20

3.7K 140 5
                                    

Julia POV

Wstałam i powoli zwlekłam się z łóżka. Super... przespałam cały dzień do cholery, no ale cóż potrzebowałam tego.

Potrzebowałam również czas na przemyślenia tak więc podeszłam do szafy, wybrałam ciuchy i ubrałam na siebie czarne dżinsy, biały crop top, skórzaną kurtkę i air force. Pomalowałam rzęsy oraz brwi, przy okazji próbując zakryć zaczerwienienia po płakaniu co poszło na marne. Chwyciłam swój telefon który ukazywał godzinę 13:05.

Ehh.. strasznie długo spałam.

Chwyciłam swoje klucze z biurka, jakieś pieniądze, słuchawki oraz fajki. To zdecydowanie pora na spacer.

Wychodziłam już z domu kiedy moja twarz spotkała się z czyimś torsem. Zadarłam głowę w górę i nie pożałowałam widoku.

-Jezu Michał! -krzyknęłam uwieszając się na szyi przyjaciela -Tęskniłam głupku! -dodałam.

-Hej mała -zaśmiał się -Gdzie się wybierasz? -zmarszczył brwi.

-Muszę przemyśleć co nie co ale dobrze że jesteś -uśmiechnęłam się ciepło i w duszy pogratulowałam sobie że było to szczere.

-To co? Spacer? -zaśmiał się ukazując swoje białe zęby. Zakluczyłam drzwi i wyciągnęłam fajkę, którą po chwili odpaliłam więc ruszyliśmy w stronę parku.

~~*~~

-Japierdole, pojebana akcja -podsumował kiedy siadaliśmy na ławkę po spacerze do parku -Moim zdaniem jeśli się nie odezwie to znaczy że to totalny frajer i zapomnij o nim -popatrzył na mnie znacząco.

-No kiedy ja nie umiem! Wiem że to totalny dupek i przeleciał więcej lasek niż jego wynik IQ ale coś mnie do niego ciągnie rozumiesz? W dodatku to nie od dziś, nie od jego przyjazdu ale od dziecka. Czasami mam tego dość, mam ochotę się wyciszyć i nie myśleć o tym -westchnęłam i poczułam napływ łez który opanowałam aby nie rozpłakać się przy chłopaku.

-To się dobrze składa - rozpromienił się.

-Co masz na myśli? -zmarszczyłam brwi zakładając nogę na nogę.

-Mam Jointy -zaśmiał się.

-Serio? I że niby po tym będzie mi lepiej? -prychnęłam. Wiem że to świństwo ale w zasadzie czemu nie?

-Lepiej to mało powiedziane, no ale wyluzujesz się -uśmiechnął się blado co minimalnie odwzajemniłam. Pewnie wyglądało to jak grymas a nie uśmiech..

-Nookej, raz się żyje -wzruszyłam ramionami wstając z ławki. No to do ciemnego zaułka!

_________________________________________

Przepraszam że taki krótki ale taki miałam w szkicach hahahah

No i chciałam wstawić wam coś na szybko misie 💖

Livin' La Vida Loca 🚬 White2115 ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz