29.

1K 38 5
                                    

Nadszedł długo wyczekiwany dzień - ślub Harry'ego i Ginny. Wszyscy tego dnia byli jak na szpilkach. Hermiona która była druhną Ginny, nie spała już od wczesnych godzin porannych. Kiedy zjadła śniadanie, poczuła dziwne uczucie w brzuchu. Automatycznie pobiegła do łazienki i zwróciła cały posiłek. Po zwymiotowaniu, Hermiona usiadła na podłodze obok toalety. Do głowy przyszła jej jedna, bardzo nieprawdopodobna myśl. Żeby odwieść się od tych przypuszczeń, chwyciła i przywołała test ciążowy.

Hermiona z przyśpieszonym oddechem czekała na wynik testu. Siedziała w zamkniętej toalecie, słysząc krzątającego się Dracona. Nagle małe urządzenie zaczęło piszczeć. Na małym ekraniku pojawiły się dwie kreski. Dziewczyna z przerażeniem jeszcze raz spojrzała na test i zaczęła płakać. Nie wiedziała czy były to bardziej łzy szczęścia, czy przerażenia.

-Co się dzieje, kochanie?- zapytał zaniepokojony Draco. Nagle drzwi do toalety otworzyły się i stanęła w nich zapłakana Hermiona. Młodemu mężczyźnie na początku odebrało mowę, kiedy zobaczył zapłakaną ukochaną.

-Draco...musimy porozmawiać- odparła Hermiona i razem usiedli na kanapie.

-Mów- powiedział łamiącym głosem Draco, nie mogąc patrzeć na zapłakane oczy dziewczyny.

-Draco, j-ja jestem w ciąży!- odparła Hermiona, podając zszokowanemu narzeczonemu pozytywny test ciążowy. Draco patrzył się na widniejące na urządzeniu dwie kreski. Następnie wstał i szybkim krokiem ruszył do łazienki, w której jeszcze przed chwilą siedziała Hermiona. Usiadł na podłogę i jeszcze raz przyjrzał się testowi.

-O cholera!- szepnął do samego siebie.

-Draco...proszę- usłyszał błagalny ton Hermiony. Niepewnie otworzył drzwi i pocałował stojącą obok Hermionę, wyrażając wszystkie emocje, które w nim były.

-Draco...-szlochała Hermiona.

-Kochanie, tak bardzo się cieszę, ale też boje! Ale poradzimy sobie!- powiedział chłopak, patrząc z troską na swoja ukochaną.

-Kocham cię!

-Ja ciebie tez!

-O cholera, to już ta godzina- odparła po chwili Hermiona patrząc na zegarek, który wskazywał dziewiątą. Przetarła oczy i ruszyła w stronę garderoby.

Dwie godziny później idealnie wyglądająca Hermiona siedziała już u Ginny pomagając jej się przyszykować. Draco siedział w pokoju z Harrym, który właśnie wiązał krawat.

-Jakie to ustrojstwo!- krzyknął zdenerwowany Potter, szarpiąc za krawat.

-Stary pokonałeś Voldemorta, a krawatu nie umiesz zawiązać?- zapytał rozbawiony Draco i machnął różdżką. Po chwili krawat Harry'ego był idealnie zawiązany.

-Dzięki...-odparł Harry, ale nagle posmutniał.

-Co jest ? Czyżby dopadły cię wątpliwości?- zapytał zdziwiony Draco.

-Nie...po prostu brakuje mi Rona. Zaraz po wojnie powiedział, że już się nie może doczekać, aż zostanie moim drużbą. A teraz ty nim jesteś. Oczywiście bardzo się z tego cieszę...- dodał - Ale bardzo za nim tęsknie!- odparł, a po jego policzku spłynęła jedna samotna łza. Draco, który tylko podczas pogrzebu Rona widział Harry'ego płaczącego, nie wiedział co powiedzieć.

-Stary, dziś jest dzień twojego ślubu! Za kilka godzin będziesz mężem siostry Rona. Ron na pewno nie chciałby, żeby jego przyjaciel w takiej chwili się dołował. Patrzy na nas z góry i cieszy się, że wybrałeś właśnie Ginny.

-Dzięki, stary!- odparł Harry i już po chwili razem z Draconem trwali w uśmiechu.

Tymczasem u Ginny i Hermiony

-Stresuje się! Niewyobrażalnie się stresuje!- krzyczała Ginny, chodząc po pokoju.- A jeśli to za szybko? Jeśli Harry tak na prawdę nie chce się ze mną ożenić?!

-Ginny!- westchnęła Hermiona, łapiąc przyjaciółkę za ramiona- Uspokój się i mnie posłuchaj! Harry cię kocha! Wiem to, bo znam go już wiele lat. Przeżył bardzo dużo szczęśliwych chwil, ale fakt, że zostaniesz jego żoną, jest dla niego najszczęśliwszy. Ty też go bardzo kochasz, widzę to!

Ginny westchnęła z ulgą i wtuliła się w Hermionę.

Ceremonia rozpoczęła się równo o czternastej. Hermiona całą płakała całą przysięgę, słuchając jak jej najlepsi przyjaciele ślubują sobie miłość. Zresztą nie ona jedna płakała. Ginny poleciały łzy, kiedy Harry zakładał jej pierścionek na palec. Harry raz na jakiś czas przecierał twarz ręką. Ku zdziwieniu Hermiony, nawet oczy Draco zaszkliły się.

-Ogłaszam was mężem i żoną!- odparł pastor, który udzielał ślubu Bilowi i Fleur.

-Kocham cię!- szepnął Harry do Ginny.

-Też cię kocham!

Szczególna miłość...(Draco+Hermiona) [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz