twenty eight

9.2K 803 503
                                        

Taehyung poczuł, jak silne ramię obejmuje jego talię, a plecy przylegają do ciepłej klatki piersiowej. Blondyn przetarł swoje zaspane oczy i chciał się odwrócić do bruneta, lecz na marne. Jak na sen, to Jungkook dosyć mocno ściskał swojego chłopaka, który pragnął już znaleźć się w łazience, by załatwić swoje potrzeby.

W końcu po ciężkiej walce, starszemu się udało uwolnić z uścisku bruneta, który w odpowiedzi zaczął mruczeć i odwrócił się na plecy, kładąc swoje ręce za głowę. Tae wyszedł z łóżka i przyjrzał się chłopakowi. Kołdra sięgała mu jedynie do bioder, przez co mógł obserwować jak klatka piersiowa młodszego unosi się delikatnie w górę i opada w dół. Brązowe kosmyki włosów były rozrzucone na poduszce, a usta delikatnie rozwarte. Blondyn uśmiechnął się na ten widok i się schylił do chłopaka, by ledwo wyczuwalnie przejechać noskiem po policzku, a następnie złożyć na nim buziaka.

Taehyung po cichu wyszedł z pokoju, przymykając drzwi, po czym skierował się do łazienki, gdzie w końcu mógł się załatwić i przy okazji szybko umyć zęby i twarz. Po kilku minutach wyszedł z pomieszczenia i wrócił z powrotem do swojej sypialni, gdzie zastał Jungkooka wciąż w tej samej pozycji.

Blondyn starał się po cichu podejść do łóżka, by nie obudzić młodszego, lecz ten już nie spał.

- Gdzie byłeś? - spytał z lekką chrypką, wciąż mając oczy zamknięte. Straszy się nieco wystraszył, był pewny, że brunet jeszcze spał.

- W łazience.

Młodszy otworzył jedno oko i zerknął na blondyna, który posłał mały uśmiech.

- Chodź tu do mnie.

Student powiedział to takim tonem, że starszy aż dostał gęsiej skórki, ale podszedł do łóżka i postanowił usiąść okrakiem na brzuchu chłopaka, który od razu otworzył szerzej oczy i się uśmiechnął.

- A ty co? W dominanta się bawisz? - Tae prychnął na pytanie młodszego, którego dłonie znalazły się na udach blondyna, okrytych materiałem krótkich spodenek.

- A co? Nie można? - młodszy zauważył figlarny uśmieszek na twarzy chłopaka, co go jeszcze bardziej nakręcało. Podniósł się w pozycji siedzącej i zbliżył swoją twarz do szyi starszego, a dłonie przeniósł na jego pośladki.

- Kotuś, nie zabraniam ci marzyć, czy coś, ale obydwoje doskonale wiemy, że to ja będę na górze w tym związku.

Taehyung odchylił głowę do tyłu, dając większy dostęp partnerowi, by ten mógł składać na skórze mokre pocałunki. 

- Jeżeli w ogóle będziemy się kochać, mój drogi.

- Oczywiście, że będziemy. Tylko nie teraz, bo chyba za szybko na taki krok, co słodki? 

Jungkook nie przestawał całować szyi blondyna, który zaczął coraz szybciej oddychać, poczuł jak coś twardego ociera się o jego tyłek. 

- Skoro uważasz, że teraz jest za szybko, to dlaczego nie potrafisz się ode mnie oderwać, hm?

Brunet zaśmiał się tuż pod uchem chłopaka, co spowodowało u niego przyjemnie dreszcze. Starszy poczuł, jak dłonie młodszego mocno zaciskają się na jego pośladkach, przez co cicho jęknął.

- Bo tak cholernie mnie kusisz, Taehyungie. 

Chłopak jedynie mruknął w odpowiedzi, wsadzając przy okazji swoje dłonie pod koszulkę studenta, który odsunął ręce od pośladków starszego i ujął jego twarz chcąc go pocałować, lecz tamten obrócić twarz w bok, przez co usta chłopaka znalazły się na policzku.

- O nie nie nie, najpierw pójdziesz umyć te swoje ząbki, a potem możesz mnie całować - oznajmił poważnym tonem, po czym szybko musnął nos bruneta i zeskoczył z jego brzucha. Skierował się szybko w stronę drzwi, jednak ostatecznie się odwrócił i posłał zdezorientowanemu Jungkookowi całusa w powietrzu i z uśmiechem opuścił pokój.

jacket // taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz