7

4.5K 153 8
                                    

Julia POV

Obudziłam się około godziny 15, na moje zdziwienie byłam u Pauli w pokoju.

-Dzień Dobry księżniczko -usłyszałam głos przyjaciółki.

-Cześć.. -wymruczałam ledwo słyszalnie.

-Kac morderca nie ma serca -zaśmiała się -Na stoliku masz wodę i tabletki -dodała.

-Dziękuję -uśmiechnęłam się, albo przynajmniej próbowałam.

-Nie ma za co -wzruszyła ramionami.

-Jak w ogóle sie tu znalazłam?-spytałam.

-Wypiłaś całą butelke whisky z Michałem, musiał Cię nieść do auta -zaśmiała się.

-Jezu jaki wstyd -powiedziałam i schowałam głowe w poduszkę.

-Masz chociaż jego numer? -spytała Paula a ja wzięłam telefon do ręki i przejrzałam kontakty.

-cholera nie mam.. Borys śpi u Seby?

-Tak a czemu pytasz?

-Za chwilę będę miała numer -odpowiedziałam z uśmiechem i wstałam by się lekko ogarnąć. Paula pożyczyła mi czarne dresy i biały crop top z napisem Calvin Klein. Użyłam jeszcze pudru i tuszu do rzęs po czym byłam gotowa.

-Idziesz ze mną? -pytam przyjaciółki.

-Mogę iść-odpowiedziała po czym ruszyliśmy w stronę pokoju Seby. Weszłam bez pukania i zobaczyłam Sebastiana bez koszulki leżącego na łóżku oraz Borysa siedzącego przy laptopie.

-Borys sprawa jest -powiedziałam prosto z mostu.

-Może byś tak kurwa zapukała -powiedział Sebastian.

-Nie przyszłam do ciebie więc zamknij tą fałszywą buźke frajerze -odpowiedziałam.

-Mów co jest -powiedział szybko Borys żeby zapewne nie słuchać więcej naszych kłótni.

-Znasz Michała prawda?

-Tego co cie do auta zanosił -spytał, a raczej stwierdził ze śmiechem.

-Nie kurwa innego...

-No dobra znam i co?

-Daj mi jego numer .

-Po co ci? -wtrącił się Sebastian.

-Nie twój zasrany interes -wysyczałam w jego stronę.

-Masz -powiedział Borys i podał mi swój telefon, którego oddałam gdy wpisałam numer Michała.

-Dziękuję -powiedziałam i uściskałam przyjaciela po czym wyszłam z pokoju aby napisać do nowo poznanego chłopaka.

Do: Michaś

Hej, to ja Julka. Strasznie mi głupio ale dziękuję, że mnie zaniosłeś do auta haha

-Powinnam zwijać się już na chate -mówię do Pauli.

-Odprowadzę Cię.

-Okiś.

*dzień później*

Wstałam o godzinie 10 co było dla mnie lekkim szokiem, ponieważ przez Michała poszłam spać o 4.30. Rozmawiałam z nim całą noc i nadal nie kończyły nam się tematy. Czuję że będzie dobrym przyjacielem. Patrząc na pogode za oknem stwierdzam iż jest ciepło no bo w końcu mamy czerwiec. Ubrałam krótkie białe  spodenki, do tego crop top koloru pudrowego różu i białe trampki. Zrobiłam lekki makijaż składający się z Tuszy do rzęs, korektora i pudru. Zabrałam telefon z szafki nocnej i zeszłam na dół, schodząc ze schodów poczułam wibracje w tylnej kieszeni. Wyciągnełam telefon i sprawdziłam kto do mnie napisał.

Od:Michaś
Księżniczka już nie śpi?

Do:Michaś
Nie wiem czy księżniczka juz nie śpi ale wiem ze ja nie śpię

Po odpisaniu schowałam telefon i weszłam do kuchni.

-Hej mamo -powiedziałam gdy zauważyłam rodzicielkę.

-Cześć skarbię. Usiądź, musimy porozmawiać -odpowiedziała dosyć poważnie.

-Coś się stało?

-Tak... Musimy wyjechać -powiedziała dosyć smutno.

-Co? Dlaczego? Mam 18 lat! Mogę zostać sama! Ja mam szkołe mamo, jeszcze 3 tygodnie. Nie mogę wyjechać!

-To przez pracę Julia, nie chce Cię zostawić...

-Na ile?

-Jeśli dobrze pójdzie to nawet tydzień, a jeśli nie to dłużej.

-O niee na pewno na tyle nie wyjade, nie zostawie przyjaciół!

-A ja nie zostawie cie samą w tym domu! -odpowiedziała krzykiem na co lekko się wzdrygnęłam.

-Nie mogłabyś zadzwonić do Mamy Paulii? Moze u niej bym została? Nie chętnie ale została...

-Ehh, dobrze zadzwonie -powiedziała po czym zniknęła za drzwiami, wrociła po jakiś 10 minutach-Zgodziła się, alee razem z Paulą masz chodzić do szkoły rozumiesz?

-Rozumiem, dziękuję mamo! -wrzasnęłam po czym mocno przytuliłam rodzicielkę.

-Idz sie pakuj, jutro wieczorem wyjeżdżam ale jeśli chcesz możesz już iść do Pauli.

-Dobrze -powiedziałam i poszłam na górę do swojego pokoju.

Po około 6 godzinach byłam w drodzę do Pauli. Przez dobre 2 godziny się pakowałam a reszte czasu spędziłam z mamą. Po 2 minutach razem z moją rodzicielką byłam pod domem przyjaciółki.

-Cześć! -powiedziała pełna euforii Paula.

-No hej! -odpowiedziałam i przytuliłam dziewczynę. Moja mama poszła do Pani Moniki a ja z Paulą udałyśmy się do "mojego pokoju". Po wejściu do pomieszczenia Paula mnie opuściła, ponieważ poszła rozmawiać z Borysem. W sumie wychodzi to na moją korzyść, mam więcej czasu dla siebie.

-A więc zaprzyjaźniłaś się z Michałem.. -usłyszałam głos Sebastiana za swoimi plecami.

-Nie umiesz pukać? -spytałam.

-Ty też wczoraj nie pukałaś -wzruszył ramionami.

-Nie przyszłam wtedy do ciebie tylko do Borysa -odpowiedziałam zirytowana.

-Seksowne majtki -powiedział chłopak kiedy chowałam do szuflady czerwone koronkowe majtki -Jak będziemy się pieprzyć możesz je założyć -powiedział spokojnie kładąc się na moje łóżko.

-Zacznijmy od tego że nigdy do tego nie dojdzie oraz -powiedziałam i podeszłam do łóżka tak że patrzyłam na Sebastiana z góry -Zejdź z mojego łóżka -dodałam.

Po krótkiej chwili poczułam rękę chłopaka na moim udzie, sekundę później siedziałam na nim okrakiem.

-Co ty wyprawiasz?! -krzyknęłam.

-Tsiiii -odpowiedział po czym podniósł się do pozycji siedzącej dzięki czemu nasze twarze były niebezpiecznie blisko. Nie mam pojęcia czemu ale jego słowo mnie uspokoiło, zamiast wydzierać się na niego i kłócić jak bardzo jest głupi, siedzieliśmy w ciszy patrząc sobie w oczy. Czułam się jak w transie, doszczędnie zatopiłam się w pięknym kolorze jego oczu. Jednak mimo wszystko musiałam jakoś zareagować.

Livin' La Vida Loca 🚬 White2115 ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz