Rozdział napisany dla kpop_to_kebab❤
Chłopak odstawił cię ostrożnie na toaletę. Pozbierał z podłogi twoje ubrania i założył ci je z powrotem. Sam także się ubrał. Złapał cię za rękę i wyprowadził z kabiny.
- Chodźmy stąd - powiedział i podszedł do okna. Otworzył je i przerzucił przez nie swój plecak. - No chodź, w takim stanie nie ma co wracać na lekcję. - faktycznie, byliście spoceni i zmęczeni, a do ciebie jeszcze nie do końca dotarło, co się przed chwilą wydarzyło. Podeszłaś do Haechana, który cię podsadził. Byliście na szczęście na parterze, więc bez problemu skoczyłaś z parapetu, a Donghyuck za tobą. Uciekliście w samą porę, bo w oknie już stała nauczycielka nawołująca za wami.
- Lee Donghyuck! Wracaj natychmiast! - Krzyczała.
- No no, ktoś tu chyba usłyszał twoje jęki i specjalnie wszedł z lekcji żeby to sprawdzić. - powiedział zadowolony z siebie chłopak. Złapał twoją dłoń i zaczęliście biec.
- Siedź cicho - wycedziłaś przez zęby, na co Hae się zaśmiał. Nie wiedziałaś gdzie chłopak cię prowadzi, ale nie przeszkadzało ci to. Zatrzymaliście się pod dużym, białym domem. Weszliście po schodkach prowadzących do drzwi. Donghyuck wyciągnął z plecaka klucz. Otworzył drzwi i poczekał aż wejdziesz do środka. Weszłaś rozglądając się po pomieszczeniu.
- Witam w moich skromnych progach. Rozgość się, albo czuj się jak u siebie w domu. - zdjęłaś buty i odłożyłaś swoją torbę.
- Wcale nie takich skromnych. - powiedziałaś nadal przyglądając się wszystkim przedmiotom i meblom. Weszliście do kuchni. Oparłaś się rękami o blat, a Haechan wstawił wodę na herbatę. Wyjął z szafki dwie szklanki, dwie torebki z herbatą oraz cukier.
- Mieszkasz tu sam? - spytałaś, choć domyślałaś się, że raczej żaden osiemnastolatek nie mieszka sam w tak wielkim domu.
- Chciałbym. Rodzice jak zwykle w delegacji. - odparł zalewając herbatę.
- Ah okej - odpowiedziałaś.
- Wiesz, lubię mówić to co myślę... - podniosłaś wzrok na chłopaka. - Chyba cię lubię. Tak lubię lubię.
- Myślę, że chyba ja ciebie też. - powiedziałaś i spojrzałaś na Donghyucka, który właśnie mieszał herbatę uśmiechając się pod nosem.
- Zostań ze mną dzisiaj na noc. - powiedział podając ci szklankę do rąk.
- Ja...nie wiem czy mogę. - odpowiedziałaś trochę nie spodziewając się takiej propozycji. Haechan przybliżył się do ciebie i czule pocałował. Serce zabiło ci mocniej, a chłopak uśmiechnął się do ciebie promiennie.
- Proszę - powiedział słodko.
- No dobrze, zadzwonię do rodziców i spytam. - odpowiedziałaś. Poszłaś po swoją torbę i wyjęłaś z niej telefon. Wybrałaś numer i zaczekałaś aż odbierze.
Po kilku minutach wróciłaś do kuchni z uśmiechem na twarzy.
- Mogę nocować u "koleżanki". - powiedziałaś.
- A to teraz jestem twoją koleżanką? - zaśmiał się. - Myślałem, że chłopakiem.
- Gdybym powiedziała, że chcę nocować u chłopaka, prędzej dostałabym szlaban.
Hae podszedł do ciebie i przytulił. Zostaliście tak przez moment w ciszy, ciesząc się swoją obecnością.
- Dziękuję, że zostaniesz. Nawet nie wiesz jaki samotny jestem w tym pustym domu. - Podniosłaś głowę, a Donghyuck cmoknął cię w usta.
- To co, obejrzymy jakiś film? - spytał.
- Pewnie - odpowiedziałaś.
- To ja skoczę pod prysznic, a ty wybierz jakiś.
- Okej, ja pójdę po tobie. - odpowiedziałaś i wzięłaś się za wybieranie filmu.
♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤♤
Trzecia część już będzie +18 tak jak obiecałam
Możecie gwiazdkować i komentować jeśli rozdział się spodobał ❤