*Billy*
Wstałem z łóżka wyjątkowo zadowolony. Wczoraj uratowałem Mily przed gryfem i ona nazwała mnie swoim bohaterem. Naprawdę nie wierzę w swoje szczęście. Jako Nietoperz bez żadnych przeszkód mogę się równać z Czarnym Kotem. Czuję, że Mily niebawem będzie moja. Tylko będę musiał dokładnie przemyśleć, jak to rozegrać. Mogę spotykać się z nią jako superbohater, lub zdradzić jej moją prawdziwą tożsamość i umawiać się z nią jako Billy. Szczerze mówiąc, o wiele bardziej pasowałaby mi ta druga opcja, ale Skipper zapewne by mnie za to zabiła. Może uda mi się ją jakoś przekonać do tego, żeby mi na to pozwoliła? W końcu zarówno jej chłopak, jak i chłopak Rey doskonale wiedzą o tym, kim tak naprawdę są ich dziewczyny, więc chyba nie będzie z tym żadnego problemu. Zaraz po szkole wybiorę się do naszej jaskini i ją o to zapytam. Swoją drogą miałem poruszyć jeszcze temat udzielenia wywiadu mojej mamie. Myślę, że obie te rzeczy da się załatwić, jeśli rzucę odpowiednimi argumentami.
*Carlos*
Po raz kolejny oglądałem filmik, który wczoraj nakręciłem, nie wiedząc, co mam z nim zrobić. Nadawałby się wręcz idealnie na mój kanał, który przedstawia moje bliskie spotkania z mitycznymi stworami, ale zdawałem sobie sprawę z tego, że jednym z obserwujących mnie osób, jest Billy. Nie chciałem, żeby mój kumpel zobaczył, jak jego skryta miłość wlepia maślane oczy w tego Gacka. Wiem, jakie problemy miał przez to, że Mily wzdycha do Czarnego Kota, który działa w Europie, a teraz znalazł się jakiś koleś, który działa tutaj. Ze względu na swoją wieloletnią przyjaźń, powinienem usunąć ten filmik, żeby mój kumpel nie był wstanie go obejrzeć. Tak też zrobiłem. Poszedłem do szkoły, licząc że nikt nie będzie upominał się o relacje z ostatniego ataku gryfa, jednak byłem w błędzie :
- CARLOS, CARLOS!!! - podbiegły do mnie dwie zdyszane koleżanki. Były to Emma i Mily. Spojrzałem na stojącego obok mnie Billy'ego i poruszyłem sugestywnie brwiami, na co ten tylko się uśmiechnął.
- Masz ten filmik, który nakręciłeś wczoraj?! - spytała sympatia mojego kumpla, a ja momentalnie się spiąłem. Nie mogę udawać, że nie wiem, o czym one mówią, bo Billy dowie się o tej całej akcji z Gackiem.
- Sorki Mily. Wiem, że obiecałem ci go wysłać, ale skasował mi się. Nie wiem, jak to się stało. Próbowałem go odratować, ale mi nie wyszło. - kłamałem jak z nut. Dziewczyny spojrzały na mnie zawiedzione, a ja przybiłem sobie w duchu piątkę.
- O jakim filmiku mówicie? - spytał wyraźnie zaciekawiony, Billy. Zadał pytanie na swoje własne życzenie i na swoje własne życzenie usłyszy przygnębiającą odpowiedź. A myślałem, że zrobiłem, co w mojej mocy, żeby przyjaciel nie dowiedział się okrutnej prawdy.
- Mily została wczoraj uratowana przez Nietoperza, a Carlos wszystko nagrał. - wyjaśniła Emma, a ja posłałem kumplowi przepraszające spojrzenie. O dziwo, Billy wcale nie załamał się faktem, że w mieście pojawił się nowy kandydat do serca Mily. Myślałem, że ona mu się podoba, a jej fascynacja młodymi bohaterami jest dla niego problematyczna.
- Serio wam mówię. To było coś niesamowitego. On jest taki wspaniały i do tego nawet z maską widać, że jest bardzo, ale to bardzo przystojny. - rozmarzyła się dziewczyna. Kątem oka spojrzałem na Billy'ego, żeby z wyrazu twarzy wyczytać jego reakcję. Naprawdę to dziwne. Zamiast zrobić minę, która sugerowałaby, że mój kumpel planuje morderstwo tego Gacka, ten się SZEROKO UŚMIECHAŁ. Doobra, robi się to dla mnie coraz bardziej niezrozumiałe.
- Nawet bardziej, niż Czarny Kot? - pytanie Emmy sprawiło, że uśmiech z twarzy Billy'ego momentalnie zgasł.
- Eeeee, nooo wiesz. Czy ja wiem? - Mily podała wymijającą odpowiedź, która rozgniewała mojego kumpla. Dopiero teraz się zdenerwował?!
CZYTASZ
Miraculum : Nietoperz i Pawica
FanfictionCześć wszystkim. Pewnie nikt mnie nie kojarzy, bo jestem przeciętnym uczniem pierwszej liceum, który cicho podkochuje się w koleżance z klasy. Niby mógłbym do niej zagadać, ale ona jest wpatrzona w paryskiego superbohatera, jakby był ósmym cudem świ...