30. Złap mnie, jeśli potrafisz

343 20 1
                                    

*Rey*

Umówiliśmy się z tatą na posterunku policji, aby ten mógł nam pokazać nagrania, które rzekomo świadczą o tym, że Wilczyca obrabowała bank. Na miejsce przybyliśmy bez super kostiumów, aby nie wzbudzać niepotrzebnej sensacji. 

- Proszę, tu macie to nagranie. Osobiście podejrzewam, że jest zmontowane. Naprawdę nie wiem, w jaki trzeci sposób to wyjaśnić. - tata puścił nam nagranie, na którym ujrzeliśmy biegnącą żółtą plamę. 

- My już to chyba gdzieś widzieliśmy, wujku. - odezwał się Billy. 

- Racja, ta sama plama widnieje na nagraniu z kamery, które udało nam się odratować z tego niedawno płonącego budynku. Podejrzewamy, że to właśnie ten ktoś jest sprawcą podpalenia. - przypomniała Mily. 

- A teraz jeszcze obrabował bank. Ciekawe, co kombinuje? - zastanawiałam się na głos. 

- Cokolwiek by to nie było, nie jesteśmy wstanie tego załatwić, póki Skipper się nie obudzi. Jedynie ona jest na tyle szybka, żeby go dogonić. - Mily spuściła głowę ze smutkiem, na co Billy ją przytulił. 

- Jestem pewien, że niebawem się obudzi, a póki co musimy chociaż spróbować go dorwać. Zobaczysz moja ptaszyno, wszystko będzie dobrze. 

Laboratorium, część szpitalna

- ...I podejrzewamy, że stoi za tym jedna i ta sama osoba. Posiadacz miraculum o mocy takiej samej szybkości, jaką ma Wilczyca. - skończyłam tłumaczyć Sarze, Nickowi i Nyks sytuację, w której się znaleźliśmy. 

- Skipper coś kiedyś wspominała, że ta żółta plama może być jej nowym wrogiem, który skądś zna jej prawdziwą tożsamość. - oznajmiła rudowłosa. 

- Niewykluczone, że skoro wie, kim jest Wilczyca, może znać i nasze tożsamości. - zauważyłam. Jak załatwić kogoś, kogo nie da się złapać i kto może sprzedać naszą najskrytszą tajemnicę do mediów? 

- Hej, wpadłam na pewien pomysł! Naprawdę nie wiem, czemu nie pomyślałam o tym wcześniej. - Nyks walnęła się otwartą łapą w głowę. 

- Co wymyśliłaś? - spytała Mily. 

- Ty potrafisz myśleć? - dodał Nick, za co wszyscy spojrzeliśmy na niego spod łba. - No nie patrzcie tak na mnie. Ja widzę te stworzenia pierwszy raz w życiu. 

- W każdym razie. Kwami mogą wchodzić do snów swoich właścicieli. Myślę, że gdybym ja spróbowała, byłabym wstanie obudzić Skipper, nie czekając aż środki nasenne przestaną działać. 

- Wchodzenie do czyichś głów jest możliwe? - zdziwił się Nick. 

- Jasne, że tak. Czasem taka umiejętność jest bardzo przydatna. - oznajmił Kelvin, po czym napotkał moje dziwne spojrzenie. Czy jego wypowiedź miała sugerować, że był kiedyś w mojej głowie? Oby nie! 

- Ale, żeby się udało, będę potrzebowała do tego całkowitej ciszy. 

- Dobra, to my pójdziemy na patrol. Może uda nam się wypatrzeć te żółtą plamę. - oznajmiłam, wstając z miejsca siedzącego.

- W takim razie ja pójdę uprzedzić państwo Blake, żeby na razie tu nie wchodzili. - powiedziała Sara. 

- Too... ja pójdę z tobą. - dodał Nick. Wiem, że Nyks wie co robi, ale nie jestem do końca przekonana, czy ten plan wypali. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że tak będzie. 

*Skipper*

Ścigałam tą tajemniczą postać przez spory kawałek lasu. Niestety, ale z jakiegoś powodu byłam strasznie osłabiona i nie zdołałam go dogonić, ani biegnąć przez dłuższy czas. Zmęczona upadłam na ziemię, ciężko dysząc. Co się ze mną dzieje? Coś takiego nigdy mi się nie zdarzyło. 

Miraculum : Nietoperz i PawicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz