~kiedy robi ci niespodziankę~
Usłyszałaś tylko zamknięcie drzwi i z furią udałaś się do Dohyuna.
- Wiesz jak mnie nastraszył?! Co to wogóle za szemrane interesy?!- naskoczyłaś na niego.
On nie odpowiedział chociażby mruknięciem, zamiast tego skierował się do salonu i zaczął rozpalać kominek.
- Kto to był?- stanęłaś nad klęczącym przyjacielem.
- Joowon- odparł spokojnie.
- Dobrze wiesz, że nie o to mi chodzi- prychnęłaś, jednak on nadal cię ignorował- możesz mi odpowiedzieć na pytanie.
Cisza.
Zabrałaś z jego rąk spory kawałek drewna i popatrzyłaś na niego.
- Zaraz tym przywale ci w łeb jak się nie odezwiesz.
Chłopak westchnął i unikał cały czas twojego spojrzenia.
- Znajomy. Łączy nas praca. Więcej nie mogę ci powiedzieć- powiedział, po czym wyciągnął do ciebie dłoń- mogę? Chce napalić w kominku.
- A ja chce walnąć cię, za to, jakim jesteś kretynem- oddałaś mu zła przedmiot- w coś ty się znowu wpakował?
- W nic- wzruszył ramionami.
Usłyszeliśmy kroki, a kiedy się odwróciłaś zobaczyłaś Yoongiego, którego zostawiłaś wcześniej w pokoju. Trzymał ręce w kieszeni swojej czarnej bluzy i patrzył z grymasem na Dohyuna.
- Musimy pogadać- zwrócił się do twojego przyjaciela poważnym tonem.
On o dziwo nie robił afery, tylko zostawił cię samą i udał się z Sugą do innego pomieszczenia.
Coś czułaś, że nie będzie to przyjemna rozmowa.
***
- Jak przyjadę, was ma tu już nie być- stanowczo powiedziałem do swoich współlokatorów.
- A nie możemy przynajmniej schować się w szafie?- popatrzył błagająco Taehyung- Suga... chcemy zobaczyć jej reakcje.
- Nie.
- Dopniemy wszystko na ostatni guzik- obiecał Namjoon stający za Tae i pociągnął go lekko za siebie- o nic się nie martw.
Kiwnąłem głową i wyszedłem.
Jadąc samochodem dostałem oczekiwaną wiadomość.
Od: nienawidzę gościa
Jesteśmy już przy stacjiDojechałem na miejsce i zauważyłem [T/I] stojącą z Dohyunem na przystanku autobusowym. Dziewczyna najwyraźniej była zaskoczona, gdy zatrzymałem się tuż obok niej. Powiedziała coś przyjacielowi i wsiadła od strony pasażera do auta.
- Co wy dzisiaj tacy tajemniczy?- zapytała na powitanie.
- Mam swoje powody- uśmiechnąłem się lekko- i małą niespodziankę.
- Knułeś z Dohyunem? Nie podejrzewałam cię o to.
- Właściwe to dowiedział się dopiero wczoraj- ruszyłem i zacząłem kierować się do miejsca docelowego.
- Wczoraj nie chciał mi nic powiedzieć, a ty po waszej pogaduszce wyszedłeś bez słowa- wspomniała- ja już szykowałam się na kłótnię stulecia, a tu proszę.
Może i było trochę nieprzyjemnych docinek i czasami ktoś podniósł głos, ale zachowywaliśmy się wczoraj nad wyraz spokojnie. Dlatego, że miałem sprawę, inaczej bym go rozszarpał.
CZYTASZ
Min Yoongi II reakcje
FanfictionPierwsze wasze spotkanie? Kłótnie? Zobaczysz moją wersję wydarzeń z twoim udziałem. Rozdziały raczej krótkie, ale liczę, że mimo to zajrzysz ;)