Gdy byliśmy już sami z chłopakami kazałem im usiąść bo nadal stali.
Patrzyli na mnie pytającym wzrokiem a ja nie wiedziałem jak mam zacząć.
- No to powiedz nam co chcesz czy będziemy tu siedzieć przez cały wieczór?- zapytał Dylan
- Nie. Po prostu nie wiem jak zacząć - powiedziałem zgodnie z prawdą.
- Najlepiej od początku - powiedzieli. Gdyby kurwa wiedzieli, że to nie jest takie łatwe.
- Ehh chciałem was przeprosić - powiedziałem a oni mieli zdziwione miny. Nic dziwnego w końcu ja nigdy nie przepraszam ale jeżeli chodzi o moją rodzinę to w dupie mam to czy ktoś mnie usłyszy.
- Za to, że spędzałem za mało czasu z wami, że nie interesowałem się tym jak wy się czujecie i tym czy macie jakieś problemy - kontynuowałem
- Nic się wielkiego nie stało wiemy, że Rose miała problemy i musiałeś jej pomóc - powiedzieli
- Ale to nie tylko Rose jest moim dzieckiem ale też wy i wy również macie problemy i wiem, że pewnie mi o nich nie powiecie bo straciliście do mnie zaufanie i ja to rozumiem. Na prawdę nie chciałem i nie widziałem jak bardzo was ranie tym, że nie mam dla was czasu. Chciałbym to jakoś naprawić - powiedziałem a chłopcy patrzyli to na mnie to na siebie tak jak by się nad czymś zastanawiali. Czekałem parę minut aż któryś coś zrobi ale ten moment nie nastał a wręcz przeciwnie, ponieważ Leo wyszedł z salonu i poszedł na górę. Było mi bardzo przykro z tego powodu ale czego ja mogłem się spodziewać? Nie interesowałem się nimi przez ten czas. Nagle usłyszałem jak ktoś schodzi z góry gdy zobaczyłem kto to zauważyłem Leo który niesie Rose na rękach i razem się śmieją. Na to uśmiechnąłem się bo od pewnego czasu nie widziałem takiego widoku. Gdy weszli do salonu i Leo postawił Rose na podłodze wszyscy wstali to także to zrobiłem i popatrzyłem się na nich zdziwionym wzrokiem.
- Kocham was i na prawdę przepraszam za to, że za mało czasu ze mną spendzaliście obiecuję, że to się poprawi i będzie tak jak wcześniej - powiedziałem jako pierwszy a oni od razu się do mnie przytulili widziałem jak Rose się na nas patrzy ale chyba Dylan też to zobaczył.
- Chodź tu mała - powiedział i przyciągną ją bliżej i pocałował w czoło. To na prawdę piękny widok jak dla rodzica.
- Wiecie co? - zapytała Rose która musiała podnieść głowę bo była najniższa i wogule nie było jej widać co śmiesznie wyglądało.
- Co?- zapytaliśmy wszyscy na raz
- Kocham was - powiedziała
- My ciebie też księżniczko - powiedział Dylan🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
Kochani przepraszam ale w przyszłym tygodniu mogą się nie pojawić rozdziały ponieważ pisze egzaminy próbne i mam zabieg więc nie będę miała czasu napisać żadnego rozdziału🎄 przypominam, że nowa książka pojawi się za tydzień ale nie wiem czy nie dodam jej w sobotę🙁przepraszam jeszcze raz🎄mam nadzieję, że ten rozdział się podobał🎆🎅 do następnego 😙😚❄️☃️
CZYTASZ
Życie w gangu(Zakończone)
Short StoryCzy Rose pozna prawdę o swoim bracie? Jak ułoży się jej życie po wszystkich złych chwilach? Czy zaakceptują ją w nowej rodzinie? Czy żałuję ,że uciekła z domu? Tego dowiecie się w „Życie w gangu"