41

3.5K 120 5
                                    

Gdy tata kazał mi siadać nie wiedziałam czy zrobić to czy po prostu iść do siebie do pokoju. Wiedziałam, że przez to jak wyjdę to mogę zrobić sobie więcej problemów a tego nie potrzebuję. Siadłam na fotelu a na kanapach naprzeciwko usiadła reszta jedynie tata stał, a raczej chodził i się na mnie patrzył tak jak reszta wiedziałam, że mam przewalone więc postanowiłam nie zaczynać rozmowy tylko poczekać aż tata coś powie. Zobaczyłam, że łapie się za ramię które miał postrzelone, więc postanowiłam, że ustąpię mu miejsca co raczej było złym pomysłem bo zaraz po tym jak wstałam usłyszałam jego krzyk.

- Czy ja ci pozwoliłem wyjść?!- popatrzył na mnie jakby chciał mnie zabić co było na prawdę straszne ponieważ pierwszy raz widzę żeby on się tak zdenerwował. W ogóle od kiedy wróciłam jest strasznie nerwowy, a chłopaki się nawet nie odzywają tylko na mnie patrzą ze współczuciem ciekawe o co im chodzi.

- Możesz się na mnie nie wydzierać?!? Nie chciałam nigdzie iść tylko ustąpić ci miejsce bo widzę, ż boli cię to pojebane ramie ale nie!! Ja jestem ta najgorsza i jak zwykle robię wszystko nie tak jak byś chciał prawda?!- postanowiłam, że też zacznę krzyczeć bo nie wiem o co mu chodziło z tym, że od kiedy przyszłam tak się zachowuje.

- Tak masz rację!! Jesteś najgorsza! Ale chyba w snach bo nikt z nas tak nie myśli, a zachowuje się tak bo jesteś nie odpowiedzialna i cały od jakiegoś czasu wulgarna, więc postanowiłem, że będziesz mieć szlaban i nie chcę słyszeć żadnego "ale"! Telefon i laptop też oddajesz na czas nie określony!- wykrzyczał mi to w twarz, a ja miałam nadzieję, że on żartuje ale widać po nim, że mówił to na serio.

- No chyba nie!! Chłopaki nie dostali jeszcze nigdy szlabanu to czemu ja mam go mieć?- zapytałam już spokojna bo wiem, że przez krzyk mogę pożegnać się z telefonem na dłużej i nie chciałam się kłócić z tatą.

- Bo ja tak powiedziałem!! Masz się mnie słuchać jestem twoim ojcem do cholery, a nie kolegą rozumiem się?!- zapytał nadal krzycząc, a ja postanowiłam, że go przeproszę za swoje zachowanie to może nie będzie już tak krzyczeć.

- Rozumiem... Przepraszam już nie będę się tak zachowywać zaraz wrócę - powiedziałam i wybiegłam z salony. Słyszałam jak tata mnie jeszcze woła, ale postanowiłam, że najpierw wezmę laptopa i mu go oddam. Gdy wróciłam na dół zobaczyłam, że taty nie ma w salonie, ale są za to chłopaki.

- Wiecie gdzie poszedł tata? - zapytałam, a oni się na mnie popatrzyli i odpowiedzieli wszyscy razem, że w gabinecie. Postanowiłam, że pójdę i oddam mu już tego laptopa i od razu z nim porozmawiam. Gdy byłam już pod drzwiami zapukałam i czekałam aż mi pozwoli wejść.

- Wejść! - usłyszałam po czym weszłam do środka.

💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙💙
Miłego dnia/nocy żale y kiedy czytacie❤️

Życie w gangu(Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz