Julia POV
-Ymm nie, musiałeś mnie z kimś pomylić, jestem Tamara -uśmiechnęłam się do Sebastiana. Przyznam, że kłamanie mi nie sprzyja a szczególnie jego.
-Niee, jestem pewny że się nie pomyliłem -kontynuuję.
-Okeej to ja już lecę -zaśmiałam się nerwowo -Miło było poznać. Cześć! -wyminęłam szybko Sebastiana i zniknęłam w tłumie ludzi. Wróciłam do swojej przyjaciółki.
-ALEX! -walnęłam otwartą dłonią w stół -Dlaczego mi nie powiedziałaś że Sebastian tu jest do cholery! -powiedziałam z wyrzutem.
-Co!? Julka próbowałam ci o tym powiedzieć to mi przerywałaś! Teraz to ty siebie obwiniaj -wytknęła mnie palcem.
-Dobra mniejsza -mruknęłam i poprosiłam barmana o nowe drinki.
-Wnioskuje że go spotkałaś. Co zrobiłaś? -zmarszczyła brwi kończąc swój trunek.
-Powiedziałam, że mnie z kimś pomylił i że mam na imie Tamara -wzruszyłam ramionami.
-Boziu ale z Ciebie kretynka! Ja w ciebie nie wierzę co nie! -walnęła się otwartą dłonią w czoło.
-No i o co ci znowu chodzi dziewczyno? -marszcze brwi.
-O co mi chodzi? -bierze swojego nowego drinka i upija z niego łyka.
-Tak Alex, o co ci chodzi? -również upijam łyk ze swojego drinka.
-Nie kochasz Janka a teraz masz okazję naprawić błędy. Sory ale chcę żebyś była szczęśliwa.
-No i jestem -kłamię.
-Nie, nie jesteś, nigdy nie byłaś i nie będziesz. Nie z nim Julka. Nie możesz być szczęśliwa z człowiekiem którego nie kochasz -stwierdza.
-Miłość może przyjść z czasem -wzruszam ramionami.
-I wolisz czekać nie wiadomo jak długo? Wolisz kuźwa przepuścić taką szansę! -oburzyła się.
-Jaką szansę? -usłyszałam męski głos więc odwróciłam się w jego stronę.
-Blake? Co ty tu robisz? -spytałam zdziwiona.
-Wyrywam napaleńców -chichra się. No tak, gdyby ktoś pytał Blake jest Homoseksualny ale to nie zmienia faktu ze jest najlepszym przyjacielem pod słońcem! -A wy co tu robicie? -mierzy nas wzrokiem.
- Aktualnie mamy debatę na temat Sebastiana -odpowiada Alex na co wzdycham.
-Oo to słucham! -Blake chwyta za jakieś wolne krzesło i się do nas dosiada.
-Boże widzisz a nie grzmisz -westchnęłam.
-Ohh już nie marudź tylko mów o co chodzi -szturchnął mnie w ramię.
-O to że Sebastian tu jest -odpowiedziała za mnie Alex.
-Coooo gdzie!? Jeju ja chce go poznać! -wydarł się.
-Ejejejej uspokój swoje hormony napaleńcu -zmrużyłam oczy.
-Nahh, no dobra dobra. Alex daj mi swój telefon -Blake wyciągnął ku niej dłoń.
-Proszę Bardzo -mruknęła i podała urządzenie. Spojrzałam na niego, jednocześnie zerując swojego drinka. Poprosiłam o kolejnego a następnie grzecznie podziękowałam odbierając go.
-No i załatwione-odezwał się Blake.
-Co jest załatwione? -zmarszczyłam brwi biorąc łyka whisky.
-Za 10 minut spotkasz się przed klubem z Borysem -wzruszył ramionami.
-Ale po co? -kontynuowałam.
CZYTASZ
Livin' La Vida Loca 🚬 White2115 ✅
FanfictionW momencie kiedy chcesz być normalnym nastolatkiem życie ci na to nie pozwala, bo przecież stara miłość nie rdzewieje czyż nie? I mimo wszystko to co przychodzi łatwo nie trwa długo. A to co trwa długo nie przychodzi łatwo. _______________________ ...