Nie mój typ

7.2K 155 31
                                    

Scarlett 

- Sky wstawaj, jesteśmy na miejscu- budzi mnie głos Luk'a. Otwieram oczy i widzę, że jesteśmy pod domem mojego brata. Leniwie wysiadam z auta i zamykam drzwi. Przeciągam się i już czuje jak zaczyna mnie prażyć słońce. 

- Idziemy?- obracam się w stronę Luk'a który stoi obok mnie. 

- A walizki?- pytam zdziwiona, gdy nie zauważam ich nigdzie. 

- Później z chłopakami je wniosę- odpowiada. Kiwam tylko głową na znak zrozumienia i idziemy w stronę drzwi. Luke otwiera kluczem drzwi i już od progu krzyczy.

-Jesteśmy!

- Jestem sam! - odkrzykuje jakiś chłopak. Brat chwyta mój nadgarstek i ciągnie mnie za sobą do salonu, gdzie na kanapie siedzi chłopak i coś ogląda. 

- To jest Ash- wskazuje na czarnowłosego- a to jest moja siostra- wskazuje na mnie. 

- Ładną masz tą siostrę. W ogóle nie podobna do ciebie- chłopak wstaje, a następnie mnie przytula- a piękna dziewczyna, ma chłopaka?

- Nie podrywaj mi siostry kretynie- Luke uderzył go w tył głowy- dla ciebie jest nieosiągalna- oznajmia Luke- Gdzie Nathaniel?

- Jeszcze nie wrócił- czarnowłosy znowu siada na kanapie i uwagę skupia na telewizorze. 

- Twój pokój jest na górze ostatnie drzwi na prawo. Jak przyjedzie Nathan to wniesiemy twoje walizki, bo ten tu się nie ruszy- wskazuje na Ash'a. 

- Jasne, dzięki- uśmiecham się do brata i kieruje się w kierunku schodów. Gdy już jestem na piętrze zupełnie zapomniałam gdzie mam iść. Na lewo czy na prawo? Wydaje mi się. że na prawo. Otwieram drzwi i już jestem przekonana, że to mój pokój ponieważ stoi tutaj toaletka oraz pokój jest różowy. Chyba, że któryś chłopak ma dziewczynę która lubi różowy. Ash raczej nie skoro podrywał mnie, może Nathaniel? Dobra, zostaje w tym. Kładę się na łóżko i zaczynam przeglądać social media i odpisywać na poniektóre komentarze pod moimi zdjęciami. Po chwili słychać ryk samochodu. Z ciekawości podchodzę do okna i widzę czarne audi które parkuje pod domem. Z niego wysiada wysoki, cholernie przystojny brunet. Wita się z moim bratem i idą w kierunku mustanga. Czyli to jest Nathaniel. 

Po jakiś dziesięciu minutach słychać ich, jak się tłuką na korytarzu. 

- Kurwa, co ona tam ma- zza drzwi słychać zmęczony głos mężczyzny. 

- Znając moją siostrę to wszystko- odpowiada również zmęczony Luke. Przecież nie brałam tego aż tak dużo. Drzwi do pokoju się otwierają, a w drzwiach stanął mój brat i Pan olbrzym. 

- Nie chce więcej nosić twoich walizek - oznajmia mój brat.

- My się jeszcze nie znamy- brunet podchodzi do mnie i siada na łóżku- Nathaniel.

- Scarlett. 

- Zejdź zaraz na dół musimy pogadać- mój brat zwraca się do mężczyzny i wychodzi. 

- Obejrzymy wieczorem jakiś film?- proponuje. 

- Jasne- uśmiecham się. 

- U mnie czy u ciebie?

- Obojętnie- wzruszam ramionami. 

- W takim razie widzę cię o ósmej u mnie- uśmiecha się i wstaje. 

- Oczywiście- Czekam chwilę i wybieram numer do mojej przyjaciółki. 

- Ty stara słuchaj co się odjebało!

- Nie mów słucham bo cię wyrucham- Rose...

- Poznałam tych chłopaków co mieszkają z moim bratem. 

- I jak?

- Ash nie jest zły ale nie mój typ. Za to Nathaniel, o kurwa. Wysoki, umięśniony i wytatuowany brunet. 

- Nie mój typ- wzdycha. 

- Ale mój tak. Dodatkowo zaproponował mi oglądanie filmu dzisiaj. 

- Zgodziłaś się?

- No pewnie, że tak! Ale udawałam obojętną.

- A w środku miałaś orgazm.

- Rose!- śmieje się. 

- No co? Też mam dla ciebie informację. 

- No dawaj. 

- Rozmawiałam z mamą i.... Przeprowadzam się do taty!

- Nie wierzę!- krzyknęłam zadowolona. 

- Nie drzyj się tak bo ten przystojniaczek wleci i będziesz miała przypał- nie widzę jej, ale wiem, że się uśmiecha. Za dobrze ją znam.

- Dobra, idę się wypakowywać, będziemy pisać

- Spoko- Leniwie wstałam z łóżka i podeszłam do walizek, które leżały koło drzwi do jak mniemam garderoby. Otworzyłam białą powłokę i moim oczom ukazała się duża garderoba. Pociągnęłam za sobą czarną walizkę i ją otworzyłam. Zaczęłam się wypakowywać. 

******

Wypakowywanie się i takie inne pierdoły zajęły mi prawie trzy godziny. Za siedem minut na zegarze wybije ósma, a ja nadal jestem nie gotowa. Wyciągam z półki szare dresy i do tego czarną koszulkę mojego brata i idę do łazienki, aby wziąć prysznic. W tempie ekspresowym zmywam makijaż, a długie włosy wiąże na czubku głowy. Spoglądam na zegarek i widzę, że jestem spóźniona o piętnaście minut. Z łóżka zabieram telefon i wychodzę z pokoju, wcześniej gasząc światło. Teraz mamy problem. Gdzie jest pokój Nathaniel'a? Zeszłam na dół i zobaczyłam Ash'a w salonie. 

- Weź mi powiedz gdzie jest pokój Nathan'a- proszę chłopaka. 

- Po co ci ta wiedza?- oderwał wzrok od telewizora i spojrzał na mnie. 

- Bo jest mi niezbędna, więc jak?- pytam zniecierpliwiona. 

- A pójdziesz jutro ze mną na spacer?- unosi jedną brew w górę. 

- Nie masz czegoś lepszego?- pytam- pójdę.

- Pierwsze drzwi na lewo- przenosi wzrok znowu na telewizor. 

- Dzięki- mówię i wchodzę po schodach. Otwieram drzwi, które pomógł mi odszukać Ash i widzę mężczyznę który leży na łóżku w samych dresach i coś przegląda na telefonie. 

- A jednak przyszłaś- uśmiecha się i odkłada telefon. 

- Jak bym mogła nie przyjść?- uśmiecham się i zamykam drzwi. 

- Spóźniona- zauważa.

- Jestem kobietą, musisz zrozumieć- brunet parska śmiechem i wstaje z łóżka. 

- Jaki film oglądamy?- pyta. 

- Możesz wybrać- wzruszam ramionami i siadam na łóżku. 

- Rozumiem- po chwili na ekranie pojawia się tytuł filmu. Zapowiada się ciekawie. 

Nathaniel

- Ten był nawet ciekawy- mówię do dziewczyny, lecz nie uzyskuje odpowiedzi. Spoglądam w bok gdzie zauważam śpiącą brunetkę. Co ja mam teraz zrobić? Wzdycham i wstaje z łóżka. Wyłączam film i idę się ogarnąć do łazienki. 

Przenieść ją do jej pokoju czy zostawić? Z jednej strony może być zła rano. Z drugiej taka sytuacja może się nie powtórzyć. Kładę się koło kobiety i zakrywam nas kołdrą. Sky przez sen przybliża się do mnie, teraz pomiędzy nas nie da rady włożyć nawet kartki papieru. Przerzucam przez nią ramię i wtulam głowę w poduszkę. Pierwszy raz od dawna śpię tak z dziewczyną. Najgorsze jest to, że mi się to podoba. W chuj mi się ona podoba. 


AndersonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz