Podbiegłaś raźnym krokiem do taksówki i podałaś wchodząc do niej swój adres. Zmęczona oprałaś głowę na zimnej szybie i wpatrywałaś się w mijające budynki. Już od dwóch tygodni miałaś niesamowicie dużo pracy, a wiązało się to z nadchodzącą premierą chłopaków. Do tego wszystkiego dochodziły również spotknia z Sooyoun, która poprosiła cię o pomoc w szukaniu mieszkania. Miałaś tyle na głowie, że nawet nie znalazł się czas na zwykłe czynności, takie jak zrobienie zakupów czy posprzątanie mieszkania.
Wszytskim starał zajmować się Suga, ponieważ widział jak ciężko pracujesz i chciał choć odrobinę cię wyręczyć. Widział jak się przemęczasz i na koniec dnia padałaś jak kłoda na posłanie i od razu zasypiałaś. Próbował cię jakoś odprężyć, ale jego starania przynosiły tylko chwilowy efekt.
Zajechałaś na miejsce i zapłaciłaś kierowcy, po czym udałaś się do bloku.
Po otwarciu drzwi, uderzył cię zapach kuchennych przypraw, a zaraz potem usłyszałaś wyjmowanie sztućcy z szuflady.
Podeszłaś bliżej i oparłaś się o ścianę, podziwiając swojego chłopaka w akcji. Nie zauważył cię, gdyż stał tyłem, co postanowiłaś wykorzystać.
Cicho stawiałaś małe kroczki i kiedy znajdowałaś się wystarczająco blisko niego przytuliłaś się do jego torsu. Chłopak zaskoczony lekko drgnął, a po chwili na jego twarzy zagościł ciepły uśmiech.
- Jak tam dzisiaj, kochanie?- zapytał wykładając danie na talerz.
- Tak samo jak wczoraj, przedwczoraj i kilka dni wstecz- mruknęłaś i schowałaś głowę w jego bluzę zaciaśnając uścisk.
- Mam wrażenie, że ty masz więcej roboty niż ja- odwrócił się do ciebie, przez co byłaś zmuszona go puścić- a powinno to chyba działać na odwrót, nie sądzisz?- cmoknął cię w usta.
- Powiedz to managerowi- zachęciłaś i odeszłaś odłożyć swoją torebkę.
- Powiem- zapewnił przenosząc talerze na stół- i dodam, że ma ci dać tygodniowy urlop.
- Mam za dużo do zrobienia, żeby brać teraz wolne, Yoongi- odpowiedziałaś, choć wizja leżenia przez całe dnie w łóżku bardzo kusiła.
- Właśnie, za dużo. Dlatego potrzebujesz trochę czasu dla siebie- odsunął dla ciebie krzesło- a teraz, zapraszam do stołu.
Wywróciłaś oczami na jego wypowiedź. Był jeszcze gorzej uparty od ciebie, co czasami prowadziło cię wręcz do nerwicy. Tym razem jednak stwierdziłaś, że może faktycznie ma rację i powinnaś odpocząć. Problem był tylko taki, że wzięcie urlopu w tym momencie graniczy z cudem.
Zajadaliście się kolacją przyrządzoną przez Yoongiego i popialiście ją czerwonym winem. Po skończonym jedzeniu chciałaś odstawić brudne naczynia do zmywarki, ale powstrzymał cię raper.
- Daj to- zabrał od ciebie talerz i sam dokończył czynność, a następnie stanął za tobą kładąc swoje dłonie na twoich ramionach i delikatnie zaczął je masować- idź się lepiej połóż, bo zaraz twoja głowa wyląduje na talerzu- zauważył twoje zamykające się już powieki.
Nie miałaś zamiaru rezygnować z przyjemnego masażu Sugi, dlatego nadal uparcie siedziałaś na swoim miejscu. Chłopak nachylił się i złożył kilka pocałunków wzdłuż twojej szyi. Mruknęłaś zadowolona, czym zachęcałaś go do dalszej wędrówki, co niestety nie poskutkowało, bo oderwał się od ciebie.
- Kierunek łazienka, a potem spać- rozkazał niczym matka.
- Za chwilę, muszę tylko coś wysłać.
- To zrób to teraz i miej to już z głowy- zaproponował i siłą wypchnął cię z kuchni, byś mogła zająć się tym, o czym mówiłaś.
Westchnęłaś i usiadłaś na sofie biorąc do ręki laptopa. Wystukałaś na klawiaturze odpowiednią stronkę i przystąpiłaś do działania.
***
Kiedy Suga skończył wszystko oporządzać w kuchni, chciał pójść do ciebie, więc skierował się ku kanapie. Już chciał robić ci awanturę, czemu tak się zamęczasz, bo spędzenie tyle czasu tylko na "jednym wysłaniu czegoś" było niemożliwe, ale zobaczył cię śpiącą z laptopem na kolanach.
Podszedł i odłożył na bok urządzenie, po czym wziął cię na ręce jak pannę młodą. Udał się do sypialni i ostrożnie położył cię na łóżku przykrywając później kołdrą.
Przypomniało mu się wasze pierwsze spotkanie, gdy byłaś kompletnie wstawiona i musiał zaopiekować się niczym dzieckiem. Kto by pomyślał, że w mieszkaniu w którym cię kładł i był intruzem teraz będzie jego nowym domem.
Popatrzył na twoją rozanieloną twarz i uśmiechnął się sam do siebie.
Po cichu wszedł do łazienki, by się umyć, następnie położył się spać i zagarnął cię w swoje ramiona.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.