26. THE CHOSEN ONE

160 21 10
                                    


Od razumówię, że zaraz wstawię kolejny rozdział, bo to w oryginale miał być jeden, alepostanowiłam podzielić go na dwa krótsze ;)     

***

Wieść o przybyciu Sentinela rozeszła się szybciej, niż można by się tego spodziewać; prawie tak szybko, jak o niedozwolonej przez Infinity misji, na którą wyruszyli Starscream, Blackstar oraz Windblade. Choć w przypadku tego drugiego to w cale się nie dziwię, że po niecałym cyklu praktycznie wszyscy w bazie wiedzieli o tej i tajnej wyprawie, bo Infinity nawrzeszczała na nich w głównej sali, co całkowicie wykluczyło dyskrecje. Przyznaję, że taka samowolka nie jest zbyt odpowiedzialna, ale jako, iż sam odwaliłem podobną akcję, nie będę się wtrącał. Najważniejsze jest to, że wszyscy wrócili cali i zdrowi. No, i oczywiście to, że Projekt „Zjawa" przestał być dla nas tajemnicą.

Nawet po tym wszystkim, co Optimus zrobił, ciężko mi uwierzyć w to, że sklonował własną córkę, zrobił z niej broń. A tak naprawdę, to nie chcę w to wierzyć. Wciąż mam nadzieję, że jest w nim choćby odrobina dobroci, którą zdołam obudzić, zmienić go... Ale czy w kimś, kto byłby w stanie bez wahania zabić swoje dzieci, istnieje jakakolwiek szansa na zmianę?

Wracając do tematu Sentinela, o jego przybyciu wiedziały tylko najbardziej zaufane Deceptcony, jak Soundwave, Starscream, Knock Out... no i ja. To miłe, że Infinity podzieliła się ze mną tak ważną informacją, zważywszy na to, że w każdej chwili mogę się... zmienić. Nadal nie wiem, jakim cudem dowiedziała się Windblade, choć skrycie podejrzewam Knockersa, za to jestem pewny, że to ona w odwecie za publiczne kazanie rozpowiedziała tą tajemnicę innym. No i teraz wszyscy ze zniecierpliwieniem oczekują przybycia ostatniego Prime'a.

-Stresujesz się? – usłyszałem głos Blackstar i w momencie się wzdrygnąłem. Nawet nie zauważyłem jej przybycia.

-Czemu niby miałbym się stresować?

-Bo ja wiem, może dlatego, że jeszcze kilkanaście megacykli temu robiłeś wszystko, żeby go znaleźć i zabić?

-Myślałem, że miałem pojmać Megatrona – femme prychnęła.

-Megatrona to ty zaoferowałeś znaleźć. Sentinel to priorytet każdego Autobota, nagroda za jego głowę jest niewyobrażalna! On jest naszą ostatnią szansą, ostatnią linią obrony. Jeśli on nie pokona Optimusa to... ja już nie wiem kto.

Sentinel Prime – niegdyś mentor i jeden z najlepszych przyjaciół mojego ojca, a dziś? Dziś jest jedyną szansą na jego pokonanie.

Szczerze, cieszę się, że znów go zobaczę. W mojej linii czasu umierał na moich oczach, nigdy tak naprawdę nie dostałem szansy, by się z nim pożegnać, a przecież walczyłem jako jego żołnierz. Tutaj on żyje, a ja znów mogę walczyć z nim ramię w ramię, jak kiedyś. I tym razem pożegnanie nie będzie potrzebne. Mam nadzieję...

-Mogę go na chwilę porwać? – Infinity pojawiła się obok nas praktycznie tak niezauważalnie, jak wcześniej Blackstar, przez co ja po raz kolejny aż podskoczyłem. Moja siostra spojrzała na nią pytająco, ale nie uzyskując odpowiedzi, ostatecznie tylko machnęła wymijająco ręką i odeszła.

-Myślałem, że poleciałaś po Sentinela – przyznałem. Femme stanęła obok mnie.

-Starscream i Soundwave się tym zajęli. Ja nie chcę teraz opuszczać bazy. Optimus jest pewnie wściekły i już planuje, jak nas wszystkich wytępić. No, a poza tym... Knock Out wreszcie miał trochę wolnego czasu – dodała, uśmiechając się do mnie chytrze. Na mojej twarzy w momencie pojawił się szeroki uśmiech.

SHATTERED GLASSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz