Rozdział napisany dla kpop_to_kebab
Changkyun siedział w domu samotnie. Nudziło mu się jak nigdy dotąd. Zaczął rozmyślać o tobie i naszła go ochota na sex. Nie myśląc dłużej, wykręcił na telefonie numer do ciebie.
Jeden sygnał, drugi, trzeci...
Z każdą sekundą coraz bardziej nie mógł znieść napięcia.Odebrałaś.
📞📞📞
- Hej kochanie - zaczęłaś rozmowę.
- Ty, ja, łóżko, teraz. - powiedział stanowczo nie owijając w żadną bawełnę.
- Wow - zatkało cię na moment. - Będę za chwilę - dodałaś uwodzicielskim głosem.
📞📞📞
Rozłączył się i zaczekał pod drzwiami, w których po kilku trwających wieczność minutach zjawiłaś się. Gdy tylko stanęłaś na progu, chłopak pociągnął cię za sobą do sypialni. Miał na sobie jedynie bokserki, które zdjął gdy tylko znaleźliście się w sypialni.
Usiadł na łóżku i dał ci znak, abyś usiadła na podłodze.
- Zrób mi dobrze. Zabierz mnie do nieba skarbie. - powiedział głębokim jak ocean głosem.
Nachyliłaś się lekko nad jego kroczem, jednak włosy przeszkadzały ci w czynności. Nie miałaś akurat gumki do włosów, ale było jeszcze jedno wyjście.
- Mógłbyś potrzymać mi włosy? Przeszkadzają mi trochę. - spytałaś.
Chłopak zebrał twoje włosy i przytrzymał je. Wzięłaś do ust penisa stojącego na baczność. Changkyun z rozkoszy zamknął oczy i odchylił głowę do tyłu. Lizałaś go tak jakby był najsmaczniejszym lizakiem na świecie.Sapał i pojękiwał, dzięki czemu byłaś pewna, że udało ci się zaprowadzić go do "raju". Pod koniec, gdy czułaś że zbliża się jego moment kulminacyjny, ściskałaś jego jądra. Dochodząc pociągnął cię mocno za włosy.
- Skarbie, to ja tutaj ciągnę - powiedziałaś zaraz po przełknięciu spermy. Było jej tyle, że nie zdołałaś wszystkiego pomieścić w ustach. Biała wydzielina kapała ci z ust wprost na twoją spódniczkę. Miałaś ją także na nosie, policzkach i oczywiście całe twoje dłonie były pokryte ciepłym nasieniem.
Changkyun przyglądał ci się, jak zlizywałaś spermę z rąk i twarzy. Uznał to za najbardziej podniecającą rzecz na świecie, a członek którego przed chwilą zaspokoiłaś ponownie powstał i stwardniał.
Chłopak podniósł cię z podłogi i w mgnieniu oka rozebrał. Pchnął cię na materac twarzą do poduszki. Nachylił się nad tobą zostawiając szlak mokrych pocałunków na twoich plecach. Jego usta schodziły coraz niżej i niżej, aż zatrzymały się przy pośladkach. Podniósł je do góry tak, że wypięta klęczałaś. Dotknął penisem twoich warg sromowych i znajdując wejście wbił się w ciebie. Złapał jedną ręką za pośladek, przyciągając cię bliżej za biodra. Drugą gładził co jakiś czas twoje drżące uda.
Wszystko byłoby idealne, gdybyście nie usłyszeli pukania do drzwi pokoju i ciągnięcia za klamkę. Na szczęście zamknęliście się na klucz.
- Changkyun! Wyłaź, wiem że tam jesteś - usłyszeliście głos jego przyjaciela dobiegający zza drewnianych drzwi.
- No nie, czemu w takim momencie? - powiedział I.M. bardziej sam do siebie i leniwie wyciągnął penisa. Chciał już wstać, gdy odwróciłaś się na plecy i przyciągnęłaś go z powrotem do siebie. Chłopak spojrzał na ciebie zdezorientowany.
- Usłyszy nas - powiedział cicho.
- Pieprzyć to, chcę dojść - powiedziałaś i rozchyliłaś nogi. Chłopak wszedł ponownie. Nie przejmowałaś się tym, że ktoś stoi za drzwiami. Nawet nie przyszło ci do głowy by powstrzymywać się od głośnych jęków. Doszłaś pierwsza, a Changkyun zaraz po tobie. Chłopak założył bokserki, a ty jego koszulkę i oboje wyszliście z pomieszczenia. Nie zastaliście tam jednak nikogo.
Później dostaliście smsa od gościa, o treści mówiącej mniej więcej tyle, że nie chciał wam przeszkadzać. Byłaś dumna z siebie, że nie pozwoliłaś wam przerwać.
- Było cudownie - powiedział Changkyun cmokając cię w usta.
♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧♧
Dziękuję wam bardzo za 20K wyświetleń 💖💟❣️❤️💓💗💞💕💘💝