Julia POV
-No jasne kurwa, możesz wejść-powiedziałam z wyrzutem.
-Nie wkurwiaj mnie -warknął.
-Aha? Nie dość że wpierdalasz się tu bez pozwolenia to jeszcze stawiasz mi warunki?! Co ty sobie do kurwy nędzy wyobrażasz!
-Zamknij sie do chuja! -wykrzyczał a w jego oczach znajdował się gniew. Pierwszy raz widzę go w takim stanie. Nie powiem ale trochę się wystraszyłam.
-Po co przyszedłeś? - zapytałam po raz 2 tym razem spokojniej.
-O czym rozmawiałaś z Mateuszem?
-A co Cię to obchodzi? -skrzyżowałam ręce na piersiach.
-Co mnie to obchodzi? On Cię nazwał szmatą! A ty tak poprostu idziesz, rozmawiasz z nim i przytulasz!? Czy ciebie popierdoliło do reszty! -krzyczał.
-To nie twoja sprawa Sebastian! Mogę robić co chcę a szmata w porównaniu do tego jak nazwałeś mnie dziwką z tydzień temu albo dwa nie ma znaczenia! Jeśli masz zamiar się wydzierać to stąd po prostu wypierdalaj -wskazałam ręką na drzwi. Chłopak po chwili zastanowienia wyszedł z mojego domu trzaskając drzwiami. Oparłam się o ścianę i przymknęłam oczy. Mój spokój jednak nie trwał wiecznie kiedy usłyszałam otwieranie drzwi. Nim zdąrzyłam zareagować usta bruneta znajdowały się na moich ustach. Całował zachłannie i przyjemnie. Praktycznie tak jak by za tym tęsknił.
Przejechał językiem po mojej dolnej wardzę prosząc o dostęp którego natychmiast uzyskał.
Przepraszam czy to ta chwila w której powinnam go odepchnąć?
Tak?
Ah.. czyli nie.
Przez krótką chwilę toczyła się walka naszych języków nad którą dominowałam jednak nie na długo. Sebastian zjechał rękoma na moje pośladki przez co mruknęłam mu w usta przy okazji wywołując u niego uśmieszek.
Podniósł mnie do góry a ja oplotłam go nogami w pasie. Ruszył w kierunku kuchni czyli najbliższego miejsca. Usadził mnie na blacie dzięki czemu dorównałam mu wzrostem.
Niestety ta chwila nie trwała wiecznie, ponieważ drzwi od kuchni się otworzyły.
-Julka mam twoj.. ooo widze że wam przeszkadzam -Paula spojrzała na mnie i na Sebastiana. Szybko zeszłam z blatu i podeszłam do blondynki biorąc od niej siatkę z rzeczami. Przy okazji rzucając wzrok typu "Nie pytaj, pogadamy później."
-Ymm dzięki że mi to przyniosłaś -zachichotałam.
-Ta a teraz mozesz juz wyjść -wtrącił się Seba.
-A moze to ty.. -zrobiła przerwę i do niego podeszła chwytając go za szczękę - tego juz za wiele! Obiecałaś że już tego nie weźmiesz, wszystko powiem matce!
-Kurwa, tylko jej nie mów!
-Chwila o co chodzi?! -wtrąciłam się.
-Sebastian ćpa -przyjaciółka patrzy na mnie szklanymi oczami.
-Od kiedy ty kurwa ćpasz!?! -krzyknęłam na chłopaka będąc lekko zdziwiona całą tą sytuacją.
CZYTASZ
Livin' La Vida Loca 🚬 White2115 ✅
FanfictionW momencie kiedy chcesz być normalnym nastolatkiem życie ci na to nie pozwala, bo przecież stara miłość nie rdzewieje czyż nie? I mimo wszystko to co przychodzi łatwo nie trwa długo. A to co trwa długo nie przychodzi łatwo. _______________________ ...