Po krótkiej rozmowie padł temat zamachu na Padme. Ani obiecał jej, że znajdą zabójcę.Obi-Wan lekko się sprzeciwił jego impulsywnej deklaracji. Trochę się pokłócili o to. Jednak Padme chrząknęła i nagle przestali. Niestety jeden z gwardzistów powiedział, że musimy kończyć nasze pogaduchy.
Ani i Obi-Wan mieli przejść się jeszcze by sprawdzić poziom zabezpieczeń. Ja poszłam do swojego pokoju. Po drodze jeszcze chciałam porozmawiać z moją mistrzynią. Jednak poszłam bezpośrednio do pokoju.
Miałam przeczucie, że to tam coś na mnie czeka. Zresztą moja aktualnie nadrozwinięta intuicja już wtedy pokazywała, że jest bardzo rozwinięta. Odnośnie mojego przeczucia, było trafne. W drzwiach była jakaś kartka. Rozwinęłam ją. Była to wiadomość od mojej mistrzyni.
Przyjdź proszę o 20 do sali Rady Jedi. Tam czeka na ciebie niespodzianka. Liczę, że Ci się spodoba. Nie spóźnij się.
Spojrzałam od razu na mój komunikator. Było około 18, więc miałam dość czasu by spokojnie dojść na miejsce. Zaczęłam iść powoli w stronę sali. Zamyślona szłam przez korytarze mijając ludzi. Szłam nieco szybciej niż zakładałam, więc pod salą była nieco przed czasem. Kiedy doszłam do drzwi od pokoju rady spotkałam moją mistrzynię. Powiedział, że zaraz wchodzimy. Przyjrzałam się swoim ubraniom. Na szczęście miałam swój stój rycerza Jedi, więc nie będzie wstydu. Byłam nieco zestresowana, bo nie bardzo wiedziałam co ma nastąpić. Rada praktycznie nigdy mnie nie wzywała. Co innego kiedy siedziałam pod tymi drzwiami czekając na moją nauczycielkę, a co innego kiedy to mnie wzywali do środka. Mistrzyni położyła mi rękę na ramieniu co nieco mnie uspokoiło. Znów czułam się tak jak za pierwszym razem. Znów czułam ten stres związany z tym, że nie wiem co mnie czeka i jak zmieni się moje życia. Drzwi do Rady Jedi zawsze mnie trochę onieśmielały. Jednak mimo to zawsze starałam się być w miarę pewna tego co robię.
Po wejściu do sali moja mistrzyni stanęła obok mnie. W sali siedzieli już wszyscy mistrzowie z rady Jedi. Jednak moja mistrzyni zamiast usiąść na swoim miejscu, ciągle stała przy mnie. W sali stali też mistrz Obi-Wan, Anakin i Padme. Nie miałam pojęcia co oni tu robią. Kiedy drzwi się za mną zamknęły poczułam spojrzenia mistrzów na sobie. Po cichu wzięłam głęboki oddech to co miało się stać za chwilę było przygotowywane przez dość długi czas, więc mogę się spodziewać wielu rzeczy.
-Więc widać, że Anna nie domyśliła się niczego?-Zapytał Yoda Kamile.
-Tak. Więc może mistrz Windu przekaże jej po co tu jest?
Mistrz Windu lekko się skrzywił na sugestię mojej nauczycieli. Jednak zdecydował się zabrać głos.
-Więc Anno mamy do ciebie dwie sprawy.-Najbardziej zdziwiło mnie słowo DWIE. Spodziewałam się jednej niespodzianki, a nie dwóch. Próbowałam być mimo wszystko być spokojna i nie pokazywać tego jak bardzo się denerwuję.-Pierwsza to informacja, która była dość długo omawiana przez radę. Tą informacją jest to, że zostaje ci przyznany tytuł mistrzyni Jedi.Nie mogłam się powstrzymać od uśmiechu. Byłam przeszczęśliwa, skończyłam szkolenie i zostałam mistrzynią w dekadę. Mistrzyni poklepałam mnie z uśmiechem po ramieniu. Po czymś takim druga rzecz jaką ma do mnie Rada na sekundę przestała mnie interesować. Jednak zaraz po tym pomyślałam, że jeżeli to jest pierwsza wiadomość to druga może być jeszcze lepsza lub fatalna.
-Druga sprawa-Zaczął mistrz Windu lekko się krzywiąc. Jego słowa od razu sprowadziły mnie na ziemię. Większość członków rady zaczęłam mi się przyglądać z ciekawością.-Jest taka, że zostajesz członkiem rady.
Przez resztę zabrania rady nie mogłam się skupić. Kiedy wychodziłam mistrzyni dała mi jeszcze kluczyki do statku. Nie mogłam uwierzyć. Tyle wydarzeń w jednym dniu, jeszcze mnie nie spotkało. Jednego dnia zostałam mistrzynią Jedi i przyjęto mnie do Rady. Chyba do tej pory w historii nikt nie został tak szybko zaliczony do tej Rady. Zresztą chyba jestem pierwszą osobą, która w dekadę ukończyła szkolenie. Po zakończeniu spotkania, kiedy wszyscy zaczęli się rozchodzić ja szłam do swojego pokoju. Czułam, że Padme coś zagraża, że jest w niebezpieczeństwie. Jednak nie mogłam nic zrobić, musiałam czekać.
CZYTASZ
Skywalker
FanfictionNieśmiertelna siostra Anakina Skywalkera od kilku lat próbuje sobie poradzić z depresją. Mimo wsparcia dziewczyna zamyka się w sobie i boi się swoich zdolności. Po czasie dochodzi do spotkania z starymi przyjaciółkami oraz do koncertu. Po kilku lat...