Rano obudził Cię dźwięk telefonu. Zerwałaś się na nogi, gdy zobaczyłaś, że to twój chłopak.
Po chwili odebrałaś i usłyszałaś jego słodki głos.
- Cześć kochanie, wyspałaś się?
- Tak - ani trochę - a ty?
- Ja też, wpadnę po ciebie za jakieś dwie godzinki.
- Dobrze, będę czekać, do zobaczenia - już miałaś się rozłączać, gdy usłyszałaś ciepły głos chłopaka
- T.I, kocham Cię - łzy zebrały ci się w oczach po czym wymusiłaś uśmiech
- Ja Ciebie też Samuel.Rozłączyłaś się i wypuściłaś wstrzymywane łzy.
Po chwili jednak ochłonęłaś i zaczęłaś doprowadzać się do porządku. Wzięłaś prysznic. Ubrałaś się w sukienkę, którą kupił ci twój chłopak, rozpuściłaś włosy i zrobiłaś delikatny makijaż. Zeszłaś po schodach do kuchni, gdzie zrobiłaś sobie płatki z mlekiem i wypiłaś poranną kawę.
Gdy zobaczyłaś w drzwiach swojego chłopaka, rzuciłaś mu się na szyję przytulając mocno. Lekko zdezorientowany chłopak objął Cię ramionami.
- Stało się coś? - spytał po chwili.
- Nie, nic. Po prostu chciałam Cię przytulić.
- To co, idziemy?
- Tak oczywiście - odpowiedziałaś radośnie, zupełnie zapominając o tym, co ma się dziś wydarzyć.Poszliście do wesołego miasteczka. Świetnie się bawiliście. Kupiliście sobie po wacie cukrowej.
Postanowiliście przejechać się kolejką górską. Cały czas wtulałałaś się w niego.Następnie poszliście do jego domu, gdzie zjedliście pyszny obiad, przygotowany przez jego mamę. Uwielbiałaś jej potrawy i świetnie się z nią dogadywałaś. Była wręcz wymarzoną teściową.
- Może obejrzymy jakiś film? - spytał po chwili chłopak.
- Pewnie - odparłaś siadając na łóżku.Oglądaliście już jakieś pół godziny, jednak ty zupełnie nie potrafiłaś się skupić na oglądaniu. Cały czas patrzyłaś na Samuela. Po chwili chłopak zorientował się, że na niego patrzysz. Kiedy spojrzał ci w oczy nie wytrzymałaś. Pchnęłaś go, po czym usiadłaś na chłopaku i zaczęłaś go całować. Sama nie wiedziałaś co cię napadło, ale nie chciałaś przestawać. Samuel przekręcił cię tak, że to on był nad tobą i zaczął cmokać twoją szyję. Wsunęłaś ręce pod jego koszulkę , a chłopak wrócił do twoich ust. Zaczęłaś zdejmować jego koszulkę, jednak chłopak odsunął się lekko.
- Nie spieszmy się tak. Przyjdzie jeszcze na to czas. - powiedział z uśmiechem i podniósł cię do pozycji siedzącej. Wtuliłaś się w niego mocno i także się uśmiechnęłaś.
Resztę dnia spędziliście rozmawiając o wszystkim i o niczym. Wieczorem przyjechała po ciebie twoja mama. Przytuliłaś mocno swojego chłopaka.
- Kocham Cię Samuel - powiedziałaś i cmoknęłaś go w usta.
- Ja też Cię kocham T.I, nawet nie wiesz jak bardzo.
Pocałowałaś go ostatni raz najczulej jak potrafiłaś , po czym odwróciłaś się i poszłaś do samochodu. Chciałaś jeszcze raz na niego spojrzeć, ale nie mogłaś pozwolić, żeby chłopak zobaczył, że płaczesz.*SAMUEL POV*
N
astępnego dnia poszedłem do szkoły cały w skowronkach. Wczorajszy dzień był najlepszym w moim calutkim życiu. Chciałem jak najszybciej przytulić T.I. i powiedzieć jej raz jeszcze jak ważna dla mnie jest. Jednak tego dnia nie było jej w szkole. Cały dzień rozmyślałem nad przyczyną jej nieobecności. Czyżby była chora? Przecież jeszcze wczoraj czuła się świetnie. Pisałem do niej sms-y ale nie odpisała na żaden. Może się obraziła. Ale przecież to nie w jej stylu. Chociaż może faktycznie ją czymś zraniłem. Postanowiłem odpuścić sobie dwie ostatnie lekcje, żeby sprawdzić, czy wszystko u niej w porządku.
Zadzwoniłem do drzwi, jednak nikt mi nie otworzył. Może gdzieś wyszła? Zauważyłem, że drzwi są otwarte. Przecież nie zostawiłaby otwartego domu. Może nie usłyszała dzwonka do drzwi. Wszedłem w głąb domu i zamarłem. Pustka. Pobiegłem do jej pokoju, pociągnąłem za klamkę. Tu też pustka. Nie było jej rzeczy. Nie było niczego poza stolikiem stojącym na środku. Na stoliku zawsze stała doniczka z kwiatami, jednak zamiast kwiatów leżała na nim koperta. Wziąłem ją do rąk. Na kopercie było napisane "Samuel". Otworzyłem kopertę i wyjąłem z niej list.
" Przepraszam , że nie powiedziałam Ci wcześniej. Nie byłam w stanie. Nie chciałam Cię zranić. Moja mama dostała pracę za granicą. Musiałam z nią jechać. Samuel, proszę zapomnij o mnie. Nie załamuj się. Znajdź sobie dziewczynę która będzie Cię kochać, opiekować się tobą. Znajdź osobę, która Cię nie zrani i nie zostawi tak jak ja. Wiem, jestem najgorszą dziewczyną na świecie. Nigdy bym Cię nie zostawiła, gdybym tylko miała wybór. Nie musisz mi wybaczać. Zrobiłam źle, nie mówiąc Ci o tym wcześniej. Ostatecznie muszę się pożegnać. Więc żegnaj Samuel. Zawsze będę Cię kochać.
Twoja T.I."Chciałbym tylko , żeby to wszystko okazało się żartem. Chciałbym się teraz obudzić.
Usiadłem w kącie pokoju , podkuliłem kolana i z płaczem przytuliłem do siebie kartkę papieru.