5

7.4K 265 5
                                    

- Nigdy więcej nas tak nie strasz!!! Zrozumiano ?! - zapytał wściekły Louis
- Tak, ale ja nie chcę się przeprowadzać nie chce zostać sama - odpowiedziałam na co ten popatrzył na mnie jak na idiotkę
- Ty głupia czy głupia ? - zapytał tym razem Bob
- O co wam chodzi ?- zapytałam bo nie miałam zielonego pojęcia o czym on mówi
- A może o tym, że lecimy z tobą?!- powiedział ze śmiechem na co ja odrazu przytuliłam wszystkich
- Czemu nie mówiliście od razu?!!- zapytałam
- Miałem ci powiedzieć ale uciekłaś- powiedział smutny Louis na co przytuliłam go jak najmocniej dałam radę.
- Przepraszam- powiedziałam do niego.
- A wiesz co jest najlepsze ?- zapytał
- Co?
- To, że jeden z nas zamieszka z tobą w domu tego debila żeby nic ci nie zrobił, a reszta chłopaków będzie mieszkać na przeciwko - gdy to powiedział od razu zaczęłam skakać z radości.
- No dobra ale który że mną zamieszka ? - zapytałam bo nie wiedziałam na którego wypadło.
- Ty wybierasz - powiedział Louis
- To .... Louis!!!- zakrzyczałam
- Wiedziałem ! - powiedział na co wszyscy wybuchło śmiechem
- Chłopaki ale nie gniewajcie się, że wybrałam Luis'a ? - zapytałam bo nie chciałam żeby się na mnie obrażali.
- Nie - odpowiedzi wszyscy razem na co zaczęliśmy się śmiać a ja podeszłam do nich i każdego pocałowałam w policzek.
- To kiedy lecimy? - zapytałam
- Za dwie godziny mamy samolot- powiedział Louis a gdy to usłyszałam biegiem ruszyłam do mojego pokoju się spakować. Gdy się spakowałam przypomniałam sobie, że nic nie wiem o moim ,,bracie" jak to wogule brzmi. Przez ten cały czas od kiedy zamieszkałam z chłopakami to ich nazywałam moimi braćmi i to się nigdy nie zmieni. Kilka minut później zorientowałam się że nic nie wiem o tym debilu więc ruszyłam do pokoju Louis'a weszłam bez pukania zawsze tak wchodzimy gdy weszłam Louis leżał na łóżku z zamkniętymi oczami.
Podeszłam do niego i się przytuliłam.
- Chciałaś coś ?- zapytał
- Masz jakieś informację o tym debilu?- zapytałam
- Tak - powiedział i podszedł do biurka wyciągną z niego czarną teczkę i mi ją dał po czym położył się obok mnie. Ja otworzyłam teczkę i zaczęłam czytać.
Imię: Zeyn
Nazwisko: Black
Wiek: 19 lat
Choroby: brak
Miejsce zamieszkania: Los Angeles
Gangi: Czarne smoki
Gdy to przeczytałam nawet nie martwiłam się że jest on w gangu bo nie są groźni. Gdy mieliśmy już wychodzić do salonu weszło stato i to dosłownie. Każdy ustawił się w kolejce aby mnie pożegnać bo oni przylatują za tydzień. Po pożegnaniu się razem z Louisem pojechaliśmy na lotnisko.

Mam nadzieję że kolejny roździał się podoba

Życie w gangu(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz