Wczuwasz się w rolę głównej bohaterki - jesteś dziewczyną, która pędząc za marzeniami wylądowała na studiach w Korei Południowej. Nowe życie, nowe znajomości, a także trudności postawione przed Tobą. Studia nie są łatwe, a utrzymanie się jeszcze tru...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ciężko było Ci zasnąć tej nocy przez natłok wielu myśli. Dodatkowo Twoja twarz przybrała różowo-czerwonych barw przez rozmowę z przyjacielem, których nie potrafiłaś długo opanować. Nawet obmycie twarzy chłodną wodą nie specjalnie działało. Przewalałaś się z boku na bok, tocząc bitwę ze swoimi myślami. Chciałaś spać, bo w końcu byłaś zmęczona po całym dniu. Ale jednak cała sytuacja nie dawała Ci coraz bardziej spokoju. To ciągnęło się w końcu już jakiś czas. W dodatku ta tajemniczość była tak intrygująca, że chciałaś ją odkrywać stopniowo, nie spiesząc się z niczym. Jednocześnie byłaś sprzeczna z tymi myślami, bo chciałaś dowiedzieć się jak najszybciej wszystkiego o SeokJinie co było totalnie sprzeczne z pierwszą myślą. Chciałaś wiedzieć co dokładnie kryje się za tą aktorską maską, którą przybierał za każdym możliwym razem. Wiedziałaś, że nie poznasz go od razu, sama też niewiele mówiłaś o sobie. Byłaś, a przynajmniej chciałaś być, tak samo tajemnicza jak on. W końcu dlaczego miałabyś się przed nim otwierać na szczegóły, jeżeli sam tego nie robił? Chociaż ciężko było nad tym wszystkim zapanować, kiedy jego oczy patrzyły głęboko w te Twoje. Kiedy z jego malinowych ust melodyjnie wychodziły słowa, tworząc najcudowniejszą piosenkę. Byłaś zła na siebie, że dawałaś mu się oczarować, mimo wielu prób. Zawsze coś szło nie po Twojej myśli, wzbudzając później coraz większą frustrację. Nie dawałaś mu się oprzeć, jego słowa działały jak zaklęcie. Dlatego ta noc nie była zbyt najlepsza. Zasnęłaś dość późno, więc byłaś zmęczona o poranku. Nawet kawa nic nie pomagała, a w niej pokładałaś nadzieję, że uda Ci się stanąć na nogi. Jak bardzo się zawiodłaś, kiedy dalej Twoje powieki sennie się zamykały. Były takie ciężkie, tak samo ciężka była głowa, a każdy mięsień dawał o sobie zdać. Dodatkowo na dworze było strasznie zimno. Przez całą tę noc zdążyło napadać dość sporo śniegu. Wszędzie była spora warstwa białego puchu i nie zapowiadało się, żeby szybko się rozpuścił. Termometr wskazywał dużo poniżej zera. Ludzie byli poubierani w kilka warstw ubrań, więc trochę śmiesznie wyglądali. Wszyscy uważali pod nogi by czasami nie zaliczyć bliższego spotkania ze śniegiem. Auta ewidentnie zwalniały tempa na ten czas przez co robił się coraz większy korek w centrum miasta. Oczywiście nieodłącznym faktem były wypadki. W końcu SeokJin wspomniał, że wielu kierowców nie zdążyło niestety zmienić opon na te właściwe. A wiadomy jest skutek takowego zaniedbania. Ludzie na przystankach marzli i przeklinali głośno na spóźniające się busy. Niektórzy zrezygnowani po prostu wybierali drogę na pieszo by móc zdążyć, albo po prostu zmniejszyć chociaż trochę swoje spóźnienie w pracy czy na zajęciach w szkole, na uczelniach. Zima to zdecydowanie jeden z najgorszych okresów dla komunikacji miejskiej. Wystarczy odrobina śniegu i miasto zostaje sparaliżowane. A co mają powiedzieć mieszkańcy pewnych obszarów Rosji, kiedy tam dopiero zima daje w kość? Albo na takiej Antarktydzie, gdzie zawsze jest śnieg? Każdego roku nastaje zima, więc niezrozumiałe jest powtarzalność tych samych sytuacji? Czy ludzkość naprawdę nie uczy się na tak prostych analogiach? Może ludzie lubią takie niespodzianki? Czy to nie zabawne zbudzić się i widzieć zupełnie inny krajobraz za oknem niż się widziało dnia poprzedniego?