46

3.1K 116 50
                                    

miesiąc i kilka dni później

Julia POV

-Mamo nie przejmuj się będzie dobrze, jestem dorosła i sobie poradzę -powiedziałam ściskając rodzicielkę.

-I tego się najbardziej boję -zaśmiała się przez łzy -Tej twojej dorosłości, nie wiem czy jesteś na to gotowa. Będę tysiące kilometrów od ciebie -westchnęła wzmacniając uścisk.

-W każdej wolnej chwili możesz do mnie przylecieć z ciotką, albo ja do was. W moim mieszkaniu będzie dosyć miejsca. Poza tym mamy elektronikę mamo.

-No dobra już okej -odsunęła się ode mnie.

-Będę miała blisko do Pauli więc nic mi nie grozi -uśmiechnęłam się pocierając jej ramiona.

-Bardziej mnie martwi to, że będziesz sama w mieszkaniu. Naprawdę nie mogłaś zamieszkać u Pauli? -zmarszczyła brwi.

-Oczywiście, że mogłam ale nie chciałam. Chcę się nauczyć odpowiedzialności mamo, a mieszkanie będzie dobre na nowy start -wzruszyłam ramionami -Poza tym możliwe, że zupełnie sama nie będę -uśmiechnęłam się.

-Sebastian? -zaśmiała się.

-Sebastian -przytaknęłam również się śmiejąc.

-No dobra już leć bo Cię nie wypuszczę!

-Kocham Cię mamo -znów ją przytuliłam.

Z moich oczu spłynęły pojedyńcze łzy.

Moja mama jest najważniejszą osobą w moim życiu, pomimo kłótni nadal nią będzie dlatego ciężko mi ją tutaj zostawić.

Niestety są sprawy ważne i ważniejsze, a mowa tu miedzy innymi o studiach.

Większość osób by mnie wyśmiała kiedy dowiedzieli by się o tym, że miałam możliwość studiować w Los Angeles. Jednak ja wolę zrobić to w Warszawie i być przy osobie którą kocham.

Tak, kocham Sebastiana.

Powracam do Warszawy i mimo iż zostawiam mamę w Los Angeles to wiem, że nie zostawiam jej na zawsze.

Wiem, że prędzej czy później ona wróci do Warszawy a w najgorszym przypadku ja do Los Angeles.

Co wydarzy się prędzej? Tego nie wiem.

-Dzwoń zawsze jak coś się stanie, nie ważne która będzie godzina i czy u mnie będzie noc dobrze? -spytała.

-Jasne jak słońce -zaśmiałam się przez łzy.

-Ja ciebie też kocham skarbie -odpowiedziała na moje wcześniejsze słowa.

Puściła mnie a chwilę później ze łzami w oczach poszłam w stronę odprawy a mama w stronę wyjścia.

~~*~~*~~

-Witaj w domu kochanie! -krzyknęła Paula, która czekała na mnie w moim nowym mieszkaniu.

-No hej! -zaśmiałam się podchodząc do blondynki i ją sciskając.

-Tęskniłam -stwierdziła.

-Ja za tobą też.

-Dobra dosyć tego -przerwał nam Sebastian, który zostawił moje bagaże w salonie -Bo będę zazdrosny, że z nią się dłużej witasz -prychnął.

-Oh no dobra - zaśmiałam się i podeszłam do chłopaka. Stanęłam na placach i musnęłam jego usta.

Cholerny olbrzym...

Livin' La Vida Loca 🚬 White2115 ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz