Rozdział napisany dla mareczek_chujeczek♡
- Mało masz gór w Korei? - zapytałaś wiercąc się na swoim siedzeniu.
- Nie marudź już, zaraz będziemy na miejscu. Widzisz za oknem góry? - odpowiedział Mark ze stoickim spokojem.
- Od dawna widzę góry i nadal nie jesteśmy na miejscu - rzuciłaś i założyłaś ręce.
- Za 10 minut będziemy na miejscu proszę Pani - odezwał się kierowca spoglądając w lusterko by złapać z tobą kontakt wzrokowy.
- Mark, czy ja wyglądam tak staro? - wyszeptałaś chłopakowi na ucho, a ten zachichotał. Jechaliście już dość długo, dlatego byłaś marudna i nie mogłaś dłużej usiedzieć w miejscu. Po Marku zupełnie nie było widać zmęczenia jazdą czy niezadowolenia. Chłopak był bardzo podekscytowany faktem, że zobaczy polskie góry.
Gdy pojazd się zatrzymał oboje wysiedliście jak poparzeni. Lee chciał jak najszybciej zacząć zwiedzać, za to ty, jak najszybciej rozprostować kości. Zabraliście swoje bagaże i pożegnaliście uprzejmie kierowcę. Rozejrzeliście się i zgodnie stwierdziliście że warto było przyjechać dla tych widoków. Powietrze było świeże jak nigdy, pogoda była idealna. Mark chwycił twoją dłoń wolną ręką.
- Teraz już niczego mi nie potrzeba - powiedział patrząc w niebo, a później na ciebie. Uśmiechał się tak szeroko, że nie potrafiłabyś nie cieszyć się razem z nim. Z daleka dojrzeliście wasz domek wypoczynkowy. Był cały z ciemnego drewna i robił naprawdę dobre wrażenie. Od razu pobiegliście w jego stronę.
Otworzyła wam kobieta w średnim wieku, która wręczyła wam kluczyki i opowiedziała trochę o pobliskich atrakcjach. Była bardzo miła. Gdy wyszła rozpakowaliście się trochę i postanowiliście wyjść coś zjeść. Kobieta wspominała wam o pobliskiej budce z goframi. Bez wahania udaliście się w to miejsce. Nic dziwnego skoro oboje uwielbiacie gofry. Kupiliście sobie po jednym i zdecydowaliście się zjechać koleją liniową. Aby się tam dostać musieliście się trochę wspiąć. Droga była dość stroma i poślizgnęłaś się. Na szczęście Mark mocno trzymał twoją dłoń i nie pozwolił ci spaść, dlatego skończyło się to na obdartym kolanie.
Usiedliście na moment. Chłopak opatrzył twoją nogę, która od razu przestała boleć.
Na miejscu nie było zbyt dużej kolejki więc bardzo szybko dostaliście się na kolej liniową. Mark robił mnówstwo zdjęć i byłaś zdziwiona że nie upuścił telefonu który kilka razy prawie mu się wyślizgnął.
Do domu wróciliście bardzo zmęczeni. Nie powstrzymywało was to jednak od wieczornych zabaw.
Zgasiliście światła. Na ścianach widniały maleńkie lampki, które zostawiliście zapalone, ponieważ stwarzały wspaniałą atmosferę. Tej nocy Lee od razu wszedł w ciebie. Nie zapomniał jednak o grze wstępnej.Robił wszystko co miał zamiar zrobić w grze wstępnej, a podczas tego powoli i delikatnie poruszał się w tobie, tak jakby czekał aż sama poprosisz go o więcej. Całował każdy skrawek twojej skóry. Czułaś jak jego miękkie usta przejeżdżają wzdłuż twojej szyi i między piersiami. Wracają do obojczyków i zostawiają na nich blado czerwone ślady.
Niespodziewanie poczułaś mocne uderzenie prosto w czuły punkt. Po chwili kolejne i kolejne coraz to szybsze. Ciche posapywania w ułamku sekundy zmieniły się w głośne jęki a nawet krzyki. Chłopak nie wyjmując członka podniósł cię za pośladki, sam usiadł a ciebie posadził na sobie. W ten sposób mogłaś nadać temu stosunkowi własne tempo. Mark trzymał cię nadal za pośladki pomagając ci unosić się w górę i w dół. Opierałaś się o jego ramiona, w niektórych momentach zaciskając na nich bardzo mocno swoje dłonie. W między czasie składałaś na jego ustach mokre pocałunki. Chłopak puścił twoje pośladki i złapał za piersi. Uciskając je i podrzucając lekko w dłoniach, usatysfakcjonowany obserwował twoją reakcję.
Później pocałował cię namiętnie i pożądliwie, tak jakby stęsknił się za twoim językiem. Pchnął cię z powrotem na materac, złapał za twoje uda i wykonywał najszybsze ruchy jakie tylko mógł doprowadzając cię do szaleństwa, a już po chwili nadeszło spełnienie.
Chwilę później leżeliście już zasypiając w swoich ramionach.♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢
W końcu wpadł mi pomysł na ten rozdział
Dziękuję za przeczytanie❤️