasem zaczęło mu się to nudzić, więc starał się najdelikatniej rozbudzić chłopaka.

- Taehyung, wypadałoby wstać już, chłopaki się rozpakowują pewnie.

W odpowiedzi blondyn tylko zamlaskał ustami i uniósł wyżej głowę. Jungkook prychnął i dalej przyglądał się starszemu. Nie mógł się zadziwić, jaką piękną urodę posiadał chłopak. Już tamtego dnia w kawiarence Taehyung rzucił mu się w oko, nie potrafił oderwać wzroku od niego. Kiedy tylko starszy spojrzał na niego i mimo, że to trwało dosłownie kilka sekund, to poczuł jak ciepła fala przechodzi przez jego ciało. 

Zauroczył się w nim w przeciągu kilku dni, a w przeciągu dwóch miesięcy poczuł do niego coś znacznie większego, czego sam nie potrafił zrozumieć.

Jungkook spojrzał na odkrytą szyję chłopaka. Skoro ani słowa, ani liczne, delikatne szturchnięcia nie pomagały, to brunet postanowił wykorzystać inną opcję. Powoli zbliżył się do śpiącego, po czym złożył na jego aksamitnej skórze mokry pocałunek.

Nie spodziewał się jednak, że ta opcja aż tak zadziała.

Taehyung mocno obrócił głowę, przez co szczęką uderzył w nos młodszego.

- Cholera, Tae... - brunet od razu złapał się za bolące miejsce. Blondyn zdziwiony spojrzał na chłopaka.

- Jungkook? C-co ty, to to ty byłeś? Czy ty mnie właśnie-

- Tak, pocałowałem cię w szyję, żebyś w końcu się obudził, a nie żebyś mi przypierdolił - wymamrotał, przerywając blondynowi, któremu zrobiło się dosyć głupio, a jego policzki nabrały czerwonego koloru.

- Przepraszam, skąd miałem wiedzieć, że to ty będziesz.

- A kogo innego byś się spodziewał?

- Myślałem, że to jakiś pająk, czy jakieś inne stworzenie...

Jungkook spojrzał na chłopaka z podniesioną brwią.

- Pająk? Taehyung, czy ty serio porównujesz moje usta do pająka?

- Ugh, spałem, okej? Nie spodziewałem się ciebie tutaj, a tym bardziej całującego mnie!

- Może jeszcze powiesz, że ci się nie podobało?

- To była ledwo sekunda, jak ja mam ci powiedzieć, czy mi się podobało?

- A co, mam powtórzyć czynność, żebyś się przekonał?

I tu nastała cisza między chłopakami. Taehyung zawahał się nad odpowiedzią, ale dalej wpatrywał się w te ciemne tęczówki. Nie ukrywał, że chciałby, aby młodszy kontynuował to co zaczął, ale głupio mu było tak po prostu to przyznać. Wolał udawać, że totalnie go ta propozycja nie rusza.

jacket // taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz