twenty nine

8.1K 779 361
                                    

Taehyung zapinał ostatnie dwa guziki swojej kremowej koszuli. Dół materiału wcisnął pod czarne rurki, a następnie założył czarny pasek. Ostatni raz przejrzał się w lustrze i poprawił swoje blond kosmyki padające mu do oczu. Pomyślał, że przydałoby się iść do fryzjera je podciąć, ale nawet nie miał kiedy ze względu na pracę, czy spędzany czas ze swoim chłopakiem, bądź przyjaciółmi.

Przez kilka ostatnich tygodni w weekendy Jungkook przesiadywał u starszego. Podobało im się to, że mogli ze sobą spać i budzić rano. Uwielbiali robić razem śniadanie, a potem wychodzić całymi dniami gdzieś razem, czy po prostu leniuchować w swoich objęciach. Byli parą już dobre dwa miesiące i każdy, kto mógłby ich zobaczyć razem, uznałby, że są naprawdę ze sobą szczęśliwi.

Chłopak przygotowywał się na przyjęcie organizowane przez Namjoona, które miało się odbyć w jego i Jina domu. Oczywiście przyjaciele się orientowali w jakim celu impreza będzie odbywana, oprócz najstarszego z paczki, któremu partner wmówił, że będą świętować jego awans z pracy. 

Kim psiknął na siebie swój ulubiony perfum, po czym ubrał czarne buty i nałożył na siebie płaszcz. Był początek marca, śnieg już praktycznie nie był widoczny na zewnątrz, a temperatury z dnia na dzień powoli rosły, dając znać, że wiosna się zbliża. 

Blondyn spojrzał na swoją kurtkę, która wisiała na wieszaku. Uśmiechnął się na wspomnienie, kiedy przez przypadek zabrał odzież od Jungkooka i jak śmiesznie rozpoczęli swoją znajomość. 

Taehyung czekał na młodszego, aż ten po niego przyjedzie. Mógł równie dobrze jechać swoim samochodem i spotkać się z Jeonem na miejscu, ale ten nalegał, że przyjedzie po niego. Starszy nie chciał wychodzić na zewnątrz, więc postanowił, że postoi w przedpokoju. Długo nie oczekiwał na bruneta, gdyż po chwili dostał od niego powiadomienie na telefonie.


Mój Jungkookie 17:53

Jestem przed twoim domem, kochanie


Chłopak schował urządzenie do kieszeni płaszcza, po czym zabrał klucze z komody, by zamknąć za sobą drzwi. Gdy już przekręcił klucz w zamku, schował pęk do drugiej kieszeni i skierował się do samochodu, w którym czekał na niego Jungkook. Taehyung wsiadł do środka i nie mógł się powstrzymać od szerokiego uśmiechu, kiedy tylko ujrzał swojego chłopaka. 

- Cześć - starszy pocałował bruneta w usta, po czym zapiął pas bezpieczeństwa.

- Ślicznie wyglądasz - młodszy skomplementował Kima, który musiał się zarumienić na ten gest. 

- Możemy jechać? Nie chcę się spóźnić.

Jungkook jedynie kiwnął głową i pocałował zewnętrzną stronę dłoni blondyna, a następnie splótł swoje palce z jego. Ręce ułożyli na zgrabnym udzie Taehyunga i w końcu ruszyli do przyjaciół.

~~~

- Chciałbym poprosić o uwagę!

Po dużym salonie rozniósł się dźwięk stukania sztućcem o kieliszek i krzyk Namjoona. Przyjęcie trwało już ponad godzinę, a w między czasie po domu zaczęło chodzić coraz więcej osób. Nie było tak dużo, jak na imprezie, gdzie głównie przyjaciele i znajomi świętowali wspólne mieszkanie Jina i Joona. Tym razem większość gości to była rodzina od obydwóch mężczyzn, i najbliżsi przyjaciele. 

Jungkook obejmował w talii swojego chłopaka i obydwoje zwrócili uwagę na organizatora. Niedaleko jego stał jego partner, który zdezorientowany patrzył na Kima.

- Za pewnie już część z was wie w jakich okolicznościach was tu zaprosiłem. Kochanie, niestety będziesz musiał mi wybaczyć te kłamstwo, bo nie świętujemy dziś mój zmyślony awans - tym razem zwrócił się do Jina i widząc jego zdziwienie na twarzy, uśmiechnął się do niego, po czym kontynuował swoją wypowiedź - Jesteśmy razem już prawie dwa lata i może niektórzy powiedzieliby, że to za szybko na tak duży krok, ale tak samo mówili, kiedy prawie pół roku temu kupiliśmy ten dom. I wiecie co? Wciąż bardzo się kochamy. Nie wyobrażam sobie życia z kimś innym. Fakt, Jin jest czasami marudny i obraża się o małe błahostki, ale nawet wtedy kocham go przepraszać i rozczulać, widząc rumieńce na jego twarzy. 

Jungkook, zresztą, niejedyny zauważył łzy w oczach Seokjina. Uśmiechnął się i mocniej objął Taehyunga, całując go w skroń.

- Jin - tym razem Namjoon zwrócił się do starszego, który podszedł do chłopaka. Ten klęknął przed nim i wyciągnął z tylnej kieszeni swoich spodni małe granatowe pudełeczko. Goście nie ukrywali szoku i zachwytu na ten widok - Kocham cię najbardziej na świecie, czy uczynisz mi ten zaszczyt i spędzisz ze mną resztę życia jako mój mąż?

Wszyscy zaczęli bić brawa, widząc jak starszy klęknął naprzeciwko swojego już narzeczonego i powiedział "tak". Taehyunga rozczulił ten widok, przez co poczuł potrzebę wtulenia się w swojego chłopaka, do którego się odwrócił przodem i owinął swoje ręce wokół jego talii, zanurzając także głowę w jego szyi.

- Mhm, ktoś tu potrzebuje uwagi - odparł młodszy, śmiejąc się i tuląc do siebie mniejszego.

- To było takie cudowne, kiedy Joon pokazał Jinowi jak go kocha.

- Ja też mogę ci pokazać jak bardzo cię kocham.

Blondyn miał wrażenie, że może się przesłyszał, bądź brunet po prostu żartował.

Zaskoczony spojrzał na chłopaka, który miał poważny wyraz twarzy. 

Jungkook powiedział mu, że go kocha.

Starszy poczuł, jak jego serce zaczęło szybciej bić, jakby miało lada chwila wylecieć z klatki piersiowej. Nie spodziewał się, że tak nagle młodszy wyzna mu te dwa ważne słowa. 

- Kook...

- Najlepiej zabrałbym cię do domu i bym cię cały wypieścił. Całowałbym każdy skrawek twojego ciała, powtarzając ci co chwilę, że cię kocham. Kochałbym się z tobą, słuchając jak bardzo ci jest dobrze, skarbie. Jeśli tylko będziesz gotowy, to wystarczy, że mi powiesz i poczujesz się ze mną tak dobrze.

Taehyung nie dowierzał w to co mu w tamtym momencie powiedział brunet. Patrzył na niego z rozchylonymi wargami i zastanawiał się, co ma mu odpowiedzieć. 

Starszy również odwzajemniał jego uczucia, kochał go całym serduszkiem. Dlatego niezmiernie się ucieszył, kiedy usłyszał te ważne dla niego słowa z ust swojego chłopaka. W dodatku ten mu prosto z mostu przyznał, że pragnie się z nim uprawiać miłość.

I nie tylko on tego pragnął.

Młodszy długo nie musiał czekać na odpowiedź.

- Chcę, Jungkook. Chcę tego, teraz.

~

zanim zaczniecie mnie bić za "polsata" to dajcie mi się wytłumaczyć

kolejną część wstawię jutro, więc nie będziecie musieli tym razem tak długo czekać i od razu mówię, że będzie to smut, więc jeśli jest ktoś kto nie ma ochoty tego czytać, to niech po prostu ominie kolejny rozdział ;)

a i kochani, chciałabym wam z całego serca polecić moją perełkę emapenthe możecie znaleźć na jej profilu cudowne ficzki i shoty z vkookiem, yoonminem, a nawet zaczęła ostatnio pisać z chanbaekiem, więc na prawdę warto, bo są świetne!

także ten, do jutra!

jacket // taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz