Wczuwasz się w rolę głównej bohaterki - jesteś dziewczyną, która pędząc za marzeniami wylądowała na studiach w Korei Południowej. Nowe życie, nowe znajomości, a także trudności postawione przed Tobą. Studia nie są łatwe, a utrzymanie się jeszcze tru...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Powrót do pracy po wycieczce nie był zdecydowanie pierwszą rzeczą jaką chciałaś zrobić. Jednak musiałaś wrócić do obowiązków, w końcu pełniłaś ważną funkcję w lokalu, a szef bardzo Ciebie cenił. W końcu po trzech latach wykazałaś się swoimi marketingowymi umiejętnościami, dzięki czemu lokal zyskał wielu nowych (nierzadko stałych) klientów. Lubiłaś tę pracę, jednak wolałaś jeszcze poleżeć w łóżku ze swoim narzeczonym. Wciąż nie wierzyłaś, że ma teraz taki tytuł, ale piękny kwiecisty pierścionek utwierdzał Cię, że to nie był żaden sen. Cieszyłaś się niemiłosiernie z tego wszystkiego. Przyjaciele wciąż nie wiedzieli o zaręczynach, chcieliście im oboje powiedzieć na specjalnie zorganizowanym spotkaniu. Wtedy wręczylibyście prezenty, które kupiliście podczas pobytu w Japonii.
Nie mniej poranek był powrotem do szarej rzeczywistości. W dodatku pogoda jakoś niekoniecznie dopisywała. A Ty najchętniej poświęciłabyś miłe chwile w łóżku na droczeniu się z SeokJinem i innych przyjemnych pieszczotach. Ale mus to mus. Pocieszała Cię jedynie myśl, że narzeczony musi i tak też gdzieś pojechać , załatwić sprawy, więc również musiał rano wstawać. Oboje zmęczeni (choć po wakacjach pomyślałoby się, że wypoczęci) zostawiliście mieszkanie i oddaliście się w wir swoich obowiązków. Choć myślami dalej byliście gdzieś w kraju kwitnącej wiśni.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kilka dni po powrocie spotkaliście się w końcu z Taehyungiem i Yoongim. Spotkaliście się w waszym mieszkaniu na kolacji, którą przygotowałaś wraz z ukochanym. Sporo dobroci, w końcu jakieś typowe koreańskie dania. Z całym szacunkiem do japońskiej kuchni, ale po dwóch tygodniach mieliście już troszeczkę przesyt tego wszystkiego. Nie mniej obiecaliście sobie gdzieś w duchu, że za jakiś czas również spróbujecie przyrządzić coś sami z tego co jedliście podczas podróży.
Kiedy już usiedliście przy jednym stole, nie mogąc się też powstrzymać powiedzieliście o wszystkim swoim najbliższym. Pokazałaś piękny, dla Ciebie wyjątkowy, bo spersonalizowany, pierścionek. W końcu te najcichsze wiadomości przekazywał poprzez kolory i liczbę kwiatów. Przyjaciele nie byli jednak mocno zaskoczeni zaobrączkowaną dłonią. Wręcz przeciwnie - pytali się dlaczego takpóźno.