The8 (Seventeen)

1.3K 65 12
                                    

Rozdział dla Ji_Soo_13

Był mroźny zimowy dzień. Siedziałaś w salonie przed telewizorem, pod ciepłym kocem. W rękach trzymałaś świąteczny kubek z ciepłą herbatą. Usłyszałaś pukanie do drzwi wejściowych. Wiedziałaś, że są otwarte, więc nie wstawałaś, bo uznałaś, że jak ktoś chce wejść to wejdzie. Usłyszałaś otwierające się drzwi, a po chwili zatrzaskiwanie się ich. Później dźwięk rozpinanej kurtki i butów. Następnie usłyszałaś kroki idące w stronę twojego pokoju. Domyśliłaś się, że to Minghao przyszedł wyciągnąć cię na zewnątrz. Po chwili usłyszałaś pukanie do drzwi od twojego pokoju.

- T.I.? ... Ulepimy dziś bałwana? No chodź zrobimy to. Tak dawno nie widziałem c... - zaczął śpiewać.

- Nieprawda, widzieliśmy się wczoraj! - przerwałaś mu krzycząc z salonu.

- Nie chowaj się... - kontynuował piosenkę.

- Nie chowam się, jestem w salonie!

- O! Faktycznie. - wszedł w głąb salonu i usiadł obok ciebie. - Coś ty taka opatulona? - spytał przyglądając się tobie.

- Zimno mi. - odpowiedziałaś wtulając się bardziej w koc.

- Też chcę.

- Właź. - powiedziałaś podnosząc koc do góry, wpuszczając chłopaka pod miękki materiał. The8 bez wachania wsunął się pod kocyk i ułożył się wygodnie. Oglądaliście przez jakiś czas telewizję. Gdy odezwałaś wzrok od ekranu, ujrzałaś Minghao leżącego na twoim ramieniu. Spał. Postanowiłaś go na razie nie budzić. Po chwili sama odpłynęłaś do krainy morfeusza.

Gdy się obudziłaś, chłopak nadal spał. Spojrzałaś na zegarek. Nadal było wcześnie. The8 obudził się i wstał z kanapy. Rozciągnął się ziewając.

- Chodźmy na zewnątrz. - zaproponował.

- Nie chcę. Jeszcze się nie rozbudziłam. - odparłaś zamykając oczy. Nagle poczułaś, że unosisz się do góry. Chłopak wziął cię na ręce, zaniósł do przedpokoju. Posadził cię na szafce z butami i dał ci buziaka w czoło.

- Co robisz? - spytałaś, gdy chłopak podniósł twoją nogę.

- Ubieram ci buty. Bądź wdzięczna. - powiedział wsuwając but na twoją stopę.

- Jestem, ale ja ci twoich nie ubiorę.

- Tak myślałem. - odparł zakładając kurtkę.

Gdy już ciepło się ubraliście, wyszliście na śnieg. Od razu zaczęłaś rzucać w Minghao kulkami śniegu. Rozbudziłaś się, gdy tylko wyszłaś na świeże powietrze.

Zabraliście się za lepienie bałwana. Zrobiliście trzy duże kule śniegu i ułożyliście je. Bałwan był prawie gotowy. Brakowało mu nosa.

- Skoczę do domu po nos. - powiedział The8 i zniknął na kilka minut. Przyniósł marchew i wbił ją bałwanowi w odpowiednim miejscu na twarzy.

- No, teraz to jest przystojniak. - powiedziałaś z zachwytem podziwiając wasze dzieło.

- Jest prawie tak przystojny jak ja. - odpowiedział Minghao. 

- Nie, ty nie masz tak idealnego nosa jak ten bałwan. - powiedziałaś i zniknęłaś chłopakowi z pola widzenia, ale tylko na moment, bo po chwili obrzuciłaś ścieżkami chłopaka, który nie pozostał ci dłużny. 

♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢♢

Przepraszam, że tak późno, ale zupełnie nie miałam weny. Wcale mi nie wyszedł ten rozdział i osobiście uważam, że jest chujowy, ale źle się czułam z tym, że przez tak długi czas go nie napisałam, więc wykorzystałam pierwszy pomysł jaki tylko wpadł mi do głowy i tak oto powstało to coś.

Kpop Imagine ♡One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz