61

72 3 2
                                    

Siedzieliśmy  i rozmawialiśmy tak przez jakieś trzydzieści minut. Potem mama nakazała mi chociażby próbować zasnąć, ale ja nie potrafiłam. Postanowiłam sprawdzić social media i w ogóle sprawdzić czy nikt do mnie nie napisał lub nie zadzwonił. 

Miałam cztery nieodebrane połączenia i dziesięć SMSów od Gosi. 

Od:  BFF 💘

Dlaczego nie odbierasz?

Od: BFF 💘

Coś się stało?

Od: BFF 💘

Zawsze odbierasz w tempie natychmiastowym

Od: BFF 💘

Halo?

Od: BFF 💘

Obraziłaś się na mnie czy jak?

Od: BFF 💘

Katy, martwię się

Od: BFF 💘

Błagam powiedz tylko, że się nie upiłaś

Od: BFF 💘

Dzwoniłam do Matiego, on też nie wie co aktualnie się z tb dzieje

Od: BFF 💘

Oddzwoń lub odpisz, proszę 

Od: BFF 💘

Daj jakiś znak życia 

Widząc, że Gosia serio się o mnie martwiła postanowiłam jej odpisać. Nie chciałam dzwonić, żeby nie przeszkadzać rodzicom.

Do:  BFF 💘

Sora, że nie odbierałam, ale mam problem. I to poważny. Wbij jutro to ci wszystko opowiem.

Od: BFF 💘

Ok, będę od samego rana. Dobranoc.

Do: BFF 💘

Karaluchy pod poduchy

Zdziwiłam się, że Gosia od razu mi odpisała. Było w okolicach północy. Myślałam, że śpi. Chciaż bądźmy szczerzy, w dobie internetu nastolatkowie siedzą przy ekranach smartfonów i komputerów do późnych godzin wieczornych. 

Weszłam na Instagrama. Po kilku minutach scrollowania zobaczyłam, że Gosia dodała nowe zdjęcie z Matim. Na zdjęciu Gosia całowała Matiego w policzek, a on się lekko uśmiechał. Dałam oczywiście serduszko, a potem  weszłam w sekcje komentarzy. 

Słodziaki moje ❤- Napisałam w komentarzu.

Z reguły nie marnowałam czasu na takie drobiazgi jak komentowanie zdjęć, ale wtedy nie mogłam się powstrzymać. 

Później weszłam na facebooka. Tam nic ciekawego nie było. Już chciałam iść spać, kiedy zobaczyłam, że ktoś napisał do mnie na Messengerze. Z reguły nie pisałam na komunikatorach. Wolałam wymienić dwa treściwe SMSy niż spędzić trzy godziny na bezcelowym wypisywaniu. 

Serce podskoczyło mi do gardła kiedy zobaczyłam, że to Maciej. Kiedy weszłam w rozmowę zobaczyłam, że kolor czatu nadal miał kolor czerwony, a na emoji było ustawione serduszko. Nic się nie zmieniło. Nawet nasze nicki.

Maciuś 👑:

Masz czas się jutro spotkać?

Byłam zdziwiona. No bo przecież byliśmy pokłóceni. W sumie to chyba nawet nie byliśmy parą. 

Ja:

Nie 

Odpisałam krótko. Byłam w takiej rozsypce, że wolałam się z nim nie widzieć w takim stanie. Poza tym umówiłam się już wcześniej z Gosią.

Nie jesteś taka ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz