4

188 16 1
                                    

- Katy, zostań, nie tak miało wyjść.- Zaczęła mama.

- Ale wyszło! Jesteście beznadziejni! Wychodzę!

- Nie, poczekaj- Tym razem zatrzymał mnie tata.

- No i co jeszcze!?!

- Przepraszam... Możemy porozmawiać jeszcze raz- Powiedziała mama

- No, możemy spróbować...- Odpowiedziałam obojętnie.

- Słuchaj, ze względu na twoje zachowanie postanowiłam pracować w domu, czasami będę musiała wyjść, ale ogólnie będę w domu-  Powiedziała najspokojniej jak potrafiła.

- Taaa... Jasne, ty? W domu? Chyba sobie kpisz! Nigdy cię nie było! A teraz co? Nagle ci się o mnie przypomniało? Super matka! Na medal po prostu!

- Uspokój się i nie mów do matki w taki sposób.- Próbował uratować sytuację tata.

- Wiecie co? W sumie to nigdy was nie było! A teraz nagle bum i zmiana!? Wiecie co? W dupie to mam! Wychodzę! Nie czekajcie na mnie... Wrócę jutro... Nara!- Krzyknęłam i wychodząc trzasnęłam drzwiami.

Miałam ochotę wyć. Czułam się nie kochana... Zadzwoniłam do Diany. Nie mogła się spotkać bo miała randkę. Jola była u Karola w szpitalu. Został mi Krystian.

- Elo! Masz czas? Teraz?- Powiedziałam do słuchawki telefonu.

- Dla ciebie? Zawsze i wszędzie. Gdzie mam przyjść misiaku?

- Do parku. Ale szybko bo mnie nosi!

- Okey, będę za 10 minut. Poczekaj przy naszej ławce.

Poczekałam za nim. Nasza ławka to była pod wielkim starym dębem z widokiem na plac zabaw. Lubiliśmy ponabijać się z dzieciaków. Po 12 minutach od zakończenia rozmowy Krystian przyszedł.

- Cześć kotek- Przywitał mnie chłopak i złączył nasze usta w namiętny pocałunek. Niby miałam 14 lat, ale jeżeli chodzi o całowanie się i tym podobne to nie próżnowałam...

- To gdzie idziemy?- Zapytał mnie

- Chodź się gdzieś przejść, chcę uciec od rzeczywistości...

- Coś się stało? Niech no zgadnę. Twoja posrana matka i ułomny ojczulek. Hahaha

- No powiedzmy... Nie chce o tym gadać.

- No oki. Jak sobie chcesz... Papieroska?

- Nie, dzięki... Albo daj, jebać zasady, jebać władze!

- Dokładnie mała.- Odpowiedział Krystian i wręczył mi papierosa. Zapaliliśmy razem. Chodziliśmy po parku a potem po mieście. Zatrzymaliśmy się przy galerii handlowej o 18.00

- Krystian...

- Co misiak?

- A kupiłbyś mi jakąś ładną sukienkę?

- Ale że taką seksy?

- No jak chcesz

- No dobra, będę miał widoczki!

- A w ogóle masz hajs?

- Tak, zajebałem staremu. Hah- Odpowiedział rozbawiony Krystian.

- No to chodźmy!

Weszliśmy do kilku sklepów. Krystian ufundował mi dwie sukienki. Jedną czerwoną do połowy ud. Miała duży dekolt i była wyzywająca. Bardzo mi się podobała. Druga sukienka była trochę dłuższa i była koloru czarnego. Miała wycięcie na plecach. Ta sukienka była mniej wyzywająca. Oprócz sukienek Krystian kupił mi błyszczyk, lakier do paznokci i bransoletkę.

- Mam nadzieję że podobają ci się zakupy?- Zapytał mnie.

- Oczywiście! Dzięki!- Powiedziałam i pocałowałam go- Która godzina?

- Już patrzę... O cholera! 20.30! Kiedy ten czas zleciał. Umówiłem się z kumplem w klubie o 21.

- Mogę iść z wami? No wiesz nie chce wracać do domu.

- Jak chcesz być ze mną i z Gracjanem w klubie z alkoholem od 18 lat to zapraszam.

- Ale jak chcesz wejść do klubu 18 plus?

- Mam znajomości... I kasę. Brat Gracjana jest właścicielem tego klubu. Chodzimy tam co jakiś czas.

- Bezemnie?!? Czemu ja nic o tym nie wiem?

- Skąd mogłem wiedzieć, że będziesz chciała chodzić do takich klubów! Dobra... Mniejsza, idziesz czy nie?

- Pewka! To gdzie idziemy?

- Do Neonu. Wiesz gdzie to?- Zapytał mnie Krystian. Ja pokiwałam głową, że nie.- Neon jest na Krakowskiej. Blisko tego sklepu, gdzie zawsze kupujemy alko i papierosy.

- Aha! To ten! No to idziemy! Czekaj! Mam pomysł. W klubie przebiorę się w tą czerwoną sukienkę! Co ty na to!

- Zajebiście! Kumplowi opadnie szczena! Ej... Tylko uważaj żeby czasem jakiś debil  cię nie podrywał.- Powiedział i wepchnął mi język do ust. Uwielbiałam jak mnie całował.

Chwilę potem byliśmy już w klubie. Ja poszłam się przebrać. Krystian chciał mnie podglądać, ale jakaś kobieta go okrzyczała i wygoniła. Poprawiłam makijaż i wyszłam z łazienki. Najpierw siedzieliśmy w trójkę na kanapie i piliśmy drinki. Ja siedziałam na kolanach Krystiana. Gracjan był sam, ale miał nadzieję wyrwać jakąś laskę. Chwila mięła, a Gracjan już wywijał z jakąś laską.

Po kilku drinkach weszliśmy na parkiet - ja i Krystian. Tańczyliśmy. Po kilku utworach znowu zaczęliśmy się całować. Włączyli wolnego, więc zatańczyliśmy przytulańca.

Mniej więcej w połowie utworu chłopak położył swoje ręce na moich pośladkach.

- Śliczna jesteś. Wiesz?- Powiedział ciemnooki.

- A ty przystojny- Odpowiedziałam.

Po raz kolejny się pocałowaliśmy.

Kiedy utwór się skończył usiedliśmy przy barze i wypiliśmy kilka kolejnych drinków...

I film mi się urwał.

Nie jesteś taka ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz