Segsyeon 42

667 56 7
                                    

~mały urlop~
_____

Weszłaś do mieszkania i opadłaś na sofę. Na ulicach coraz więcej osób cię rozpoznawało, a spokój, który do tej pory miałaś odszedł w zapomnienie. Obiecałaś Yoongiemu, że nie będziesz tego wszystkiego brała do siebie, ale ty zwyczajnie nie potrafiłaś. To wszystko działo się zbyt szybko.

Suga kończył trening dopiero wieczorem, dlatego skorzystałaś z jego nieobecności i zrobiłaś sobie relaksującą kąpiel. Potem przegadałaś z [I/T/P] ponad godzinę przez telefon. Nie wiedząc, co ze sobą począć stwierdziłaś, że nadrobisz kilka odcinków seriali.

Powieki robiły się powoli senne, a po raperze ani śladu. Dzwoniłaś do niego, ale nie odbierał, więc pomyślałaś, że ma coś ważnego do zrobienia.

Nie czekając na niego ułożyłaś się wygodnie w swoim łóżku i nakryłaś kołdrą. Jeszcze trochę by brakowało, a byś usnęła, ale wzbudził cię dźwięk otwieranych drzwi wejściowych i brzęk kluczy.

Z ust chłopaka uleciało przekleństwo, gdy przez ciemność o coś się potknął. Po jakże ciężkiej przeprawie po mieszkaniu, wreszcie trafił do sypialni.

Rozebrał się zostając tylko w samych bokserkach i położył się obok ciebie.

- Co tak późno?- odparłaś zaspanym głosem, na co Suga na chwilę znieruchomiał.

- Myślałem, że śpisz- odpowiedział i wtulił się w twoje ciało- musiałem coś załatwić.

- Co takiego?- twoja ciekawość wzięła górę nad zmęczeniem.

- Nic ważnego- mruknął- chodźmy spać, jestem wykończony.

Nic nie dodałaś tylko przylgnęłaś mocniej do jego torsu.

***

Obudziły cię hałasy dobiegające zza okna, które zostawiłaś na noc uchylone. Kątem oka spojrzałaś na wciąż smacznie śpiącego Sugę i rozejrzałaś się po pomieszczeniu. Zegar wskazywał godzinę jedenastą, a z racji tego, że jest niedziela nie przejęłaś się tym zbytnio. Nagle twoją uwagę przykuła niebieska koperta wystająca z kieszeni spodni Sugi. Przekręciłaś głowę tak, żeby ułatwić sobie przeczytanie widniejącego na niej napisu.

"U nas zaplanujesz najlepsze wakacje życia! Niesamowite przygody tylko czekają na ciebie..."

Co.

Wzbudziło to jeszcze bardziej twoją ciekawość, dlatego nie mogłaś się oprzeć i sięgnęłaś po niebieski papier.

Spojrzałaś jeszcze czy Yoongi śpi, po czym delikatnie otworzyłaś znalezisko i wyjęłaś zawartość. Twoim oczom ukazały się dwa bilety. Bilety na lot na Hawaje. Źrenice zaczęły ci się powiększać, gdy zobaczyłaś również datę. Wylot za dwa dni.

Na kurwa Hawaje.

Zdusiłaś w sobie pisk kumulujący wszystkie twoje emocje. Cieszyłaś się jak dziecko, o ile twoje podejrzenia były trafne.

- Yoongi! Powiedz, że nie masz kochanki i te bilety są prawdziwe- wybudziłaś go ze snu i usiadłaś na jego udach.

- Co...- chłopak na twoje słowa wyraźnie oprzytomniał- jaka kochanka do cholery?

Przed oczami pomachałaś mu świstkami paieru dając do mu tym samym do zrozumienia. Suga dopiero jakby załapał, o co ci chodzi i podniósł się do siadu razem z tobą. Zabrał ci bilety i odłożył na szafkę nocną.

- To było to "nic ważnego", co musiałeś załatwić?- spytałaś.

- Grzebałaś mi w rzeczach?- zdziwił się.

- Nie zmieniaj tematu! Po za tym, były na widoku...- odparłaś i przyjechałaś dłońmi po jego klatce.

- Kupiłem je ze względu na ciebie- tłumaczył się- powinnaś odetchnąć od tego wszystkiego.

- Ale, co z pracą?- zaniepokoiłaś się, a na ustach rapera zagościł uśmieszek.

- Załatwiłem to.

- Yoonie, ale to kupa pieniędzy. Nie mam jak ci ich teraz oddać-  gdzieś z tyłu głowy miałaś małe wyrzuty sumienia.

- A czy ja cię proszę, żebyś mi je zwracała?- popatrzył na ciebie wyraźnie zmieszany- powiedzmy, że to taki prezent ode mnie.

- Którego ja nie mogę przyjąć- dokończyłaś.

- No to chyba jednak znajdę sobie tą nieszczęsną kochankę- trzepnęłaś go dłonią w bark.

- No dobra, przekonałeś mnie- westchnęłaś- Czyli mam rozumieć, że za dwa dni leciemy na Hawaje na cały tydzień?- upewniłaś się.

- Mhm- mruknął w odpowiedzi i przejechał nosem wzdłuż twojej szyi- tylko we dwoje.

Czułaś, że już snuje plany, a propo waszego wyjazdu. Sama nie mogłaś się już doczekać, a świadomość tego, że to za dwa dni jeszcze bardziej cię ekscytowała.

- Cholera, ja nie mam kostiumu, muszę pójść na jakieś zakupy- powiedziałaś.

- Dla mnie możesz i bez- złożył pocałunek w zagłębieniu twojej szyi.

- Ja mówię poważnie- odsunęłaś się od niego delikatnie, przez co zaprzestał swoim pieszczotom.

***

Spojrzałaś po raz ostatni na tablicę z godzinami odlotu i upewniałaś się, że wasz samolot czeka już na pasażerów.

- Macie wszystko?- spytał was Taehyung.

- Uważajcie tam na siebie!- rzucił przestrogę Hoseok.

- I wolelibyśmy nie zostać tak szybko wujkami- dodał Jin.

- A my rodzicami- wtrącił się Suga i odebrał od ciebie torbę- musimy już iść.

- Miłej podróży!- krzyknęli za wami chłopaki, kiedy wy oddalaliście się od nich.

Tak bardzo nie wierzyłaś we wszystko co się dzieje. I już nawet nie chodziło o samo miejsce wyjazdu, ale i o brązookiego chłopaka, którego trzymałaś za rękę wchodząc na pokład.

I o twoje szybko bijące serce.

I o twoje szybko bijące serce

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

a macie jeszcze jeden

mam napływ weny

Min Yoongi II reakcjeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz