Segsyeon 24

783 56 32
                                    

~kiedy robi ci niespodziankę~

Usłyszałaś tylko zamknięcie drzwi i z furią udałaś się do Dohyuna.

- Wiesz jak mnie nastraszył?! Co to wogóle za szemrane interesy?!- naskoczyłaś na niego.

On nie odpowiedział chociażby mruknięciem, zamiast tego skierował się do salonu i zaczął rozpalać kominek.

- Kto to był?- stanęłaś nad klęczącym przyjacielem.

- Joowon- odparł spokojnie.

- Dobrze wiesz, że nie o to mi chodzi- prychnęłaś, jednak on nadal cię ignorował- możesz mi odpowiedzieć na pytanie.

Cisza.

Zabrałaś z jego rąk spory kawałek drewna i popatrzyłaś na niego.

- Zaraz tym przywale ci w łeb jak się nie odezwiesz.

Chłopak westchnął i unikał cały czas twojego spojrzenia.

- Znajomy. Łączy nas praca. Więcej nie mogę ci powiedzieć- powiedział, po czym wyciągnął do ciebie dłoń- mogę? Chce napalić w kominku.

- A ja chce walnąć cię, za to, jakim jesteś kretynem- oddałaś mu zła przedmiot- w coś ty się znowu wpakował?

- W nic- wzruszył ramionami.

Usłyszeliśmy kroki, a kiedy się odwróciłaś zobaczyłaś Yoongiego, którego zostawiłaś wcześniej w pokoju. Trzymał ręce w kieszeni swojej czarnej bluzy i patrzył z grymasem na Dohyuna.

- Musimy pogadać- zwrócił się do twojego przyjaciela poważnym tonem.

On o dziwo nie robił afery, tylko zostawił cię samą i udał się z Sugą do innego pomieszczenia.

Coś czułaś, że nie będzie to przyjemna rozmowa.

***

- Jak przyjadę, was ma tu już nie być- stanowczo powiedziałem do swoich współlokatorów.

- A nie możemy przynajmniej schować się w szafie?- popatrzył błagająco Taehyung- Suga... chcemy zobaczyć jej reakcje.

- Nie.

- Dopniemy wszystko na ostatni guzik- obiecał Namjoon stający za Tae i pociągnął go lekko za siebie- o nic się nie martw.

Kiwnąłem głową i wyszedłem.

Jadąc samochodem dostałem oczekiwaną wiadomość.

Od: nienawidzę gościa
Jesteśmy już przy stacji

Dojechałem na miejsce i zauważyłem [T/I] stojącą z Dohyunem na przystanku autobusowym. Dziewczyna najwyraźniej była zaskoczona, gdy zatrzymałem się tuż obok niej. Powiedziała coś przyjacielowi i wsiadła od strony pasażera do auta.

- Co wy dzisiaj tacy tajemniczy?- zapytała na powitanie.

- Mam swoje powody- uśmiechnąłem się lekko- i małą niespodziankę.

- Knułeś z Dohyunem? Nie podejrzewałam cię o to.

- Właściwe to dowiedział się dopiero wczoraj- ruszyłem i zacząłem kierować się do miejsca docelowego.

- Wczoraj nie chciał mi nic powiedzieć, a ty po waszej pogaduszce wyszedłeś bez słowa- wspomniała- ja już szykowałam się na kłótnię stulecia, a tu proszę.

Może i było trochę nieprzyjemnych docinek i czasami ktoś podniósł głos, ale zachowywaliśmy się wczoraj nad wyraz spokojnie. Dlatego, że miałem sprawę, inaczej bym go rozszarpał.

Min Yoongi II reakcjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz