~kiedy postanawia tobą się pochwalić~
_____
Poruszaliście ten temat wiele razy, ale w końcu siłą jego argumentów i licznych przekonywań, wreszcie się zgodziłaś, by wasz związek wyszedł na światło dzienne.Spotkanie z fanami, może i nie było najlepszym pomysłem, ale jakoś trzeba było to załatwić. Bałaś się krytyki i tego, że fanki nie uszanują ciebie jako jego dziewczyny. Koniec bycia szarą myszką, ale jeżeli traktowałaś ten związek poważnie to musiałaś dla niego to zrobić. Yoongi cały czas ci powtarzał, że chciałby pokazać swoją dziewczynę i móc chodzić z tobą gdziekolwiek będzie chciał bez żadnych głupich wpisów do gazetki.
Denerwowałaś się jak przedszkolak przed swoim pierwszym występem publicznym. Miałaś tylko wejść i wyjść, nic więcej. Ale samo to już powodowało u ciebie liste czarnych scenariuszy.
- Wszystko w porządku?- zainteresował się twój chłopak.
Mruknęłaś coś w odpowiedzi i nagle poczułaś jego wargi na swoich.
- Będzie dobrze- odparł, gdyż widział, jak się stresujesz tym wszystkim.
Dostałaś od niego kolejny pocałunek, a potem odszedł od ciebie i wyszedł na małą scenkę, by spotkać się z fanami.
Przez cały czas słyszałaś darcie się zagorzałych fanek i rozmowy między członkami zespołu. Na koniec wszyscy się zebrali, a ty czekałaś tylko na sygnał, by wejść. Z każdym kolejnym słowem chłopaków byłaś jeszcze bardziej poddenerwowana.
- Ale jest jedna rzecz, którą chce powiedzieć nasz Suga- kontynuował lider, a tobie serce zaczęło bić szybciej.
- Tak, zgadza się. W ostatnim czasie sporo się u mnie zmieniło- zaczął wywołany- a to wszystko dzięki pewnej osobie, którą chce wam przedstawić. Zanim jednak to nastąpi, chciałbym poprosić was o wyrozumiałość i o uszanowanie jej prywatności- słychać było pomruki wśród widzów- mam nadzieję, że polubicie ją jak my- poszedł za drzwi i wziął cię za rękę zmuszając do wyjścia na scenę- to [T/I], moja dziewczyna.
Czułaś się głupio, a fani byli bardzo zdumieni jego ogłoszeniem. Już widziałaś oczami wyobraźni zdjecia z podpisami na portalach społecznościowych.
- To by było na tyle- uratował cię z opresji Namjoon- dziękujemy, że z nami byliście!
***
Pięć dni. Minęło pięć dni od twojego wystąpienia. Twoje scenariusze w pewnej mierze się sprawdziły. Fani podzielili się na dwie strefy- jedną, tą, która cieszyła się ze szczęścia rapera i drugą, która potępiała cię i przy najbliższej okazji rozszarpałyby cię na małe kawałeczki.
Fala krytyki spadła na ciebie tak nagle i na początku nie przejmowałaś się tym zbytnio, ale teraz wszystkie te komentarze na twój temat uderzały cie jak pociski. Twoja samoocena z każdym nowym wpisem malała. Zdecydowanie więcej było hejterów w internecie niż osób, które były pozytywnie do ciebie nastawione.
Po raz kolejny tego dnia przeglądałaś Twittera. Nie mogłaś tego tak po prostu zostawić i zignorować.
- Zostaw to- zniecierpliwił się Suga.
Zauważył twoje przejęcie całą sytuacją. Wkurzył się na siebie, bo to on w końcu do tego cię namawiał. Miał cholerne poczucie winy, gdy widział jak się zadręczasz i smucisz pod wpływem postów o twojej osobie. Był zły, nie, był wściekły również na swoich fanów, ponieważ nie powinni tak reagować.
Serce mu się krajało, gdy na portalach migały mu przeróżne rzeczy związane z tobą.- [T/I]- powiedział stanowczo, a ty na jego ton drgnęłaś lekko- możesz odłożyć ten pieprzony telefon?
Przymknęłaś powieki i schowałaś telefon do kieszeni bluzy. Z napływu emocji w kącikach twoich oczu pojawiły się pierwsze łezki, które starałaś szybko rękawem.
Suga westchnął i wbił wzrok w ziemię.
- Przepraszam- podszedł i ukucnął przed tobą- mogłem tak nie naciskać. To przeze mnie.
- Kiedyś i tak byśmy musieli się ujawnić- pocieszyłaś go, nie chciałaś, by miał wyrzuty sumienia.
- [Z/T/I], spójrz na mnie- poprosił, a ty uniosłaś podbródek- jesteś dla mnie najpiękniejszą kobietą i nie oddał bym cię za nic na świecie. To, że kilka osób twierdzi inaczej, niczego nie zmienia. Nie możesz tym się przejmować, zrozumiano?
Kiwnęłaś prawie niewidocznie głową, co miało symbolizować zgodę.
- Jeżeli jeszcze raz zobaczę, że przeglądasz te głupoty, to twoja komórka skończy w śmietniku- odparł śmiertelnie poważnie.
Popatrzył w twoje oczy i uśmiechnął się próbując cię rozweselić.
4/4 maratonu
mam nadzieję, że się podobało i, że wynagrodziłam wam jakoś tą nieobecność
teraz będzie chwilę spokoju, ale w głowie tli mi się kolejna drama😏
miłego weekendu moi drodzy!
CZYTASZ
Min Yoongi II reakcje
FanfictionPierwsze wasze spotkanie? Kłótnie? Zobaczysz moją wersję wydarzeń z twoim udziałem. Rozdziały raczej krótkie, ale liczę, że mimo to zajrzysz ;)