21

4.8K 172 2
                                    

Miną już tydzień od kiedy Rose leży w śpiączce. Dziś miała odbyć się akcja na którą postanowiliśmy nie iść z powodu Rose. Gdy wstałem poszłem się ubrać i zrobić sobie śniadanie.
Gdy zszedłem do kuchni zobaccyłem, że siedzą już tam chłopaki.
-Cześć- powiedziałem
- hej, siema, elo, cześć- usłyszałem w odpowiedzi
Poszłem zrobić sobie płatki z mlekiem na śniadanie. Gdy już zrobiłem wziołem je i poszedłem do stołu.
- Obudziła się ?- zapytałem z nadzieją z głosie widziałem, że rozmową o Rose tylko pogardzam admosferę ale musiałem zapytać
- Jeszcze nie co mnie trochę niepokoi bo powinna już się obudzić ale zobaczymy może się dzisiaj obudzi może jutro nie wiem nie jestem pewny jej organizm jest wykończony ona mało je i nie bierze leków - powiedział Charlie
- Ona musi się obudzić - powiedziałem
- Wiemy ale musimy zaczekać
- Jak zjem to do niej pójdę- powiedziałem
Codziennie od tygodnia siedzę u niej o do niej mówię mam nadzieję, że słyszy mnie i się wybudzi bo bez niej jest strasznie nudno.
Gdy zjadłem poszedłem odrazu do pokoju Rose w którym leży. Wszedłem do pokoju i usiadłem na krześle o ok łóżka
- Rose? Proszę cię obudź się naprawdę cię potrzebujemy. Zrobię wszystko co tylko zechcesz tylko błagam obudź się ...-  gdy skończyłem mówić zobaczyłem że Rose otwiera oczy.


Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Przepraszam, że tak późno dodaję.

Życie w gangu(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz