Słońce prażyło niemiłosiernie i gdyby nie okulary przeciwsłoneczne oraz mocny krem z filtrem chyba byś nie przeżyła.
Lazurowe fale obijały się o skały z przyjemnym dźwiękiem. Siedziałaś na leżaku podziwiając krajobraz przed tobą. Widoki były naprawdę nieziemskie.
Oparłaś się wygodniej o oparcie i oddałaś się nic nie robieniu na dobre.
Nagle promienie światła zostały przez kogoś zakryte, a ty otworzyłaś oczy i zerknęłaś na winowajcę.
- Kochanie, bo się niedługo spalisz- zaśmiał się Suga i podał ci zmrożone picie.
- Bez obaw- przyjęłaś od niego napój.
Chłopak mimo wiecznie świecącego słońca nadal był jasny. Cera przybrała tylko delikatnie brązowawy odcień, co było kompletnym przeciwieństwem ciebie.
Rozłożył się obok ciebie na drugim leżaku i westchnął głęboko.
- Za chwilę się zbieramy- oznajmił.
- Czemu?
- Mam coś zaplanowane- odparł i założył ręce za głowę- spodoba ci się.
***
- Uważaj na... Już nie ważne.
Fala przykryła cię całą. Wstałaś dzielnie, a w ręku dzierżyłaś surfingową deskę. Z mordem w oczach popatrzyłaś na duszącego się ze śmiechu Yoongiego. Maszerowałaś z porotem na brzeg z włosami mokrymi od wody.
Przez cały czas w drodze na Hawaje mówiłaś chłopakowi o nowych doznaniach i chęci spróbowania czegoś innego. Dlatego wykupił dla ciebie godzinową naukę surfingu.
- Spróbujmy jeszcze raz, dobrze?- instruktor podtrzymał cię za dłoń i pomógł ulokować deskę.
- Chyba to nie jest dla mnie.
- Proszę w siebie uwierzyć- powiedział i zupełnie przypadkiem zjechał swoją ręką z ramienia po całej długości pleców i zatrzymał się na twojej talii- zacznijmy od początku.
Suga przypatrywał się tobie z zaciekawieniem, natomiast intruktorowi posyłał wrogie spojrzenie. Nie podobało mu się sposób w jaki cię dotykał, ani to, że próbuje zabłysnąć w twoich oczach. A już tym bardziej widok ciebie uśmiechającej się od ucha do ucha. Obiecał sobie, że jeszcze jedno słowo padnie z jego ust w twoim kierunku, a udusi go gołymi rękami.
- Dajesz radę czy ci pomóc?- spytał obcokrajowiec.
Zauważyłaś reakcje twojego chłopaka i stwierdziłaś, że skorzystasz z okazji i trochę się z nim podroczysz.
- Co ja robię źle?- westchnęłaś rozżalona.
- Musisz popłynąć dalej, tutaj jest za płytko- odparł.
- Tylko, ja się boję głębokiej wody- zagryzłaś dolną wargę i już wiedziałaś, że Yoongi lada moment eksploduje.
A on po prostu nie słyszał nigdy nic bardziej niedorzecznego.
- Popłynąć z tobą? Pełnił bym rolę twojego osobistego ratownika.
- Z chęcią- uśmiechnęłaś się do niego słodko i zachęciłaś go gestem ręki.
Suga stał oniemiały twoim zachowaniem i tylko i wyłącznie patrzył jak na jednej desce odpływacie oboje w dal.
Zacisnął ze zdenerwowania piąstki i próbował skupić się na czymś innym. Ale było to cholernie trudnym zadaniem, więc i tak kończyło się na zerkaniu w twoją stronę.
Po wymęczającym treningu oddałaś instruktorowi deskę i dziękując dałaś mu szybkiego całusa w policzek, czym nagarabiłaś sobie porządnie u Yoongiego.
Podeszłaś do niego zadowolona, ale sądząc po jego minie stwierdziłaś, że chyba lekko przesadziłaś. Chociaż lekko to mało powiedziane. Był wściekły.
- Do zobaczenia następnym razem!- krzyknął twój adorator.
- Zapewniam pana, że następnego razu nie będzie- odpowiedział mu chłodno twój chłopak, po czym chwycił twój nadgarstek i pociągnął za sobą gdzieś idąc.
Dotarliście do małego barku na plaży, ale Suga zamiast wejść z tobą do środka zaprowadził cię za budynek. Przyszpilił cię nagle do ściany i oparł ręce po obu stronach twojej głowy.
- Powiesz mi, co to miało znaczyć?- warknął domagając się wyjaśnień.
- O co ci chodzi?- spytałaś niewzruszona.
- O tego palanta- przybiżył niebezpiecznie swoją twarz do twojej- co chciałaś tym osiągnąć, hmm?
No właśnie [T/I].
- Ja...- zadrżałaś pod wpływem jego dotyku.
- Pożałujesz tego, moja droga- szepnął tuż przy twoim uchu- jeszcze dziś.
Wstrzymałaś oddech, a on ucałował skrawek skóry na twojej szyi.
- A teraz chodź, do wieczora jeszcze czas- powiedział i odszedł kawałek czekając na twój ruch.
A mogłaś sobie odpuścić te gierki.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ogłoszenia parafialne!!!
po pierwsze, chciałabym was zachęcić do zaobserwowania mnie jeśli tego jeszcze nie robicie, bym mogła was informować na bieżąco o planach dotyczących książki
po drugie to pytanie skierowane do osób, które czytały prolog Sseun Jinsil, czy chcielibyście bym wzięła się za pisanie tamtego czy zostać na razie tylko przy tych reakcjach?