Rozdział IV (2/3)

798 116 63
                                    

Jeno miał rację. Kiedy wraz z drugim chłopakiem siedzi w swoim pokoju, a jego serce w miarę wraca do normalnego funkcjonowania, dioda powiadomień w jego telefonie zaczyna się świecić.


Injunie (17:21)

LMAO

JENO

PŁACZE

TWOJA MINA


Jen (17:43)

TY JEBANA ŻMIJO

NIENAWIDZĘ CIĘ


Injunie (17:43)

TO BYŁO BEZCENNE

przez sekundę myślałem że zamierza cię pocałować

strasznie słodkie by to było


Jen (17:43)

WYKURWIAJ

...

ale powiedział że jestem uroczy


Injunie (17:43)

AWW

czekaj czemu ze mną piszesz

wywaliłeś go czy co


Jen (17:43)

nie po prostu wybiera film

więc mogę na ciebie krzyczeć

nie wierzę że mi to zrobiłeś


Injunie (17:43)

miałeś więcej nie pozwalać mu wybierać filmu

;))

już go kochasz tak bardzo że pozwalasz sobą rządzić?


Jen (17:43)

zaraz cię zablokuję.


Injunie (17:44)

możesz zablokować mnie ale nie możesz zablokować prawdy




— Naprawdę nie może być żaden horror? — pyta Jaemin, uroczo się dąsając, a Jeno czuje, jak powoli słabnie, dlatego przenosi wzrok na telewizor.

— Nie.

— Ładnie proszę?

— Nie. Masz do wyboru mnóstwo innych rzeczy.

— Eh, dobra. Nie umiesz się bawić.

Jaemin decyduje się na jakiś film o superbohaterach, który Lee i tak prawdopodobnie już widział, więc nawet nie próbuje się na nim skupić. Zaś drugi chłopak jest całkowicie pochłonięty przez historię, co chwila ją komentując i wybuchając śmiechem, a Jeno uznaje to za całkiem urocze. Do tego Na jak zawsze przytula się do niego, przez co jego serce dopiero po chwili przestaje wyrywać się z klatki piersiowej. Przebywanie z Jaeminem było dość beztroskie. Łatwo dało się przy nim zapomnieć o obowiązkach, takich jak pranie czy praca domowa.

We Can Be Braver | Nomin [TŁUMACZENIE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz