Wczuwasz się w rolę głównej bohaterki - jesteś dziewczyną, która pędząc za marzeniami wylądowała na studiach w Korei Południowej. Nowe życie, nowe znajomości, a także trudności postawione przed Tobą. Studia nie są łatwe, a utrzymanie się jeszcze tru...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ostatni tydzień był dla Ciebie bardzo stresujący. Egzamin, którym kończyłaś całą sesję był z dość trudnego przedmiotu (którego nie lubiłaś). Szczególnie, że nie poszło po Twojej myśli i wynik jakoś nie za bardzo Cię usatysfakcjonował. Zawsze byłaś myśli "co będzie to będzie", jednak czułaś jakiś niedosyt. A SeokJin widząc Twój grymas na twarzy robił wszystko, żeby poprawić Ci humor. Nie chciał w końcu, żeby jego najwspanialsza jedyna muza chodziła z niezadowoloną miną, kiedy upragnione wakacje w końcu się zaczęły. A zasłużyliście na nie bez dyskusji. Miał to być czas tylko dla waszej czwórki, która przez te kilka miesięcy bardzo ciężko pracowała. Ty na studiach i w kawiarni, SeokJin nad pracą licencjacką, Taehyung na studiach oraz nad tańcem, YoonGi jako producent miał sporo na głowie w związku ze swoim studiem. A te kilka dni razem miały być bez żadnych zmartwień i obowiązków, w kontakcie jedynie z naturą. Bez niechcianych ludzi dookoła, po prostu z daleka od codziennego życia.
- Przestań myśleć o tych egzaminach, Twój chłopak potrzebuje trochę uwagi - mruknął niezadowolony, kiedy leżeliście w sporym łóżku. SeokJin dotknął palcem Twojego policzka, a Ty w końcu na niego spojrzałaś. - Ohh, ktoś tu ma złe dni, hm? Przecież wiesz, że dla mnie jesteś najlepsza! Nie wiem dlaczego psujesz sobie humor takim przedmiotem! Chociaż... Wiem, jak bardzo lubisz się przede mną popisywać! - zaśmiał się. - Ale spokojnie, dalej jesteś przecież mądrą, najpiękniejszą dziewczyną w całym wszechświecie. A nawet jeszcze dalej, w końcu nie wiemy jak ogromna jest galaktyka - mruknął, uwieszając się nad Tobą. Jego twarz była dość blisko, a jego naga klatka piersiowa dobrze wyeksponowana.
- Pf, uczę się dla siebie, a nie dla ciebie - wywróciłaś oczami.
- Przy okazji później chwalisz się swoimi wynikami. Tylko mi, bo jakoś TaeHyungowi nie piszesz takich rzeczy! - uśmiechnął się chytrze. Zaraz delikatnie złapał w zęby Twoją dolną wargę przez co wydałaś z siebie niekontrolowany dźwięk. - Zrobię nam śniadanie, hm? Mrożona herbata do tego naleśniki z Nutellą, z bitą śmietaną i posypane tartą czekoladą. Co Ty na to? - uśmiechnął się i nie czekając na odpowiedź skosztował Twoich ust.
Delikatnie zaczął pieścić Twoje wargi przez co poczułaś jak Twoje policzki zaczynają robić się ciepłe. Chwilę dałaś mu, żeby się pobawił i sama zaraz się w nią włączyłaś. Swoją dłonią pogłaskałaś jego policzek, a następnie wplotłaś w jego brązowe kosmyki. On natomiast czasami zaczepnie łapał Twoją wargę, zjeżdżał z pocałunkami na policzek i wędrował aż do wrażliwego ucha. A kiedy chciał zabawić się dalej i zjechać na szyję, pociągnęłaś go za włosy. Spojrzałaś mu się z uśmiechem w jego kakaowe oczy, które błyszczały niczym dwie małe gwiazdki.
- Śniadanie do łóżka mam rozumieć? - zagryzłaś delikatnie wargę, którą przed momentem tak czule wypieścił.
- Dla Ciebie wszystko, kochanie - wyszeptał i pocałował Cię w czoło. Uwielbiałaś, kiedy tak robił. To był taki słodki gest, takie ciche powiedzenie "kocham Cię".