Yanan (Pentagon)

1.4K 66 15
                                    

Rozdział napisany dla MagicznaKonfitura

Yanan zaprosił cię na randkę do wesołego miasteczka. Oczywiście zgodziłaś się z nim pójść.

Zjawiłaś się przed czasem, ale ku twojemu zdziwieniu chłopak już na ciebie czekał w umówionym miejscu. Miał na sobie za dużą czerwoną bluzę i czarne jeansy, a do tego białe buty. Gdy cię zobaczył, wstał i podszedł do ciebie.

- Hej Yanan, długo czekasz? -  spytałaś
- Nie, dopiero co przyszedłem, chodźmy. - odpowiedział i pociągnął cię za rękę w stronę wesołego miasteczka.

- Chodźmy na roller coaster! - powiedziałaś z uśmiechem.
- Nie ma mowy.
- No chodź, będzie fajnie.
- N I E. - powiedział stanowczo. - Chodźmy na watę cukrową.

Yanan kupił wam po różowo-żółtej wacie cukrowej. Postanowiliście zagrać w rzucanie piłką do kosza. Chłopak wygrał z tobą jednym rzutem. Zauważyłaś automat z maskotkami.

- Chcesz pluszaka? - spytał wskazując na maszynę.
- Tak, tak, tak.
- Którego?
- Tego. - wskazałaś palcem na misia.

Chłopak wrzucił monetę, ale nie udało mu się wygrać. Za drugim razem również mu się nie poszczęściło. Próbował chyba dwadzieścia razy, ale maszyna była uparta i nie dało się z nią wygrać. Chińczykowi skończyły się już drobne i musiał zakończyć tę zaciętą walkę z automatem.  

- Przepraszam, ale nie dam rady go dla ciebie zdobyć. - mina mu wyraźnie zrzędła. 

- W takim razie ty musisz być moim misiem. - odpowiedziałaś i przytuliłaś go mocno.

Lekko się odsunęłaś i zauważyłaś że jego policzki zmieniły kolor.

- Ooo ktoś tu się zarumienił. - powiedziałaś z cwanym uśmieszkiem.

- Wcale nie. - powiedział wtulając się w twoje ramię, żeby ukryć rumieńce.

Zaczynało się robić późno, więc postanowiliście, że będziecie się zbierać do domu, ale przed tym jeszcze kupiliście frytki na drogę powrotną.

Chłopak zaoferował, że odprowadzi cię do domu. Oczywiście czemu miałabyś się nie zgodzić. Czekała was jeszcze daleka droga, a tobie było już naprawdę zimno. Byłaś w krótkim rękawku i ręce ci zamarzały.

- Yanan, zimno mi. - chłopak na początku się zdziwił, ale dotarło do niego, że ty nie masz ciepłej bluzy tak jak on.

- Dałbym ci swoją bluzę ale....nie mam nic pod nią.

- Serio? Nie masz pod nią żadnej koszulki czy coś?

- No nie mam.

- Mam pomysł. - powiedziałaś, a ten cwany uśmieszek znowu zagościł na twojej twarzy.

- Mam się bać? 

- Nie musisz. - podeszłaś do niego i podniosłaś jego bluzę, po czym wsunęłaś się pod nią. - Ale ciepło!

Yanan patrzył na ciebie z niedowierzaniem, ale całkiem spodobał mu się ten pomysł.

- No to w drogę! Najwyżej ludzie będą mieć z nas bekę. - powiedział i zaczęliście nieudolnie iść w stronę twojego domu. Droga do domu zajęła wam w ten sposób dużo więcej czasu, ale było warto.

♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡

Kpop Imagine ♡One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz