016 - Jesteście z tego samego klanu?! Eliminacje do etapu trzeciego.

1.9K 135 50
                                    

- Po pierwsze: gratulacje. Zdaliście drugi etap Egzaminu na Chūnina. Przystąpiło do niego 78 osób i aż 21 przeszło - zaczął swoją wypowiedź Hokage.

Rozejrzałem się. Drużyna Lee, drużyna Shikamaru, drużyna Aburame, Gaara z rodzeństwem, Kabuto ze swoją grupą i jeszcze trzy osoby z Otogakure. Spojrzałem na Uchihę. Lekko trzymał się za miejsce gdzie była pieczęć. Przecież została zablokowana... Położyłem rękę na jego ramieniu. Spojrzał na mnie kątem oka, a widząc moje pytające spojrzenie, mruknął "to nic" i zabrał dłoń z szyi. Zmarszczyłem brwi. Będę musiał mieć go na oku.

- Po drugie - kontynuował Trzeci. - Muszę wam coś wyjaśnić. Ponieważ przeszło was za dużo, musimy zrobić eliminacje. Będą to pojedynki jeden na jednego. Walczycie do śmierci, nieprzytomności bądź poddania się przeciwnika. Jeśli ktoś nie czuje się na siłach niech zrezygnuje teraz.

Po chwili ciszy rękę podniósł Kabuto Yakushi. Staruszek pozwolił mu odejść, a następnie przedstawił shinobi, który miał być naszym sędzią. Gekkou Hayate - gdyż tak się owy sędzia nazywał - oznajmił, że walki będą losowane przez maszynę i wyświetlane na elektronicznej tablicy.

 Gekkou Hayate - gdyż tak się owy sędzia nazywał - oznajmił, że walki będą losowane przez maszynę i wyświetlane na elektronicznej tablicy

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Pierwszy pojedynek to Sasuke Uchiha i... - przerwał Hayate-san czekając, aż pokaże się drugie nazwisko. - Yoroi Akadou.

Wszyscy oprócz tej trójki udali się na trybuny. Oparłem się o barierkę i spojrzałem na drużynę po drugiej stronie sali. Genini z Otogakure. Dwóch chłopaków i dziewczyna, której czakra była znajoma. Ale skąd?

- Uwaga... Start! - krzyknął sędzia, odskakując do tyłu. Walczący od razu zaatakowali. Uchiha atakował tylko Taijutsu. Za każdym razem gdy jego cios był blokowany, Akadou odbierał mu trochę czakry. Kilkanaście minut później czarnowłosy zadał ostateczny atak. Ninja w fioletowym ubraniu wypluł trochę krwi i stracił przytomność. - Pojedynek wygrywa Sasuke Uchiha!

Do pomieszczenia wbiegli medycy i zabrali ciało chłopaka na nosze. Spojrzałem na ekran, a nie widząc tam mojego imienia, ruszyłem za lekarzami. Weszliśmy do sali, która była tradycyjnie "szpitalna". Podszedłem do jednego z pracowników i na migi pokazałem mu, że nie mogę mówić. Niemal natychmiast zabrał mnie na badania. Okazało się, że to tylko zapalenie strun głosowych, które od razu mi wyleczono. Wróciłem do drużyny.

- Gdzie byłeś Naoki-kun? - spytał Kopiujący Ninja.

- U medyka - odpowiedziałem, patrząc na walkę Sakury i Ino. - Dużo mnie ominęło?

- Pojedynek Shino Aburame z Zaku Abumi oraz Kankuro z Tsurugi Misumi - oznajmił brązowowłosy chłopak stojący niedaleko. - Jestem Neji Hyuuga.

- Naoki no Yoru. Miło mi. Kto wygrał?

- Shino i Kankuro.

- Oki - powróciłem wzrokiem do dziewczyn, akurat wtedy, gdy jednocześnie straciły przytomność.

Cień Mędrca - Naruto FF ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz